Decyzja o tym czy prezydent podpisze zmianę ordynacji ma zapaść do czwartku. Wcześniej zapowiadał ewentualne weto.
- Przyglądam się temu aktowi prawnemu i historii prac nad nim. I mówię szczerze: mam ogromne wątpliwości, czy to powinna być część polskiego systemu prawnego. Nie widzę potrzeby tak fundamentalnego ograniczania dostępu do Parlamentu Europejskiego - mówił.
Duda: drastyczne ograniczenie sceny politycznej
W środę
- To wymaga oczywiście pewnego balansu. Mamy swoje doświadczenia lat 90., kiedy nie było progów wyborczych, kiedy mieliśmy absolutną multipartyjność w polskim parlamencie. I wszyscy wiemy, że nie było to dobre. Dlatego wprowadzono progi wyborcze. I od czasu jak je wprowadzono w moim przekonaniu funkcjonują znakomicie - dodał.
Jak podkreślił jest też faktem, że również na poziomie europejskim, poprzez akty prawne unijne to jest uregulowane. - Te progi wyborcze nie powinny być większe niż 5 proc. Tymczasem zmiany, które zostały zaproponowane powodują, że realnie ten próg wyborczy wzrasta według szacunków od 11 do - jak ekspertyza w Senacie sporządzona wykazywała - nawet 16,5 proc. Trudno jest się z tym zgodzić, żeby polska scena polityczna została tak drastycznie ograniczona - dodał
Po zmianach oczywiste kto nie będzie w PE
W ocenie prezydenta nowela prowadzi też do tego, że z góry będzie wiadomo, kto nie dostanie się do Parlamentu Europejskiego. - Partie które nie mają takiego poparcia - a jest ich większość - nie dostaną się do PE samodzielnie. W związku z czym jedyne co ewentualnie mogą zrobić to próba zawiązania jakiejś koalicji z silniejszymi. Ale wtedy to jest dyktat jednostronny - powiedział.
Jak wyjaśnił, silna partia będzie dyktować warunki. - I nie wydaje mi się, żeby to była dobra sytuacja dla naszego systemu i nie widzę też uzasadnienia dla tak drastycznej zmiany. Nie widzę uzasadnienia, żeby miało dojść do tak istotnego ograniczenia, że de facto tylko dwa ugrupowania istniejące dzisiaj na polskiej scenie politycznej będą mogły powiedzieć my swoich posłów w PE będziemy mieli na pewno - wskazał.
Czytaj: Do czwartku będzie decyzja prezydenta o wecie do nowej ordynacji do PE>>
Decyzja do czwartku
Powtórzył też, że decyzja w tej sprawie musi zapaść do czwartku. Prezydent ma czas na jej podjęcie do piątku, ale na ten dzień ma zaplanowane wizyty zagraniczne.
Parlament uchwalił nowelizację pod koniec lipca. Po zmianach w wyborach do PE każdy okręg ma mieć przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - europosłów, a realny próg wyborczy będzie podniesiony do poziomu co najmniej 11, 12 procent. To praktycznie uniemożliwi najmniejszym ugrupowaniom zdobycie mandatów.
W poniedziałek prezydent spotkał się z przedstawicielami Kukiz'15, PSL, Partii Razem oraz Prawicy Rzeczypospolitej. Wcześniej przesłali mu list z apelem o zawetowanie noweli. Po spotkaniu rzecznik prasowy prezydenta Krzysztof Łapiński powiedział, że Andrzej Duda w 99 proc. zgodził się z ich argumentacją.
Komentarz: Dobre weto, ale w niekorzystnym kontekście >>