Ziobro na antenie radiowej Jedynki odniósł się w czwartek do wypowiedzi prezesa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystiana Markiewicza, który w "Dzienniku Gazecie Prawnej" zapowiedział: "Z ciężkim sercem, ale muszę przyznać, że będę w swojej pracy ignorować te wyroki TK, które zostaną wydane w składzie sprzecznym z ustawą zasadniczą oraz dotychczasowym orzecznictwem sądu konstytucyjnego".
Czytaj: Sędziowie zapowiadają ignorowanie wyroków TK>>
Komentując to Ziobro powiedział, że sędziom, którzy nie podporządkują się wyrokom wydanym przez obecny skład TK grozi "odpowiedzialność dyscyplinarna i konsekwencje związane z nieprzestrzeganiem przepisów prawa, które jasno mówią, że sądy i poszczególni sędziowie są zobowiązani stosować się do obowiązującego w Polsce prawa".
Czytaj: Minister zapowiada dyscyplinarki za nieprzestrzeganie przez sądy wyroków TK>>
- Myślę, że część osób odbierze to jako rodzaj groźby - powiedział w TVN24 rzecznik SN Michał Laskowski, komentując słowa ministra sprawiedliwości.
- To jest coś, co może wywierać wpływ na swobodę orzekania. Tego typu wypowiedzi moim zdaniem nie powinno być. To sędziowie powinni rozstrzygać te kwestie - dodał. - Sędziowie znają podstawy odpowiedzialności dyscyplinarnej - zaznaczył. Ocenił, że "takie wypowiedzi wcale nie uspokajają sytuacji, a mogą choćby wywoływać efekt mrożący".
Na pytanie, czy sędziowie sądów powszechnych mogą wprost odwoływać się do konstytucji,rzecznik SN stwierdził, że dotychczas dominowała taka zasada, żeby zwracać się do Trybunału Konstytucyjnego. - Sytuacja od roku mniej więcej się zmieniła. Konstytucja przewiduje możliwość samodzielnej interpretacji konstytucji i podejrzewam, że teraz tak się będzie dziać - dodał. Więcej>>
Czytaj: Prof. Zoll: rolę Trybunału mogą przejąć sądy>>