Nowelizacja ustawy o KRS ma na celu przywrócenie ładu konstytucyjnego w zakresie wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Spośród szeregu zastrzeżeń dotyczących zmian w prawie dotyczącym działalności wymiaru sprawiedliwości chyba najbardziej oczywiste jest uznanie nieprawidłowości w tworzeniu Krajowej Rady Sądownictwa przez polityków, co wpływa na utratę niezależności tego ciała.

Teraz ruch po stronie prezydenta Andrzeja Dudy - może nowelizację podpisać, skierować do Trybunału Konstytucyjnego albo zawetować. Sejm może to weto odrzucić kwalifikowaną większością głosów.

Próba kompromisu

Kompleksowa zmiana została uchwalona przez Sejm 12 kwietnia 2024 roku, zaś 15 kwietnia br. do Senatu wpłynął wskazany projekt nowelizacji. Projekt ten, poza przemodelowaniem niekonstytucyjnego systemu wyboru sędziów przewidywał również przepisy przejściowe, które ograniczały możliwość kandydowania do Krajowej Rady Sądownictwa osobom, które w toku procedury awansowej były weryfikowane przez tzw. neo-KRS

Dr hab. Krzysztof Woźniewski,  prof. ucz. z Wydziału Prawa i Administracji UG, w swej opinii podkreślał, że Senat nie zaakceptował takiego brzmienia przepisu: W wyborach, o których mowa w ust. 1, prawo kandydowania na członka Krajowej Rady Sądownictwa nie przysługuje sędziom, którzy objęli stanowisko w wyniku wniosku o powołanie sędziego, przedstawionego Prezydentowi RP przez Krajową Radę Sądownictwa ukształtowaną z zastosowaniem art. 9a ustawy zmienianej w art. 1, z wyjątkiem sędziów, którzy powrócili na urząd sędziego i poprzednio zajmowane stanowisko, jeżeli poprzednio zajmowane stanowisko objęli w inny sposób niż w wyniku wniosku o powołanie sędziego, przedstawionego Prezydentowi  przez KRS ukształtowaną z zastosowaniem art. 9a ustawy zmienianej w art. 1.

 W toku prac legislacyjnych w Biurze Legislacyjnym Kancelarii Senatu sporządzono opinię, w której krytycznie odniesiono się do wskazanego przepisu, przyjmując między innymi, iż tak daleko idące ograniczenie w biernym prawie wyborczym po stronie sędziów, którzy przeszli procedurę przed neo-KRS, może być uznane za niekonstytucyjne.

Zdaniem prof. Woźniewskiego co prawda formalnie poprawka zaproponowana przez Senat RP mogłaby zmniejszyć kontrowersje natury konstytucyjnej, w praktyce mogłaby doprowadzić do protestów i braku prawdziwej legitymizacji nowo utworzonej Krajowej Rady Sądownictwa nie tylko środowisku sędziowskim, ale również na poziomie szerszym. Wynika to chociażby z faktu, że w toku procedury legislacyjnej podnoszono, między innymi w uzasadnieniu projektu nowelizacji, że neo-KRS jest ciałem niekonstytucyjnym a powoływanie sędziów z udziałem tejże instytucji jest nielegalne.

Skutki poprawki Senatu: Pogłębienie kryzysu

Tak więc podważenie legalności neo-KRS stało się tak naprawdę podstawowym uzasadnieniem nowelizacji ustawy. A poprawka temu zaprzecza.

Zdaniem adwokata dra Grzegorza Piaseckiego analizowana uchwała Senatu nie zawiera żadnej alternatywnej propozycji, która gwarantowałaby, że w skład KRS nie wejdą osoby o możliwym do podważenia statusie prawnym, a przez to – że KRS będzie mogła w prawidłowy (niekwestionowany) sposób realizować swoje konstytucyjne obowiązki.

Według autora opinii przyjęcie ustawy w kształcie zaproponowanym przez Senat może spowodować pogłębienie kryzysu ustrojowego, a to z uwagi na udział w pracach KRS osób nieposiadających statusu sędziego (w odniesieniu do stanowisk obsadzanych w trybie art. 187 ust. 1 pkt 2 Konstytucji RP), jak również na pośrednią legitymizację działań neo-KRS.

Dlatego poprawkę dr Piasecki ocenia negatywnie.

Bodnar: Ścieżka zmian jest długa

- Przed nami długa droga odbudowy praworządności. (...) Jeśli prezydent Andrzej Duda nie chce nam pomóc, nie chce wziąć odpowiedzialności za naprawienie systemu polskiego prawa, to po prostu musimy być jeszcze bardziej cierpliwi i zdeterminowani. Musimy wykorzystać ten czas na budowanie jedności środowiska prawniczego, spójnych rozwiązań, ale także na rozliczanie tych wszystkich przedstawicieli władzy sądowniczej, którzy w ostatnich latach szykanowali i zastraszali sędziów stojących na straży porządku konstytucyjnego - powiedział w podsumowaniu swojego wystąpienia na komisji przed głosowaniami nad senackimi poprawkami minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

W czwartek sejmowa komisja zaopiniowała 32 poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o KRS zakładającej, że 15 sędziów-członków KRS ma być wybieranych w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez wszystkich sędziów w Polsce. Łącznie sejmowa komisja zaopiniowała 28 z tych poprawek pozytywnie, zaś cztery negatywnie - wśród nich tę umożliwiającą kandydowanie do KRS sędziów, którzy uzyskali nominacje po 2017 roku.

W maju Senat m.in. jednomyślnie zaaprobował poprawkę, zgodnie z którą bierne prawo wyborcze będzie przysługiwało wszystkim sędziom, niezależnie od tego, czy byli nominowani przez KRS przed zmianą przepisów w 2017 r., czy po tej zmianie.

Kolejne kroki legislacyjne

Na czwartkowym posiedzeniu komisji minister Bodnar przedstawił też plan kolejnych działań resortu w tej sprawie. - Po pierwsze, jeśli doszłoby do konieczności ponownej pracy nad ustawą o Krajowej Radzie Sądownictwa, konieczne będzie pełne wdrożenie rekomendacji Komisji Weneckiej. Jestem przekonany, że możliwe jest znalezienie rozwiązania proporcjonalnego w kontekście biernego prawa wyborczego. Być może kryterium takiej sytuacji to powinien być staż danego sędziego w danej kurii, z której następuje wybór do Krajowej Rady Sądownictwa - zaznaczył.

 - Po drugie konieczne jest jak najszybsze przedstawienie dwóch projektów rządowych. Po pierwsze ustawy o statusie sędziów, która ostatecznie ureguluje status i sposób weryfikacji sędziów powołanych z rekomendacji KRS po 2017 r. oraz ustawy o Sądzie Najwyższym - powiedział Bodnar, informując, że w tej sprawie zwrócił się o opinię do Komisji Weneckiej.

Przypomniał także, że niedługo zbliża się termin Komitetu Ministrów Rady Europy, na którym będzie dyskutowana kwestia wykonania wyroku w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce. - Jest to wyrok pilotażowy, mamy rok na jego wykonanie, ale dotyka on kluczowych problemów w zakresie funkcjonowania Sądu Najwyższego, statusu sędziów czy też instytucji skargi nadzwyczajnej - dodał prof. Bodnar.