- Pozytywnie oceniamy propozycję dotyczącą dziedziczenia, choć niewątpliwie będzie to zmuszało spadkobierców do większej aktywności - powiedział w czwartek prezes Krajowej Rady Notarialnej Tomasz Janik (na zdjęciu). Dodał, że obecnie wiele osób bezrefleksyjnie podchodzi do uzyskiwanego spadku i to podejście będzie musiało ulec zmianie. Zdaniem notariuszy przyjęcie zasady odpowiedzialności za długi spadkowe tylko do wysokości przejętego majątku będzie zmianą rewolucyjną, ale korzystną dla spadkobierców.
Przygotowany w resorcie sprawiedliwości projekt ma chronić spadkobierców przed niespodziewaną odpowiedzialnością za długi spadkowe. Obecnie mogą oni odpowiadać za długi zmarłego, o których wcześniej nie wiedzieli. Obowiązuje bowiem generalna zasada, że jeśli spadkobierca nie złoży w ciągu sześciu miesięcy oświadczenia o odrzuceniu spadku albo innej formie jego przyjęcia, to wraz z majątkiem przejmuje pełną, nieograniczoną odpowiedzialność za długi spadkowe. Jest to tzw. proste przyjęcie spadku.
Najważniejsze założenie projektu przewiduje, by zamiast dziedziczyć spadek z wszystkimi długami zmarłego, spadkobierca odpowiadał za nie tylko do wysokości przejętego majątku. Jak przypominają notariusze, w języku prawniczym nazywa się to odpowiedzialnością "z dobrodziejstwem inwentarza". Taka możliwość istnieje już obecnie, ale wymaga od spadkobiercy złożenia w ciągu sześciu miesięcy oświadczenia w tej sprawie. Po zmianie, ta sytuacja zostanie odwrócona i oświadczenie będzie wymagane przy prostym przyjęciu spadku. – Notariusz będzie przyjmował takie oświadczenie, kiedy klient będzie chciał, żeby było jasne, że przyjmuje spadek wprost, a nie z dobrodziejstwem inwentarza – mówi Joanna Greguła, rzeczniczka prasowa KRN.
Jej zdaniem obecnie trudno przewidzieć wszystkie konsekwencje uchwalenia takiego projektu, ale na pewno zmieni się postrzeganie odpowiedzialności spadkobiercy i może pojawić się większa trudność w dochodzeniu wierzytelności. - Będzie również musiało zmienić się myślenie spadkobierców, ponieważ osoby pewne tego, że spadkodawca nie posiadał długów, będą musiały pisać oświadczenie o przyjęciu spadku wprost – podkreślała Joanna Greguła. I dodała, że te zmiany będą wymagały dość szerokiej akcji informacyjnej, by ich istota została zrozumiana.
W projekcie przewiduje się także nowe zasady ustalania stanu majątku spadkowego, co ma podstawowe znaczenie w przypadku przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Obecnie majątek spadkowy ustala komornik sądowy, co dla spadkobierców oznacza koszty, ponieważ komornik korzysta z usług rzeczoznawców. Teraz proponowana jest inna zasada - by spadkobiercy sami mogli składać, w sądzie lub u notariusza, wykaz inwentarza, według wzoru ustalonego przez ministra sprawiedliwości. Jeśli wierzyciele nie zgadzaliby się z wykazem sporządzonym przez spadkobierców, wówczas spis inwentarza sporządzałby - tak jak obecnie - komornik. Jak podkreśla Joanna Greguła, wykaz prywatny będzie notarialnie poświadczany albo też notariusz będzie go mógł sporządzić w formie protokołu.
Jak poinformowali przedstawiciele KRN, w opinii przedstawionej resortowi sprawiedliwości zaproponowali, by w nowelizacji wprowadzić półroczny termin, w którym spadkobierca byłby zobligowany do przedstawienia wykazu inwentarza. Zdaniem notariuszy rozważenia wymaga również kwestia np. nałożenia odpowiednich procedur na banki w związku z przygotowywaniem tych wykazów.
Projekt zmian w kodeksie cywilnym, kodeksie postępowania cywilnego i Prawa o notariacie jeszcze w grudniu zeszłego roku trafił do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. (ks/pap)
Notariusze dobrze oceniają planowane zmiany w prawie spadkowym
Zmiany w kodeksach cywilnych dotyczące spadków będą korzystne - twierdzą przedstawiciele Krajowej Rady Notarialnej. Podkreślają jednak, że zmiany te wymuszą większą aktywność ze strony spadkobierców. Spodziewają się też, że będzie więcej pracy dla notariuszy.