- To pierwszy po 1989 roku kompleksowy projekt ustawy pozwalający definitywnie uregulować kwestie reprywatyzacji dóbr przejętych przez władze komunistyczne po 1944 roku. Nowa ustawa zakończy wszelkie patologiczne zjawiska, które przyjęły formę dzikiej reprywatyzacji. Ostatecznie utraci moc dekret Bieruta - czytamy w komentarzu resortu.
Jak podkreeśla MS, rozwiązania zaproponowane w projekcie Dużej Ustawy Reprywatyzacyjnej (o rekompensacie niektórych krzywd wyrządzonych osobom fizycznym wskutek przejęcia nieruchomości lub zabytków ruchomych przez władze komunistyczne po 1944 r.) stanowią kompromis pomiędzy moralną powinnością wobec osób pokrzywdzonych a ekonomicznymi możliwościami państwa.
Projekt zakłada między innymi:
- zakaz zwrotów w naturze;
- zakaz zwrotów z wykorzystaniem instytucji kuratora;
- zakaz handlu roszczeniami;
- zakaz zwrotów na reaktywowane spółki;
- wprowadzenie możliwości wznowień spraw, gdy doszło do naruszenia prawa;
- wprowadza zasadę obligatoryjnego uwzględniania indemnizacji;
uprawnionymi są tylko dawni właściciele, ich spadkobiercy w pierwszej linii oraz małżonkowie;
- uwzględnienie w rekompensatach możliwości finansowych państwa.
Propozycje nowych przepisów przewidują m.in możliwość wypłaty odszkodowań w gotówce do 20 proc. wartości nieruchomości w chwili nacjonalizacji lub 25 proc. w obligacjach. Nowe przepisy mają także wprowadzić możliwości wznowień spraw, gdy doszło do naruszenia prawa, a także wprowadzić zasadę obligatoryjnego uwzględniania indemnizacji.
Projekt stanowi też, że osobie uprawnionej, na jej wniosek, przywraca się własność rzeczy ruchomej stanowiącej dobro kultury w rozumieniu ustawy z 2017 r. o restytucji narodowych dóbr kultury lub innej rzeczy stanowiącej zabytek ruchomy w rozumieniu ustawy z 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami - a przejętej przez państwo lub gminę m.st. Warszawy - będącej w muzeach z wpisem do inwentarza muzealiów lub we władaniu państwowej lub samorządowej jednostki organizacyjnej bądź państwowej osoby prawnej. Nie będzie zwortu takiej rzeczy, jeżeli przed dniem przejęcia stanowiła część składową albo przynależność nieruchomości przejętej lub w dniu wejścia ustawy w życie nie znajdowała się w zbiorach publicznych albo jest wpisana na Listę Skarbów Dziedzictwa.
Wiceminister sprawiedliwości Patryk, który przewodniczy komisji weryfikacyjnej, badającej reprywatyzację stołecznych nieruchomości, zapewniał w ubiegłym tygodniu, że "projekt od samego początku ma wsparcie jego szefa, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro i również wsparcie pani premier".
Jego główne założenia - o których mówił - to wprowadzenie uniwersalnej zasady dla wszystkich i ustanowienie zadośćuczynienia w formie pieniężnej w wysokości 20 proc. wartości utraconego mienia; zakaz ustanawiania kuratorów, uprawnienie do roszczeń tylko osób z pierwszej linii pokrewieństwa i małżonków, zakaz zwrotu nieruchomości na osoby zmarłe i reaktywowane spółki.
W uzasadnieniu do projektu można przeczytać, że "przypuszcza się, że wejście w życie proponowanych zmian może skutkować wydatkami budżetu państwa w wysokości od 10 do 15 miliardów zł". "Zadośćuczynienie pieniężne jest uiszczane w częściach między uprawnionych proporcjonalnie w stosunku do środków zgromadzonych na ten cel począwszy od pierwszego dnia roku kalendarzowego następującego bezpośrednio po roku, w którym decyzja o ustaleniu postaci realizacji prawa do rekompensaty" - napisano.