Wyboru dokonało Nadzwyczajne Zgromadzenie Izby Adwokackiej w Warszawie. Wybrano też rzecznika dyscyplinarnego, którym został mec. Krzysztof Stępiński.
Dotychczasowy dziekan Grzegorz Majewski - jeden z prawników, który uzyskał słynną nieruchomość przy Chmielnej 70 - zrezygnował z tej funkcji we wrześniu. Powołał się na "atak medialny". Zapewnił, że przy tej reprywatyzacji nie złamał prawa ani nie naruszył zasad etyki adwokackiej, a rezygnuje z szacunku dla adwokatury.
Mikołaj Pietrzak to znany adwokat, specjalizujący się w prawie karnym oraz ochronie praw człowieka. Był obrońcą m.in. b. posłanki PO Beaty Sawickiej, prawomocnie uniewinnionej z zarzutu korupcji. Był pełnomocnikiem serbskiego zbrodniarza wojennego gen. Radislava Krsticia, gdy warszawski sąd zgodził się by odbywał on w Polsce karę wymierzoną przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla b. Jugosławii w Hadze.
Jest pełnomocnikiem Abd al-Rahim al-Nashiriego, który ma status poszkodowanego w polskim śledztwie ws. więzień CIA w Polsce. Pietrzak wywalczył dla niego od Trybunału w Strasburgu 100 tys. euro zadośćuczynienia od Polski za naruszenie konwencji praw człowieka ws. więzień CIA. Występował też w procesach lustracyjnych, m.in. jako obrońca Tomasza Turowskiego. Występował przed Trybunałem Konstytucyjnym, m.in. w 2014 r. reprezentował gminy żydowskie w sprawie o ubój rytualny.
Pietrzak to przewodniczący Komisji Praw Człowieka Naczelnej Rady Adwokackiej. Od wielu lat współpracuje z organizacjami pozarządowymi, w tym z Helsińską Fundacją Praw Człowieka, gdzie koordynował program "Prawa człowieka a rozliczenia z przeszłością".
Od sprawy działki Chmielna 70, tuż obok Pałacu Kultury, rozpoczęła się afera reprywatyzacyjna w stolicy. Miasto przekazało ją w 2012 r. trzem osobom, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że wcześniej b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł. Jednym z nowych właścicieli działki został mec. Majewski.
Po tym, jak sprawę opisały media, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oświadczyła, że zwrot działki był pochopny, a odpowiedzialni są miejscy urzędnicy, którzy zostali zwolnieni. Media podawały, że obecni właściciele chcą zwrócić ją miastu. Sąd - na wniosek ratusza - ustanowił zakaz sprzedaży działki. Niedawno ministerstwo rozwoju i finansów zdecydowało zaś, że prawo własności dwóch trzecich tego gruntu przechodzi na własność Skarbu Państwa. Kilka dni temu adwokacki rzecznik dyscyplinarny postawił zarzuty naruszenia etyki zawodowej mec. Robertowi Nowaczykowi, który prowadził m.in. reprywatyzację tej działki.(PAP)