Był to największy w historii jednostkowy konkurs na stanowiska sędziowskie sądu okręgowego. W konkursie na 67 stanowisk w Sądzie Okręgowym w Warszawie wzięło udział 164 kandydatów. A od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa złożono 22 odwołania, zawierające 110 zarzutów. Sąd Najwyższy w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych połączył sprawy do wspólnego rozpoznania.

Zarzuty odwołań

Uchwałą z 1 października 2019 r. Krajowa Rada Sądownictwa przedstawiła Prezydentowi RP wniosek o powołanie 61 osób do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Czytaj:  Prof. Kmieciak: Wadliwe postępowanie w KRS, to wadliwa nominacja prezydenta

Skarżący zarzucili uchwale naruszenie:

  • przepisów Konstytucji dotyczących zasad równego dostępu do służby publicznej, równego traktowania oraz przepisów ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa,
  • ustawy − Prawo o ustroju sądów powszechnych,
  • Regulaminu Krajowej Rady Sądownictwa odnośnie składu KRS i kwestii jej niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej,
  • przepisów postępowania z ustawy o ustroju sądów powszechnych i ustawy o KRS.

Sąd Najwyższy uchylił w wyroku z 30 grudnia 2020 r. częściowo zaskarżoną uchwałę w sprawie 20 osób. Część odwołań Sąd Najwyższy oddalił w całości, a część w określonym zakresie. Cztery odwołania zostały odrzucone ze względów formalnych.

Brak wnikliwego uzasadnienia

Jak zaznaczyła sędzia sprawozdawca Joanna Lemańska, w przypadku trzech kandydatów nie zostały podane żadne przyczyny nie przedstawienia wniosku o powołanie, zaś w przypadku 18 uczestników brak było wystarczającego uzasadnienia dla odmiennego zastosowania przyjętych wiodących kryteriów, natomiast w odniesieniu do dwóch kandydatów Sąd Najwyższy stwierdził, że doszło do nierównego traktowania przy stosowaniu przyjętych przez KRS kryteriów.

SN podkreślił, że uchwała w tym zakresie nosi cechy dowolności, uniemożliwiając poznanie rzeczywistych motywów jej podjęcia i z tej przyczyny podlegała częściowemu uchyleniu i przekazaniu do ponownego rozpoznania.

Powierzchowna analiza Rady

W uzasadnieniu wyroku Izba Kontroli stwierdziła, że zakres rozważań Rady poświęcony ocenianym kandydaturom powinien być szerszy w przypadku osób o zbliżonej sytuacji faktycznej. Natomiast z całą pewnością analiza i rozważania Rady powinny być pogłębione w przypadku konkursu na wyższe stanowisko sędziowskie z uwagi na zasadniczo porównywalny i niezwykle wysoki poziom kwalifikacji kandydatów.

Jeśli idzie o brak uzasadnienia dla trzech kandydatur, to według SN opis sylwetek tych osób, nie pozwala dostrzec istotnej różnicy w odniesieniu do rekomendowanych kandydatów.

Brak podania jakiejkolwiek przyczyny, która uzasadniałaby przyjęte stanowisko Rady powoduje, że uchwała w części dotyczącej M. O., A. K. i A. M. całkowicie wymyka się spod kontroli sądowej, jest w pełni dowolna i jako taka już z tej przyczyny podlega w tej części uchyleniu. Wątpliwości budzi ponadto, że nawet w przypadkach, w których Rada uzasadniła swoje stanowisko, uczyniła to w sposób zdawkowy, bez jakiegokolwiek odniesienia do konkretnych okoliczności różnicujących kandydatów.

Z zaskarżonej uchwały nie wynika wprost, jakim kryteriom przyznano decydujące znaczenie. Niemniej można stwierdzić, że takimi decydującymi kryteriami były:

  1. doświadczenie zawodowe (w tym doświadczenie zdobyte w ramach stałej delegacji do orzekania w sądzie okręgowym),
  2. ocena kwalifikacji.

Doświadczenie zawodowe kandydata

W przypadku wielu kandydatów, Rada ograniczyła się do ogólnego stwierdzenia, że „miała na względzie doświadczenie zawodowe kandydata lub kandydatki, jednak całościowa ocena ich dotychczasowej drogi zawodowej nie przemawia, zdaniem Rady, za wystąpieniem z wnioskiem”.

Rada oceniła łącznie: kwalifikacje, staż orzeczniczy i doświadczenie zawodowe oraz opinie Kolegium Sądu Apelacyjnego. Odnotować trzeba, że kryterium „opinii Kolegium Sądu Apelacyjnego w Warszawie” w praktyce miało drugorzędne znaczenie choćby z tego względu, że niemal wszyscy kandydaci otrzymali opinie jednogłośnie pozytywną.

Jak zauważyła sędzia Lemańska, wybrani przez KRS kandydaci posiadają większe lub lepsze doświadczenie i kwalifikacje zawodowe, w trakcie okresu pełnienia obowiązków orzeczniczych na stanowisku sędziego sądu rejonowego, ewentualnie asesora sądowego, referendarza sądowego, asystenta sędziego. Natomiast w przypadku kandydatów nie będących sędziami − w trakcie okresu wykonywania zawodu radcy prawnego, adwokata, radcy Prokuratorii Generalnej RP. Analiza treści uzasadnienia uchwały prowadzi również do wniosku, że w postępowaniu nominacyjnym doszło do doprecyzowania tego kryterium.

Tymczasem odrzuceni przez Radę kandydaci mieli po 15, 13, 11 i 10 lat na stanowisku orzeczniczym. Natomiast osoby rekomendowane przez KRS prezydentowi miały staż niższy, np. 7, 6 i 4 lata na stanowisku sędziego.

To - zdaniem Sądu Najwyższego - jednoznacznie wskazuje na niejednolite zastosowanie kryterium doświadczenia zawodowego w zakresie orzekania w ramach delegacji w sądzie okręgowym, skoro część kandydatów rekomendowanych przez Radę nie posiadała takiego doświadczenia, a część nierekomendowanych posiadała je, przy braku znaczących różnic w pozostałych kryteriach oceny. KRS także w tym przypadku nie wyjaśniła przyczyn i sposobu różnicowania kandydatów uczestniczących w konkursie - dodał SN.

Sygnatura akt I NO 7/20, wyrok z 30 grudnia 2020 r.