Łukasz K. został skazany wyrokiem z 27 czerwca 2013 roku za czyn z art. 197 par. 3 pkt 2 kodeksu karnego (zgwałcenie małoletniego poniżej lat 15) i art. 157 par. 2 kodeksu karnego (uszczerbek na zdrowiu poniżej 7 dni) na karę 8 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Skazany zwrócił się pismem do Sądu Okręgowego w Gdańsku o wyłączenie zamieszczania jego danych osobowych w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym, zaś w wypadku nie uwzględnienia tego wniosku o niezamieszczanie jego danych w rejestrze publicznym.
Sąd okręgowy za umieszczeniem w rejestrze, apelacyjny przeciw
Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał 7 lutego 2018 roku postanowienie, w którym nie uwzględnił wniosku skazanego, ale zażalenie na to postanowienie złożył obrońca skazanego. Sąd Apelacyjny w Gdańsku orzeczeniem z 27 czerwca 2018 roku postanowił o wyłączeniu zamieszczania danych skazanego Łukasza K. w Rejestrze Publicznym Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.
Czytaj: Sejm uchwalił ustawę tworzącą rejestr pedofilów>>
W ocenie SA zasady funkcjonowania publicznego Rejestru Sprawców Przestępstw Seksualnych stanowią nadmierną i sprzeczną z zasadą proporcjonalności ingerencję Państwa (ustawodawcy) w prawa i wolności człowieka zagwarantowane w art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Sąd stwierdził, że przedstawiony stan prawny obligował do odmowy zastosowania przepisów aktu prawa krajowego pozostających w sprzeczności z mającymi pierwszeństwo w zastosowaniu postanowieniami aktu prawa międzynarodowego.
Czytaj omówienie: Upublicznienie danych skazanego za przestępstwo seksualne może negatywnie odbić się na ofierze >
Podstawą orzecznictwo ETPCz
Sąd Apelacyjny, odmawiając zmieszczenia danych skazanego w Rejestrze, oparł swoje stanowisko na orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, przedmiotem którego były rejestry przestępców seksualnych obowiązujących w innych państwach europejskich. Sąd wskazał, iż rejestry te mają charakter ograniczony, a więc jedynie w części mogą znaleźć zastosowanie w przypadku polskiej ustawy.
Czyn spełnia warunki określone w ustawie
Sąd Apelacyjny uznał też, że przypisany oskarżonemu czyn spełnia warunki wskazane w art. 29 ust. 1 pkt. 1 lit a ustawy. W ocenie SA skazany i jego obrońca nie wykazali, aby wystąpiły wyjątkowe okoliczności które uzasadniałyby wyłączenie zamieszczenia jego danych z Rejestru Publicznego z uwagi na dobro małoletniego pokrzywdzonego. Sąd nie zakwestionował również zasadności umieszczenia danych w rejestrze z dostępem organicznym, czy też w rejestrze publicznym.
Kasacja Prokuratora Generalnego
Z rozstrzygnięciem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku nie zgodził się Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Działając z jego upoważnienia kasację na niekorzyść skazanego do Sądu Najwyższego złożył prokurator Robert Hernand, zastępca Prokuratora Generalnego.
W kasacji wskazał on, że wyrok został wydany z rażącym naruszeniem przepisów prawa procesowego oraz przepisów ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym. - Sąd Apelacyjny w Gdańsku dopuścił się rażącego i mającego istotny wpływ na treść postanowienia naruszenia przepisów art. 6 ust. 2, art. 7 ust. 4, art. 11, art. 16 i art. 18 ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym poprzez nieuwzględnienie w toku rozważań rzeczywistego brzmienia wskazanych przepisów i skutków ich obowiązywania - czytamy w dokumencie. W ocenie zastępcy Prokuratora Generalnego skutkowało to wyrażeniem błędnego poglądu, że umieszczenie danych skazanego w Rejestrze publicznym dostępnym bez ograniczeń pozostaje w sprzeczności z art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Czytaj: Seksuolodzy ostrzegają przed jawnym rejestrem pedofilów>>
Zastępca Prokuratora Generalnego podkreślił, że argumentacja zawarta w wyrokach ETPCz potwierdza, że podobne rejestry nie stanowią naruszenia art. 7 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Jak zauważa autor kasacji, Trybunał stwierdził m. in., że wpisanie danej osoby do Krajowego Rejestru Przestępców Seksualnych oraz wynikające dla niej z tego faktu obowiązki nie stanowią „kary" w rozumieniu tego artykułu. Należy je bowiem uważać za środek prewencyjny, do którego zasada nie działania prawa wstecz nie ma zastosowania (np. Ibbotson v. Wielka Brytania z 21 października 1998 r., skarga nr 40146/98; Adamson v. Wielka Brytania z 26 stycznia 1999 r., skarga nr 42293/98; Bouchacourt v. Francja, Izba (Sekcja V), skarga nr 5335/06, § 38-45; Gardeł v. Francja, Izba (Sekcja V), skarga nr 6428/05; M.B. v Francja, Izba (Sekcja V), skarga nr 22115/06 - wszystkie z dnia 17 grudnia 2009 r.).
