Naczelna Rada Adwokacka 7 maja 1961 r. uchwaliła „Zbiór Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu”.  Poprzednie władze NRA podjęły decyzję, że podczas drugiej części Krajowego Zjazdu Adwokatury – odbywającego się w dniu 17 września 2021 r. – zostanie przyjęty nowy Kodeks Etyki Adwokackiej, którego finalny kształt został już zaprezentowany. Jednakże nowo wybrany prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, adwokat Przemysław Rosati, wyszedł naprzeciw temu oraz podjął decyzję, że Adwokatura nie będzie czekać do września na akceptację tego projektu, tylko podejmie żywą dyskusję już wcześniej, aby nastąpiły w nim jeszcze jakieś zmiany.

Czytaj: 
Niepewny los nowego kodeksu etyki adwokackiej, "nowa" NRA chce dyskusji>>
Nowy Kodeks Etyki Adwokackiej na finiszu, ale dzieli adwokaturę>>

 

Jest projekt, ale niedoskonały

O konieczności dokonania zmian w Kodeksie Etyki Adwokackiej słychać od wielu lat. Komisja Etyki NRA poprzedniej kadencji wystosowała zapytanie do adwokatów w całej Polsce z prośbą o zgłaszanie uwag do projektu – a tak naprawdę do nowego Kodeksu Etyki Adwokackiej. Tylko część z postulatów została uwzględniona. Wydaje się, że nastąpiło to bez pogłębionej analizy i dalszych konsultacji, bowiem do chwili obecnej trwa żywa dyskusja odnośnie do ostatecznego kształtu projektu – a tak naprawdę w całości nowego – Kodeksu Etyki Adwokackiej. Jest to tym bardziej zasadne, że w dniu 22 kwietnia 2021 r. na posiedzeniu Prezydium NRA skierowało do Komisji ds. Etyki, Praktyki Adwokackiej i Wykonywania Zawodu i do Zespołu ds. opracowania projektu zmian w Zbiorze Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu NRA uchwałę Zgromadzenia Izby Adwokackiej w Warszawie odnośnie do możliwości korzystania z reklamy (w granicach oczywiście dobrych obyczajów oraz godności wykonywania zawodu).

Kodeks etyki sprzed 22 lat

Warto zasygnalizować, że pierwotne brzmienie obecnie obowiązującego Kodeksu Etyki Adwokackiej zostało uchwalone przez Naczelną Radę Adwokacką 10 października 1998 r. (uchwała nr 2/XVIII/98). Oznacza to, iż Kodeks Etyki Adwokackiej w aktualnym kształcie (z niewielkimi nowelizacjami) obowiązuje od ponad 22 lat, a nie można zapominać, że w tym czasie zostało wypracowane bogate orzecznictwo sądowe dotyczące deliktów dyscyplinarnych. W związku z tym należy szczególnie skrupulatnie podejść i zastanowić się, czy rzeczywiście powinien powstać w całości nowy Kodeks, czy też nie wystarczyło dokonać tylko pewnych nowelizacji. Zdecydowanie można stwierdzić, że utrudni to znacznie pracę wszystkim sędziom sądów dyscyplinarnych w całej Polsce, rzecznikom dyscyplinarnym i ich zastępcom, a także samym adwokatom.

 

Cena promocyjna: 79.2 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 70.3 zł


Konflikt interesów wymaga nowej regulacji

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, wystarczy tylko wskazać na aspekt, który nie został zmieniony, a jak się wydaje zdecydowanie powinien w nowym Kodeksie. Najlepszym przykładem jest obecny § 47 KEA (który został w dosłownym brzmieniu przepisany do § 23 ust. 1 nowego Kodeksu Etyki Adwokackiej), zgodnie z którym „Adwokatowi nie wolno podejmować się prowadzenia sprawy przeciwko bliskiej jemu osobie”. Niezrozumiałe jest, dlaczego nie zdecydowano się sięgnąć chociażby do brzmienia przepisu § 50 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu z 1970 r., w którym wskazano, że „Adwokatowi nie wolno udzielać pomocy prawnej przeciwko małżonkowi, krewnym w linii prostej, rodzeństwa i osobom związanym z nim stosunkiem przysposobienia, opieki lub kurateli”. Nie chodzi tutaj o zastąpienie obecnego zwrotu „podejmowania się prowadzenia sprawy”, ponieważ jest on bardziej prawidłowy niż tylko „udzielanie pomocy prawnej”, ale o wskazanie znaczenia pojęcia „osoby bliskiej”, które jest pojęciem nieostrym. Jednakże bardziej zasadne byłoby tutaj odesłanie do osoby najbliższej z przepisu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (tekst jedn. Dz.U. z 2020 r. poz. 1444 ze zm.).

