Poniedziałkowa wypowiedź na ten temat szefa MSZ ma związek z powracającą ideą powiązania praworządności z funduszami UE. W miniony weekend unijny komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger zapowiedział w wywiadzie dla jednej z niemickich gazet, że w przyszłym wieloletnim budżecie fundusze będą powiązane z praworządnością. KE zasugerowała, że takie rozwiązanie znajdzie się nie w samej propozycji wieloletnich ram finansowych, lecz w aktach wykonawczych, do których przyjęcia nie trzeba jednomyślności.
Czytaj: Komisarz: niezależne sądy potrzebne do kontroli wydawania funduszy UE>>
Czaputowicz w poniedziałkowej rozmowie w Polsat News przypomniał, że polskie władze sprzeciwiają się powiązaniu przyznawania funduszy unijnych z praworządnością. - Być może się taka koncepcja pojawi, bo w dyskusjach jest, ale nie w odniesieniu do Polski. To będzie dotyczyć przyszłości - powiedział.
- My mamy pewne wątpliwości co do tego, czy można określić jednoznaczne kryteria merytoryczne; jak określać, czy praworządność jest przestrzegana czy nie. To jest polityczny aspekt; bylibyśmy przeciwni. Natomiast nie będzie to dotyczyć, mam nadzieję, Polski, bo kiedy to miałoby wejść w życie, już dawno ten spór będzie – mam nadzieję – zakończony – dodał szef MSZ.
Czytaj: Rząd rozmawia z KE, ze zmian w sądach rezygnować nie chce>>