Zamrożenie wynagrodzeń w budżetówce jest niekonstytucyjne. Do takiego wniosku doszli członkowie Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości przy Sądzie Okręgowym w Rzeszowie i wezwali swojego pracodawcę do zapłaty zwaloryzowanych wynagrodzeń. Tak samo zrobili pracownicy sądów rejonowych w Rzeszowie i w Mielcu.
– Żądamy zapłaty kwoty, o którą powinno zostać podwyższone wynagrodzenie w latach 2010, 2011 i 2012. Wskaźniki wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych, potocznie określane inflacją, w tym czasie osiągnęły znaczne wartości, co w połączeniu z brakiem podwyżek doprowadziło do rzeczywistego spadku wartości wynagrodzenia wypłacanego przez pracodawcę – relacjonuje Iwona Nałęcz-Idzikowska, przewodnicząca rady zakładowej związku przy SO w Rzeszowie. I dodaje, że pracownicy – zależnie od wysokości płacy – domagają się zwrotu od 3,5 tys. zł do 7 tys. zł.
– Jeden z pracowników wystąpił też z powództwem do sądu pracy – mówi Iwona Nałęcz-Idzikowska.
– Liczymy na to, że sąd wystąpi z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego, czy ustawa budżetowa zamrażająca wynagrodzenia jest zgodna z ustawą zasadniczą. Jeśli tego nie zrobi, związek sam wystąpi do Trybunału – zapowiada adwokat Wiesław Zaniewicz, pełnomocnik związkowców.

Źródło: Rzeczpospolita