Ogólna reguła wyrażona przez Sąd Najwyższy w postanowieniu (III SPP 14/09, LEX Nr 551875).znajduje swoje potwierdzenie w sprawach rozpatrywanych już przez Sąd Najwyższy. W postanowieniu z dnia 30 marca 2006 r., KSP 1/06, LEX Nr 438507, Sąd Najwyższy stwierdził, że opracowywanie pisemnego uzasadnienia do wyroku sądu odwoławczego przez ponad 10 miesięcy, nawet jeśli sprawa przedstawiała wyższy od przeciętnego stopień trudności, żadną miarą nie może być aprobowane i czyni konieczność stwierdzenia, że mamy w tym wypadku do czynienia z przewlekłością postępowania odwoławczego, toczącego się przed Sądem Apelacyjnym.
W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 12 maja 2005 r., III SPP 96/05, LEX Nr 163945, stwierdzając, że dwunastomiesięczna bezczynność sądu drugiej instancji, polegająca na niewyznaczeniu rozprawy apelacyjnej, uzasadnia skargę na przewlekłość postępowania.
Znacznie bardziej rygorystyczne stanowisko wynika natomiast z treści uzasadnienia do postanowienia z dnia 3 czerwca 2005 r., III SPP 107/05, LEX Nr 158121. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy stwierdził, że przewlekłość postępowania ma miejsce w sytuacji, w której dochodzi do wydłużenia czasu trwania postępowania w sprawie w takim zakresie, w jakim jest to konieczne do jej rozstrzygnięcia. Dlatego już samo przekroczenie przez sędziego terminów do dokonania określonych czynności wskazanych w Kodeksie postępowania cywilnego może powodować przewlekłość postępowania.
Wypowiedzi Sądu Najwyższego potwierdzają tezę, zgodnie z którą, to okoliczności sprawy decydują o tym, kiedy mamy do czynienia z przewlekłością postępowania. Pod uwagę brany powinien być m.in. charakter sprawy, stopień jej faktycznej i prawnej zawiłości. Wydaje się jednak, że dopiero rażące uchybienia sądów dają podstawę do uwzględnienia skargi dotyczącej przewlekłości postępowania. Tylko bowiem nieuzasadniona zwłoka może stanowić podstawę do stwierdzenia przewlekłości postępowania.

Artykuł pochodzi z programu System Informacji Prawnej LEX on-line