Aneta J. jedna z 10 współwłaścicieli budynku przy ul. Narutowicza w Lublinie wystąpiła do inspekcji budowlanej o zatwierdzenie projektu instalacji gazowej w jej mieszkaniu.
Zgoda współwłaścicieli
Aneta J. otrzymała odmowę, którą podtrzymał wojewoda lubelski. Wobec tego odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o stwierdzenie naruszenia art. 33 ust.2 pkt.2 w związku z art.32 ust.4 pkt.2 ustawy Prawo budowlane. Przepisy te mówią, że do wniosku o pozwolenie na budowę należy dołączyć oświadczenie o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane. I co więcej – pozwolenie na budowę może być wydane temu, kto złożył oświadczenie, pod rygorem odpowiedzialności karnej, o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością. W tym wypadku przepisy nic nie mówią o uzyskaniu zgody współwłaścicieli.
WSA w Lublinie 7 listopada 2011 r. oddalił skargę, gdyż cześć współwłaścicieli nie wyraziło zgody na założenie instalacji gazowej w lokalu skarżącej Anety J. Ponadto sąd ustalił, że nie dysponuje ona prawem do dysponowania nieruchomością.
Od tego wyroku Aneta J. złożyła skargę kasacyjną, w której zarzuciła sądowi I instancji nieznajomość kodeksu cywilnego i orzecznictwa dotyczącego zarządu nieruchomością wspólną. W opinii skarżącej założenie instalacji gazowej w jednym lokalu jest czynnością zarządu zwykłego i nie wymaga zgody innych właścicieli.
NSA: nie ma prawa do dysponowania nieruchomością
Naczelny Sąd Administracyjny odpowiedział na pytanie, czy WSA prawidłowo przyjął, że odmowa pozwolenia na budowę instalacji gazowej jest zgodna z prawem budowlanym. A także czy trafnie przyjął, że Aneta J. nie wykazała prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane.
NSA oddalił skargę, gdyż odpowiedzi na te pytania są twierdzące. Zdaniem sędziego Włodzimierza Rymsa w okolicznościach tej sprawy współwłaścicielka nie ma prawa do dysponowania lokalem. Z akt sprawy, które znajdują się w sądzie rejonowym wynika bowiem, że istnieje zabezpieczenie roszczenia o naruszenie współwłasności, które zakazuje dokonywania robót budowlanych przez skarżącą w budynku przy ul. Narutowicza. A zatem nie naruszono tu przepisów ustawy Prawo budowlane. W świetle kodeksu cywilnego również należy przyjąć, że gdy toczy się postępowanie o zniesienie współwłasności, zabezpieczenie roszczenia równa się niemożności wykonywania jakichkolwiek prac remontowo-budowlanych.
Sygnatura akt II OSK 775/12, wyrok z 13 sierpnia 2013 r.