Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, prace nad projektem zostają zamrożone.
Gzeta wymienia powody te decyzji. PiS boi się wściekłości wyborców, zwłaszcza na prowincji, gdzie jest sporo zwolenników obecnego rządu. Dla nich 22,70 zł miesięcznie to spore pieniądze.
Obawa o spadek poparcia jest o tyle zasadna, że abonament byłby trzecim frontem, na którym PiS walczyłaby tej jesieni. Partia już spodziewa się dużych protestów w związku z likwidacją od września gimnazjów oraz powstaniem od października tzw. sieci szpitali.
Czytaj: Rząd zatwierdził projekt nowelizacji ustawy o abonamencie RTV>>
Drugi powód to rozgrywki wewnątrz ugrupowania. W PiS silna jest frakcja przeciwników obecnego szefa TVP Jacka Kurskiego. Uważają oni, że polityka informacyjna TVP jest obecnie zbyt jednostronna i odstrasza wyborców centrowych oraz lewicowych. Liczą, że problemy finansowe publicznej telewizji wysadzą Kurskiego z siodła.
Źródło: Gazeta Wyborcza / Autor: