Po wypowiedziach przestawicieli wszystkich uczestników postępowania - premiera, prezydenta, Sejmu, prokuratora generalnego, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i rzecznika praw obywatelskich, którzy potwierdzili swoje wcześniejsze stanowiska - wszyscy poza RPO za wydaniem orzeczenia zgodnego z wnioskiem premiera, prowadządza posiedzenie prezes TK Julia Przyłębska zarzadziła przerwę do godz. 14.00. Po przerwie Trybunał ogłosił odroczenie posiedzenia do 30 września br.
- W związku z tym, że podniesiono tutaj nowe kwestie, to Trybunał musi przygotować się do kolejnej rozprawy i w związku z powyższym TK zarządza przerwę w rozprawie do 30 września, godz. 12 - powiedziała prezes Przyłębska.
TK zajmował się już tą sprawą 31 sierpnia br., a wcześniej 13 lipca. Pierwszy raz ogłoszono przerwę w związku z wnioskiem o rozpatrywanie sprawy przez Trybunał w pełnym składzie, bo pierwotnie zajął się tym skład pięcioosobowy. 31 sierpnia był to już pełny skład pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej, z sędzią sprawozdawcą Bartłomiejem Sochańskim.
Więcej: Jednak pełny skład TK rozpozna pytanie o wyższość prawa krajowego nad unijnym >
Po wznowieniu wtedy rozprawy Julia Przyłębska poinformowała, że Trybunał odrzucił wniosek RPO o zawieszenie postępowania w tej sprawie i oddalił wniosek o odroczenie rozprawy do czasu rozstrzygnięcia innej sprawy, którą zajmuje się TK. Chodzi o postępowanie ws. wniosku Prokuratora Generalnego dotyczącego oceny legalności wyboru sędziów Trybunału przez ETPC.
Trybunał oddalił też wnioski o wyłączenie czworga sędziów z rozpatrywania tej sprawy, które w ubiegłym tygodniu złożył nowy RPO Marcin Wiącek. Rzecznik domagał się wyłączenia sędziów: Krystyny Pawłowicz, Mariusza Muszyńskiego, Justyna Piskorskiego i Jarosława Wyrembaka. Jak uzasadnił, wypowiedzi sędzi Pawłowicz nie świadczą o jej bezstronności, a prawidłowość wyboru trzech innych sędziów została w maju zakwestionowana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Podczas poprzedniego posiedzenia TK przedstawiciel Rzecznika Praw Obywatelskich Mirosław Wróblewski złożył wniosek o wyłączenie sędziego Stanisława Piotrowicza. I właśnie w związku z tym Trybunał zdecydował o przerwaniu posiedzenia i odłożenia go do 22 września br. - Wniosek o wyłączenie sędziego, jeśli chodzi o procedury, został złożony zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie zawiera braków formalnych, wobec tego podlegać będzie rozpoznaniu - powiedziała prezes TK sędzia Julia Przyłębska. Jak dodała, "w tym stanie rzeczy niestety TK musi zarządzić przerwę, ponieważ musi rozpoznać ten wniosek". Przerwę ogłoszono do 22 września do godz. 11.
Pytania po niekorzystnych dla Polski wyrokach TSUE
Premier Mateusz Morawiecki sformułował wniosek do TK po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z początku marca odnoszącym się do możliwości kontroli przez sądy prawidłowości procesu powołania sędziego. Jak informował wówczas rzecznik rządu Piotr Müller, wniosek dotyczy kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa w tym zakresie.
Czytaj:
TSUE: Polski system dyscyplinarny wobec sędziów sprzeczny z prawem UE>>
TSUE: Polska ma zawiesić Izbę Dyscyplinarną SN>>
Rząd zapowiada likwidację Izby Dyscyplinarnej, ale jej nie zawiesza>>
Premier zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją trzech przepisów Traktatu o UE - zarzuty sprowadzają się m.in. do pytania o zgodność z konstytucją zasady pierwszeństwa prawa UE oraz zasady lojalnej współpracy Unii i państw członkowskich.
Przepisy, których kontroli chce premier, w zaskarżonym rozumieniu m.in. uprawniają lub zobowiązują krajowy organ do odstąpienia od stosowania polskiej konstytucji lub nakazują stosować przepisy prawa w sposób z nią niezgodny. Jak podkreślono we wniosku, takie rozumienie przepisu budzi "daleko idące i uzasadnione wątpliwości konstytucyjne, nie znajdując żadnego potwierdzenia w tekście traktatów będących przedmiotem kontroli TK". Premier zaskarżył też m.in. normę Traktatu w rozumieniu, w którym uprawnia lub zobowiązuje organ do stosowania przepisu, który na mocy orzeczenia TK utracił moc obowiązującą.
Istotne zastrzeżenia konstytucyjne premiera budzi też przepis prawa unijnego w rozumieniu, które uprawnia sąd do kontroli niezawisłości sędziów powołanych przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.
TSUE kontra Polska
Złożenie wniosku do TK zapowiedziano po tym, gdy TSUE odpowiadając w marcu na pytania Naczelnego Sądu Administracyjnego orzekł, że "kolejne nowelizacje ustawy o KRS, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE". Według TSUE, jeżeli sąd krajowy uzna, że te zmiany naruszają prawo UE, to ma obowiązek odstąpić od zastosowania tych przepisów.
Natomiast 15 lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Dzień wcześniej TSUE zobowiązał zaś Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN, także w kwestiach na przykład uchylania immunitetów sędziowskich.
Czytaj też: Izba Dyscyplinarna pracuje według własnych, niejasnych reguł >
Z kolei 14 lipca Trybunał Konstytucyjny po rozpatrzeniu pytania Izby Dyscyplinarnej SN orzekł, że przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z Konstytucją RP.
Czytaj też: Fundacja Helsińska: Trybunał Konstytucyjny narzędziem władzy >
W połowie sierpnia w odpowiedzi polskiego rządu do Komisji Europejskiej ws. Izby Dyscyplinarnej napisano zaś, że Polska będzie kontynuowała reformy wymiaru sprawiedliwości, także w obszarach odpowiedzialności sędziów. Rada Ministrów poinformowała również KE o planach likwidacji tej Izby w obecnej postaci.