Zdaniem autorów o konieczności zwiększenia roli negocjacji w rozwiązywaniu sporów prawnych świadczy „skrzecząca rzeczywistość” praktyki prawniczej w Polsce. Przyjrzyjmy się niektórym przynajmniej danym statystycznym.
W Polsce mamy około 8000 sędziów, tj. 1 sędziego na 4750 mieszkańców. Więcej sędziów jest w Niemczech (1/3900), ale już w USA – dużo mniej (1/9900). Mimo to, sądy amerykańskie radzą sobie z dużo większą liczbą spraw. Rocznie wpływa do nich około 18 milionów spraw, które kwalifi kują się do rozstrzygnięcia w ramach procesu cywilnego (z czego blisko 50 proc. dotyczy odpowiedzialnosci ex contractu). Dla porównania – w Polsce jest to blisko 1 300 000 spraw procesowych (choć ponad milion spraw to pozwy w postępowaniu nakazowym i upominawczym). Innymi słowy, jeden na siedemnastu Amerykanów wnosi pozew w postępowaniu cywilnym; w Polsce – jeden na trzydziestu – choć uwzględniając, że przygniatająca większość to pozwy w postępowaniu nakazowym lub upominawczym, liczbę tę należałoby odpowiednio zmniejszyć. Jeśli wziąć pod uwagę fakt, iż w USA jest – proporcjonalnie – o połowę mniej sędziów niż w Polsce, to sędzia amerykański radzi sobie co najmniej z czterokrotnie większą liczbą spraw niż sędziowie polscy.
Mimo to średni czas trwania procesu cywilnego w Polsce to ponad dwa lata, a w USA – 11 miesięcy.
Odpowiedzią na pytanie, jak to możliwe, jest m.in. obserwacja, że w USA spośród 15 milionów spraw cywilnych rocznie, tylko niewielka część faktycznie kończy się procesem. Wedle różnych szacunków, między 65 a 90 proc. spraw nie wychodzi poza stadium pozwu. Sprawy te kończą się ugodą. Nieco tylko inaczej jest w Wielkiej Brytanii, gdzie do ugody
dochodzi w 40–50 proc. przypadków. W Niemczech odsetek ten jest dużo niższy (około 10 proc.). W Polsce – choć brak dokładnych danych – nie wykracza on zapewne poza parę procent.
Zasadniczy wpływ na odsetek spraw kończonych ugodą ma kultura prawna danego kraju. Stopień pozytywizacji prawa w Niemczech – podobnie jak w Polsce – jest tak wielki, że idea negocjacyjnego zakończenia sporu z trudem przebija się do świadomości społecznej (choć trzeba zaznaczyć, że w Niemczech sytuacja jest znacznie lepsza niż w Polsce). Pozytywizm prawniczy, choć historycznie jego zasług nie sposób podważać, jest dzisiaj przestarzałą koncepcją prawa. Jego tezy nie są wystarczająco elastyczne, by sprostać dynamice procesu stosowania prawa, a kontrfaktyczne założenia o racjonalności ustawodawcy nie dadzą się wykorzystać w procesie legislacyjnym. Mówiąc inaczej, pozytywizm jest „wielkim hamulcowym” współczesnego prawa polskiego. Wszystko to wyraźnie wskazuje, że propagowanie idei negocjacji prawniczych jest potrzebą chwili.
Autorzy: Prof. dr hab. Jerzy Stelmach kierownik Katedry Filozofi i Prawa i Etyki Prawniczej, dr hab. Bartosz Brożek pracownik naukowy Katedry Filozofi i Prawa i Etyki Prawniczej Uniwersytetu Jagiellońskiego
Artykuł ukazał się w miesięczniku "Kancelaria" nr 4/2010
Bezpłatne warsztaty dla radców prawnych - "Sztuka negocjacji prawniczych"
Zapraszamy do udziału w bezpłatnych warsztatach >>> Kraków: 17 maja, godz. 10:00-14:00, Hotel Grand
Prelegenci: prof. Jerzy Stelmach - prawnik, filozof, profesor i kierownik Katedry Filozofii Prawa i Etyki Prawniczej na Uniwersytecie Jagiellońskim, doctor honoris causa Uniwersytetu w Heidelbergu oraz dr hab. Bartosz Brożek - prawnik, filozof, pracownik Katedry Filozofii Prawa i Etyki Prawniczej na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Rejestracja: #remove_this_link