W sprawie dotyczącej opodatkowania tzw. urzędówek wystąpił do Naczelnego Sądu Administracyjnego prezes tego sądu. "Urzędówki" to wynagrodzenie przyznawane: adwokatom, radcom prawnym i doradcom podatkowym za reprezentowanie klienta "z urzędu", czyli w sytuacji, gdy nie stać go na wynajęcie prawnika.
Prezes NSA chce, by Izba Finansowa w pełnym składzie wyjaśniła, czy takie wynagrodzenie jest dla adwokata, radcy, doradcy przychodem z działalności wykonywanej osobiście, czy przychodem z działalności gospodarczej. Od tego zależy sposób rozliczenia się z podatku. Jeżeli NSA uzna, że jest to przychód z działalności gospodarczej, to pełnomocnicy będą mogli płacić podatek według skali podatkowej lub liniowej stawki 19 proc. i rozliczać koszty. Jeżeli NSA uzna, że jest to przychód z działalności osobistej, to zaliczkę na podatek powinien potrącać sąd, a po roku wystawiać prawnikom PIT-11.
W swoim pytaniu prezes wyjaśnił, że dotychczas sądy administracyjne, w tym także NSA, w różny sposób kwalifikowały wynagrodzenie pełnomocnika "z urzędu". Część składów sądowych orzekała, że jest to przychód z działalności osobistej, część - że z działalności gospodarczej. (ks/pap)