Ochrona małoletnich nadrzędna
Zastępca Prokuratora Generalnego podkreślił w swoim opracowaniu, że zgodnie z art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie z praw do życia prywatnego, z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez ustawę i koniecznych w demokratycznym społeczeństwa jak np. zapobieganie przestępstwom, ochrona zdrowia i moralności lub ochrona praw i wolności innych osób. Jak wskazano w uzasadnieniu projektu ustawy ingerencja ta jest proporcjonalna i uzasadniona.
W ocenie Roberta Hernanda, Sąd Apelacyjny w Gdańsku w sposób niewystarczający pochylił się nad prewencyjno – zapobiegawczym celem ustawy, która wprowadza nowe środki ochrony społeczeństwa, w szczególności małoletnich, przed przestępczością na tle seksualnym. - Ma ona na celu zapobieganie przestępczości seksualnej - podkreśla prokurator.
Prokurator wskazuje uchybienia Sądu Apelacyjnego
W ocenie zastępcy Prokuratora Generalnego Sąd Apelacyjny w Gdańsku oparł reformatoryjną zmianę postanowienia Sądu I Instancji wyłącznie na wynikach abstrakcyjnego, a zarazem wadliwego rozważenia zagadnień związanych z poszczególnymi unormowaniami ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym. Jego zdaniem uchybienia te doprowadziły do niezasadnego uwzględnienia wniosku Łukasza K. o wyłączenie zamieszczenia jego danych osobowych w Rejestrze Publicznym Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym w sytuacji, kiedy wymieniony został prawomocnie skazany za zgwałcenie małoletniego poniżej lat 15.
Cena promocyjna: 269 zł
|Cena regularna: 269 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Wyłączenia w uzasadnionych przypadkach
Jak wskazał prokurator Hernand, w szczególnie uzasadnionych przypadkach sąd może orzec o wyłączeniu zamieszczanych danych o skazanym w Rejestrze ze względu na ochronę życia prywatnego lub inny ważny interes prywatny pokrzywdzonego lub jego osób najbliższych, a zwłaszcza dobro małoletniego pokrzywdzonego lub gdy zamieszczenie danych spowodowałoby niewspółmierne surowe skutki dla skazanego. Natomiast w Rejestrze publicznym sąd może orzec o wyłączeniu zamieszczenia danych takiego sprawcy tylko wtedy, gdy zachodzi wyjątkowy przypadek, uzasadniony wyłącznie dobrem małoletniego pokrzywdzonego zgodnie z treścią art. 9 ust. 4 ustawy.
Uzasadniona ochrona obywateli przed sprawcami przestępstw seksualnych
W kasacji zastępca Prokuratora Generalnego uznał, że sąd I instancji słusznie podkreślił, że Rejestr ma służyć nie tylko interesom Państwa i wykrywaniu przestępczości seksualnej, ale także ochronie obywateli przed sprawcami szczególnie dotkliwych - z uwagi na sposób działania sprawcy, młody wiek pokrzywdzonych lub ich nieporadność - przestępstw seksualnych. - Interes prywatny pokrzywdzonego musi w tym przypadku ustąpić tak określonemu celowi nadrzędnemu, jakim jest dobro publiczne, społeczne i to nie tylko w wymiarze materialnym, ale także w wolnościowym - stwierdza prokurator Hernand. I podkreśla, że podzielił pogląd sądu I instancji, który uznał, iż zasada proporcjonalności, a tym samym art. 47 oraz 51 Konstytucji, nie zostały naruszone w przypadku Rejestru z dostępem ograniczonym, jaki i Rejestru publicznego.
Przepisy szanują zasadę proporcjonalności
Zastępca Prokuratora Generalnego wskazał też, że ustawa przewiduje zarówno enumeratywnie katalog osób podlegających wpisowi oraz możliwość usunięcia wpisanych danych z rejestru, jak i zaskarżenie postanowienia w tym przedmiocie. Wskazuje również okres przetwarzania danych oraz rozdziela dane widoczne w Rejestrze publicznym od danych widocznych jedynie w Rejestrze o ograniczonym dostępie. W ocenie Roberta Hernanda, te uregulowania zapewniają podstawowe środki ochrony osób podlegających wpisowi, które gwarantują realizację zasady proporcjonalności.
Sąd Apelacyjny pominął cel i charakter ustawy?
Zastępca Prokuratora Generalnego uważa, że Sąd Apelacyjny w Gdańsku skupił swoje rozważania na wykazaniu niezgodności ustawy z art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. - Tym samym pominął rzeczywisty cel ustawy i charakter Rejestru Przestępców na Tle Seksualnym, w tym gwarancje ustawodawcy w zakresie ograniczeń wskazanego enumeratywnie katalogu osób podlegających wpisowi, rozdzielenie danych osobowych w zakresie art. 7 ust 1 od ograniczonych danych z art. 7 ust. 4 ustawy, możliwość ich usunięcia oraz możliwość zaskarżenia. Ponadto Sąd nie dokonał analizy konkretnej sprawy, dotyczącej konkretnego skazanego, tj. Łukasza K. czyniąc abstrakcyjne rozważania na gruncie wskazywanych przez siebie przepisów, z pominięciem w ich toku brzmienia art. 29 ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym - czytamy w kasacji.
Zastępca Prokuratora Generalnego wniósł o uchylenie postanowienia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.