- Pogorszenie koniunktury nie wpływa negatywnie na rynek usług prawniczych. Propozycje dla radców prawnych, prawników i aplikantów stanowią ponad 50 proc. wszystkich ofert pracy w dziale Prawo serwisu infoPraca.pl. Najczęściej poszukiwani są prawnicy z doświadczeniem, mniej jest ofert dla aplikantów i stażystów. Zaobserwowaliśmy w ostatnich miesiącach wzrost zapotrzebowania na specjalistów ds. roszczeń, którzy m.in. pomagają uzyskiwać odszkodowanie od firm ubezpieczeniowych. Rośnie też zapotrzebowanie na specjalistów ds. windykacji - mówi Beata Szilf-Nitka, dyrektor generalny internetowej giełdy pracy infoPraca.pl.
Według badań przeprowadzonych przez Wolters Kluwer Polska, prawnicy rzadziej świadczą usługi na rzecz firm działających na rynku kapitałowym, nowych inwestycji i nieruchomości, zaś z asysty prawniczej coraz częściej korzystają firmy i instytucje w takich dziedzinach, jak pozyskiwanie kapitału, restrukturyzacja i windykacja należności. W trudnych czasach rośnie też rola informacji gospodarczej. Ten trend potwierdza aktywność firm trudniących się tzw. wywiadem gospodarczym, które poszukują np. korespondentów sądowych. To praca na umowę zlecenie, polegająca m.in. na codziennym pozyskiwaniu informacji o firmach z Krajowego Rejestru Sądowego - czytamy w Dzienniku Zachodnim.
Tymczasem Rzeczpospolita zabrała opinie head-hunterów, według których dzisiaj to radcy prawni częściej szukają pracy w kancelariach niż kancelarie ich. W zamian za pewność pracy gotowi są nawet na gorsze płace. Spowolnienie gospodarcze zmieniło rynek pracy prawników specjalizujących się w obsłudze przedsiębiorstw. Jest więcej kandydatów, mają mniejsze wymagania mówi Maciej Gawroński, szef kancelarii Bird & Bird. Kancelariom ubyło pracy w niektórych dziedzinach, specjaliści muszą się przekwalifikowywać. Stale dopływają młodzi ludzie, a firmy prawnicze nie zatrudniają nowych, starają się dbać o tych, których już mają - pisze Rzeczpospolita. Jego spostrzeżenia potwierdzają specjaliści z firm zajmujących się rekrutacją prawników.
Łowcy głów mówią Rz, jak od ubiegłego roku zmieniła się sytuacja na rynku. Masowego wyrzucania na bruk wprawdzie nie było, ale trzeba było trochę zacisnąć pasa. Niektórzy bali się o miejsce pracy. Międzynarodowe kancelarie nie przeprowadzały tak wielkich zwolnień jak w Londynie, nieco dotknęły one jednak prawników średniego szczebla, którzy aplikację skończyli kilka lat temu wskazuje Thomas von Raeder, szef firmy rekrutacyjnej Source. Zdaniem Eweliny Skocz, menedżera z firmy headhunterskiej BC Systems, kryzys dotknął usług prawniczych: Łowcy głów podkreślają, że najbardziej ucierpiały działy obsługujące transakcje na rynku nieruchomości, bankowe i finansowe oraz fuzje i przejęcia. Ewelina Skocz ocenia, iż ostatnio sytuacja trochę się ustabilizowała. Kancelarie zauważyły po pierwszym półroczu, że ich wyniki finansowe wcale nie spadły tak drastycznie, jak zakładano. Pomogły wprowadzone programy oszczędnościowe - czytamy w Rzeczpospolitej.
(Źródło: DZ/Rz/KW)
Według badań przeprowadzonych przez Wolters Kluwer Polska, prawnicy rzadziej świadczą usługi na rzecz firm działających na rynku kapitałowym, nowych inwestycji i nieruchomości, zaś z asysty prawniczej coraz częściej korzystają firmy i instytucje w takich dziedzinach, jak pozyskiwanie kapitału, restrukturyzacja i windykacja należności. W trudnych czasach rośnie też rola informacji gospodarczej. Ten trend potwierdza aktywność firm trudniących się tzw. wywiadem gospodarczym, które poszukują np. korespondentów sądowych. To praca na umowę zlecenie, polegająca m.in. na codziennym pozyskiwaniu informacji o firmach z Krajowego Rejestru Sądowego - czytamy w Dzienniku Zachodnim.
Tymczasem Rzeczpospolita zabrała opinie head-hunterów, według których dzisiaj to radcy prawni częściej szukają pracy w kancelariach niż kancelarie ich. W zamian za pewność pracy gotowi są nawet na gorsze płace. Spowolnienie gospodarcze zmieniło rynek pracy prawników specjalizujących się w obsłudze przedsiębiorstw. Jest więcej kandydatów, mają mniejsze wymagania mówi Maciej Gawroński, szef kancelarii Bird & Bird. Kancelariom ubyło pracy w niektórych dziedzinach, specjaliści muszą się przekwalifikowywać. Stale dopływają młodzi ludzie, a firmy prawnicze nie zatrudniają nowych, starają się dbać o tych, których już mają - pisze Rzeczpospolita. Jego spostrzeżenia potwierdzają specjaliści z firm zajmujących się rekrutacją prawników.
Łowcy głów mówią Rz, jak od ubiegłego roku zmieniła się sytuacja na rynku. Masowego wyrzucania na bruk wprawdzie nie było, ale trzeba było trochę zacisnąć pasa. Niektórzy bali się o miejsce pracy. Międzynarodowe kancelarie nie przeprowadzały tak wielkich zwolnień jak w Londynie, nieco dotknęły one jednak prawników średniego szczebla, którzy aplikację skończyli kilka lat temu wskazuje Thomas von Raeder, szef firmy rekrutacyjnej Source. Zdaniem Eweliny Skocz, menedżera z firmy headhunterskiej BC Systems, kryzys dotknął usług prawniczych: Łowcy głów podkreślają, że najbardziej ucierpiały działy obsługujące transakcje na rynku nieruchomości, bankowe i finansowe oraz fuzje i przejęcia. Ewelina Skocz ocenia, iż ostatnio sytuacja trochę się ustabilizowała. Kancelarie zauważyły po pierwszym półroczu, że ich wyniki finansowe wcale nie spadły tak drastycznie, jak zakładano. Pomogły wprowadzone programy oszczędnościowe - czytamy w Rzeczpospolitej.
(Źródło: DZ/Rz/KW)