Jak poinformował szef Rady Europejskiej Charles Michel, na szczycie UE w Brukseli doszło do porozumienia przywódców unijnych w sprawie budżetu UE i funduszu odbudowy. Było to możliwe po przekonaniu premierów Polski i Węgier do odstąpienia od zamiaru zgłoszenia weta w zamian za specjalną deklarację dotyczącą przyjętego wcześniej przez większość państw mechanizmu "pieniądze za praworządność".
Czytaj: Jest porozumienie przywódców unijnych w sprawie budżetu UE i funduszu odbudowy>>
- Uzyskaliśmy gwarancję tego, że mechanizm warunkowości nie jest po to, aby zastępować procedurę art. 7, tylko koncentruje się na ochronie interesów finansowych i budżetowych UE. Dodatkowo, w tekście jest też hamulec bezpieczeństwa, w postaci skierowania danej sprawy do Rady Europejskiej. Od uznaniowości, czy coś jest praworządne, czy też nie jest, jest art. 7 traktatu – powiedział jeden z polskich dyplomatów.
Premier Mateusz Morawiecki w swoim wpisie na Facebooku podkreślił, że w wyniku porozumienia mechanizm warunkowości został ograniczony precyzyjnymi kryteriami, a konkluzje blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości "wbrew Polsce". Dodał, że Komisja Europejska będzie zobowiązana do stosowania kryteriów dokładnie odpowiadających konkluzjom Rady Europejskiej. - Komisja Europejska zobowiązała się do stosowania rozporządzenia w sprawie mechanizmu wiążącego dostęp do unijnych środków z kwestią praworządności tylko w sytuacji, kiedy będzie ono zgodne z konkluzjami szczytu UE - powiedział premier Mateusz Morawiecki po zakończeniu szczytu.
Warunki do uruchomienia mechanizmu
W przyjętym dokumencie zawarto stwierdzenie, że samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu mogącego zablokować wypłatę środków finansowych. A także zapis, że budżet Unii, w tym Fundusz Odbudowy, musi być chroniony przed jakąkolwiek formą oszustwa, korupcji i konfliktu interesu.
Środki w ramach mechanizmu warunkowości będą musiały być proporcjonalne do wpływu naruszeń praworządności na należyte zarządzanie finansami Unii lub na interesy finansowe Unii, a związek przyczynowy między takimi naruszeniami a ich negatywnymi konsekwencjami dla interesów finansowych Unii będzie musiał być wystarczająco bezpośredni i należycie ustalony.
- Konkluzje szczytu UE ochronią Polskę przed ryzykiem arbitralnych nadużyć instrumentu warunkowości; propozycja konkluzji potwierdza polskie i węgierskie rozumienie zakresu rozporządzenia - powiedział minister ds. UE Konrad Szymański.
Będzie skarga do TSUE
Premier Mateusz Morawiecki i premier Viktor Orban podczas czwartkowej konferencji w Brukseli zadeklarowali, że zaskarżą do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozporządzenie w sprawie mechanizmu warunkowości. Szef polskiego rządu podkreślał, że rozporządzenie regulujące to musi być sprawdzone pod względem zgodności z traktatem.
- Oczywiście, że zrobimy to, bo wierzymy, że to musi być sprawdzone pod względem zgodności z traktatem o UE. To jest oczywiście nasze prawo, by tak zrobić, więc skorzystamy z niego - powiedział Morawiecki.