Jak pisze "Gazeta Wyborcza", głównie nie przystępujemy do umów dotyczących praw socjalnych, niedyskryminacji i praw imigrantów. Wśród nich są tak fundamentalne dokumenty, jak Konwencja Bioetyczna Rady Europy czy zakazujący dyskryminacji 12. protokół dodatkowy do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
- Obserwuję niepokojącą tendencję: z lidera na początku lat 90. przechodzimy do grupy państw sceptycznych, jeśli chodzi o ochronę praw człowieka - mówi prof. Roman Wieruszewski z Poznańskiego Centrum Praw Człowieka, b. członek Komitetu Praw Człowieka ONZ rozpatrującego skargi na niewykonywanie Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. - MSZ za czasów ministra Bronisława Geremka miało inny kurs. Teraz staliśmy się "pragmatyczni", na kwestie praw człowieka patrzymy już nie pod kątem wartości, ale polityki. Wewnętrznej: co nam się opłaca, a co rządowi przysporzy krytyków. I zagranicznej: na ile będziemy krytykowani za ich nieprzestrzeganie.
Więcej:
http://wyborcza.pl>>>