Poinformował o tym w środę unijny komisarz do spraw sprawiedliwości Didier Reynders. - Próbowaliśmy nawiązać dialog, ale sytuacja się nie poprawia. Należy przestrzegać podstaw porządku prawnego UE, w szczególności nadrzędności prawa UE - napisał na Twitterze.
Chodzi o wyrok z 14 lipca br., w którym Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego Trybunał Sprawiedliwości UE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z Konstytucją RP. W uzasadnieniu wyroku TK wskazano, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.
Natomiast w wyroku z 7 października br. Trybunał stwierdził, że wyłączną właściwością Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest interpretacja norm prawa unijnego, zaś TK ma ostatnie słowo w zakresie standardów konstytucyjnych, w tym w sprawach powoływania sędziów i ich kadencji. I dodał, że niezgodny z konstytucją jest - zdaniem TK - przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów.
TK orzekł też, że prawo unijne może działać z pierwszeństwem ponad ustawami jedynie w dziedzinie kompetencji przekazanych. Niezgodny z konstytucją jest - zdaniem TK - przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów.
Czytaj: TK: Prawo traktatowe Unii Europejskiej jest sprzeczne z Konstytucją RP>>
TK nie jest bezstronnym sądem
- Zdaniem Komisji polski Trybunał Konstytucyjny naruszył art. 19 pkt 1 Traktatu o Unii Europejskiej poprzez swoje dwa ostatnie orzeczenia. W konsekwencji tych orzeczeń osoby stające przed polskim sądem nie mają pełnych gwarancji opisanych w tym artykule. Uważamy, że to orzecznictwo narusza ogólne zasady niezawisłości, nadrzędności, skuteczności i jednolitości stosowania prawa unijnego oraz wiążących skutków orzeczeń TSUE - uzasadniał decyzję o wszczęciu procedury komisarz UE ds. gospodarki Paolo Gentiloni, który w środę na konferencji prasowej w Brukseli informował o przebiegu cotygodniowego posiedzenia KE.
- Uważamy również, że polski TK nie spełnia już wymogu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego na mocy prawa, czego wymaga traktat. Unia Europejska jest wspólnotą wartości i prawa. Prawa Europejczyków na mocy traktatów muszą być chronione bez względu na to, gdzie żyją w Unii Europejskiej - dodał komisarz.
Czytaj w LEX: Kontrola konstytucyjności aktu prawa pierwotnego UE w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 7.10.2021 r. w sprawie K 3/21 >
Premier: Komisja nie rozumie
- Nie zgadzam się z wnioskiem Komisji Europejskiej, że TK nie spełnia unijnych wymogów. Komisja niewłaściwie rozumie rozdział między kompetencjami państw i struktur unijnych - stwierdził premier Mateusz Morawiecki, komentując decyzję KE. - Oczywiście nie tylko spełnia wszelkie wymogi niezależności, niezawisłości, ale jest to Trybunał Konstytucyjny, który dba o konstytucję, o to, żeby była ona realnie najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej - dodał.
- Komisja Europejska atakuje Polskę. Realizowana jest operacja podporządkowania UE sądów konstytucyjnych. To napaść na polską konstytucję i naszą suwerenność - ocenił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. - Chodzi o kwestionowanie prymatu polskiej konstytucji nad prawem UE. Po prostu nie spodobał się "urzędasom w Brukseli" wyrok polskiego niezależnego Trybunału Konstytucyjnego - dodał szef MS Zbigniew Ziobro
Zastrzeżenia znane od sześciu lat
- Dzisiejsza decyzja Komisji Europejskiej stanowi potwierdzenie zastrzeżeń kierowanych względem Trybunału Konstytucyjnego od sześciu lat. Wielokrotnie wątpliwości te formułowały polskie organizacje społeczne. Niedawno potwierdził je również Europejski Trybunał Praw Człowieka – komentuje decyzję Komisji adwokat Marcin Wolny, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. I przypomina, że w ocenie Fundacji, Trybunał jest obecnie narzędziem władzy, a nie niezależnym sądem konstytucyjnym.