Radca prawny z Poznania Marek D. miał w czasie pandemii Covid-19 występować przed sądem jako obrońca swego klienta w sprawie o wykroczenie. Był akurat po przebytej chorobie spowodowanej wirusem i miał kłopoty z oddychaniem, a maseczka utrudniała mu mówienie. W tym czasie radca ubiegał się też o zaświadczenie lekarskie uprawniające do nie zasłaniania nosa i ust w miejscach publicznych.
Interwencja policji
Wskazać należy, że w momencie stawania przed sądem w październiku i listopadzie 2021 r. radca prawny nie miał wyników badań spirometrycznych i alergologicznych. Wkrótce potem uzyskał wspomniane zaświadczenie lekarskie. Ponadto – jak wyjaśniał – gdy stawał przed sądem, był już po kilkudziesięciu wyrokach sądów administracyjnych i powszechnych, w których występował jako obrońca lub pełnomocnik, i w których sądy potwierdzały argumentację, że wydane rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie zasłaniania ust i nosa jest niekonstytucyjne.
Czytaj też: Mandat za brak maseczki - podstawa prawna w ustawie
Na rozprawie sąd poprosił radcę Marka D. o założenie maseczki, ale spotkał się z odmową. Wobec tego sędzia wezwała policję sądową, która spisała obwinionego. Po czym sędzia ponownie poprosiła o założenie maseczki, na co radca odpowiedział, że nie ma takiego obowiązku i nie można nikogo zmuszać do tego, czego prawo nie zobowiązuje. Na co sędzia orzekła, ze jeśli Marek D. nie założy maseczki, to wykluczy go z rozprawy i klient będzie pozbawiony obrońcy.
W tym momencie radca prawny uznał, że nie może przedkładać swego interesu nad interes klienta i maseczkę założył. Sprawa o wykroczenie skończyła się uniewinnieniem.
Radca ukarany naganą
Rzecznik dyscyplinarny zarzucił Markowi D,. że jego zachowanie było naruszeniem zasad etyki, uchybieniem obowiązków radcy prawnego i złożonemu ślubowaniu.
Sąd dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu uznał winę radcy prawnego Marka D. i wymierzył mu karę nagany.
Radca prawny wyjaśniał przed Sądem Najwyższym, że jego zachowanie w trakcie wykonywania obowiązków służbowych było podyktowane tym, iż rozporządzenie wydane przez rząd pozostawało w sprzeczności z podstawą prawną.
Wprowadzenie rozporządzeniem powszechnego nakazu zakrywania ust i nosa w określonych miejscach nastąpiło nie tylko z przekroczeniem granic upoważnienia ustawowego, ale też z naruszeniem konstytucyjnego warunku, że ograniczenie wolności osobistej może nastąpić tylko na zasadach i w trybie określonym w ustawie.
O wadliwości nakazu noszenia maseczek przepisu alarmował od wiosny 2020 r. nawet rzecznik praw obywatelskich. W końcu nakaz ten został uchwalony poprawnie przez Sejm i wszedł w życie w listopadzie 2020 r. Właśnie z tą chwilą Rada Ministrów uzyskała upoważnienie do ustanowienia w rozporządzeniu powszechnego nakazu zakrywania ust i nosa w określonych okolicznościach.
To rozporządzenie miało być wydane na podstawie danych przesłanych przez pięć różnych organów. Tymczasem obwiniony zwracał się do Rady Ministrów o udostępnienie owych danych, na co uzyskał odpowiedź, że rząd nie otrzymał nigdy wskazanych informacji od ministra zdrowia, ministra spraw wewnętrznych, Głównego Inspektora Sanitarnego czy od wojewodów.
Rada Ministrów odpowiadała na wnioski Marka D. za każdym razem, gdy wydawano kolejne rozporządzenie, że organem wnioskującym jest minister zdrowia i wyłącznie on posiada dane.
Uchylenie orzeczenia
Sąd Najwyższy dopytywał obwinionego dlaczego nie respektował nakazu, gdy do ustawy o przeciwdziałaniu chorób zakaźnych dopisano punkt 13, upoważniający do wprowadzania nakazu noszenia maseczki. Obwiniony wyjaśniał, że nadal delegacja ustawowa była wadliwa, gdyż nie zawierała szczegółowych wytycznych dla Rady Ministrów, jakimi przesłankami miałby się kierować wprowadzający taki nakaz.
SN nie odniósł się do zarzutu niekonstytucyjności przepisów rozporządzenia Rady Ministrów. Ale uznał skargę radcy prawnego za zasadną i uchylił zaskarżone orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z 7 grudnia 2022 r.
Teraz WSD musi ponownie rozpoznać sprawę. Powodem uchylenia były daleko idące mankamenty i brak właściwego uzasadnienia orzeczenia sądu II instancji. WSD nie zweryfikował bowiem wszystkich zarzutów podniesionych przez obwinionego. Tak daleko idące, że nie da się dokonać kontroli instancyjnej.
Orzeczenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN z 3 października 2023 r., sygnatura akt II ZK 23/23;
Cena promocyjna: 143.2 zł
|Cena regularna: 179 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 125.31 zł