O umorzenie postępowania na początku września br. wnioskował Marek W. W czwartek koszaliński sąd na niejawnym posiedzeniu rozpoznał ten wniosek. Jak poinformowano w sekretariacie II wydziału karnego nie został on uwzględniony. Postanowienie nie jest prawomocne. Oskarżony może złożyć na nie zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Marek W. został oskarżony przez Prokuraturę Apelacyjną w Białymstoku o przyjęcie w 2002 r. 35 tys. zł w zamian za obietnicę uchylenia aresztu.

Jego sprawa na wokandę koszalińskiego sądu trafiła w czerwcu 2008 r. Mimo wyznaczenia kilkunastu terminów rozpraw proces dotychczas nie ruszył. Oskarżony, który cierpi na wrodzoną wadę serca, ani razu nie stawił się w sądzie przedstawiając zwolnienia lekarskie.

Na temat stanu zdrowia Marka W. wypowiadali się już biegli z Bydgoszczy. Na podstawie dokumentacji medycznej – oskarżony nie stawił się na badania - orzekli oni, że występujące u niego schorzenie nie wyklucza całkowicie uczestnictwa w procesie. Koszaliński sąd dysponuje prawomocną zgodą Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku na aresztowanie oskarżonego. Dotychczas nie skorzystał jednak z tej możliwości.

Wiosną br. Marek W. wnioskował o wyłączenie z rozpoznawania sprawy prowadzącego ją sędziego. W maju sąd oddalił ten wniosek.

Sędzia W. jest jedną z osób objętych oskarżenia w sprawie płatnej protekcji w gdańskim wymiarze sprawiedliwości. Proces, w którym odpowiada 13 osób, m.in. inny sędzia, b. prokurator i b. adwokat również toczy się od 2008 r. przed SO w Koszalinie. Wątek dotyczący Marka W. już na pierwszej rozprawie z uwagi na stan jego zdrowia wyłączono do odrębnego postępowania. Sprawę do rozpoznania w Koszalinie skierował Sąd Najwyższy.

PAP