W podobny sposób uczynione jest to w art. 5 pkt 7 uchwały Nr 3/2014 Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu Radców Prawnych z 22 listopada 2014 r. w sprawie Kodeksu Etyki Radcy Prawnego. Pominięcie w obecnym brzmieniu i nowoprojektowanym Kodeksie Etyki Adwokackiej zwrotu „osób pozostających we wspólnym pożyciu” jest całkowicie niezrozumiałe. Jest to spowodowane nie tylko z uwagi na expressis verbis zawarcie zwrotu w ww. przepisie kodeksu karnego, ale nie można także zapominać o uchwale Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z 25 lutego 2016 r., I KZP 20/15 (OSNKW 2016, nr 3, poz. 19), zgodnie z którą osoby tej samej płci uznaje się za pozostające we wspólnym pożyciu (a jednocześnie osoby najbliższe) przy spełnieniu łącznie trzech więzi, tj. fizycznej, gospodarczej i emocjonalnej.

Podjąć sprawę nie mając doświadczenia?

Nie chcąc poruszać wszystkich wątków związanych z niedoskonałościami nowego Kodeksu Etyki Adwokackiej, który został przedstawiony przez Komisję Etyki NRA poprzedniej kadencji, warto zasygnalizować jeszcze jedną kwestię i spojrzeć ponownie na obowiązujące przepisy KERP. W pierwotnym projekcie nowego Kodeksu Etyki Adwokackiej przewidziany był § 6 ust. 2, zgodnie z którym „Adwokat powinien powstrzymać się od świadczenia pomocy prawnej w sprawach, do których prowadzenia nie posiada merytorycznego przygotowania”. Pozostawiając aspekt, kto i w jaki sposób miałby to weryfikować, w ostateczności należało spojrzeć do art. 12 ust. 12 KERP, który wskazuje, iż „Radca prawny nie może podjąć się prowadzenia sprawy, jeżeli nie posiada wystarczającej wiedzy lub doświadczenia. Może jednak przyjąć sprawę, jeżeli zapewni sobie współpracę posiadającego stosowną wiedzę lub doświadczenie radcy prawnego lub adwokata albo innej osoby, z którą radca prawny może na podstawie przepisów prawa wspólnie wykonywać zawód”.

Potrzebna jeszcze dyskusja

Powyżej wskazane kwestie są tylko wybranym aspektem odnośnie do – jak się wydaje niezbędnej – dalszej dyskusji nad ostatecznym kształtem nowego Kodeksu Etyki Adwokackiej. Na szczęście nowy prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, adwokat Przemysław Rosati, nie chce, aby pozostał on w takim ujęciu, jaki został zaprezentowany na początku br. Jest to jak najbardziej słuszna droga, ponieważ od dawna słychać głosy wielu adwokatów, którzy wskazują, że projekt został przygotowany nie tylko bez głębszej dyskusji i bez uwzględnienia głosu młodego pokolenia Palestry, ale przede wszystkim zbyt szybko. To na szczęście się zmienia. Godny uznania jest zaplanowany wrześniowy termin na przyjęcie ostatecznej wersji nowego Kodeksu Etyki Adwokackiej. Natomiast nie ma znacznej różnicy czy nastąpi to za pół roku, czy nawet za rok. Ważne jest, aby z Adwokaturą identyfikowali się wszyscy – nie tylko doświadczeni adwokaci, będący długi czas na rynku usług prawniczych, ale przede wszystkim młodzi przedstawiciele Palestry. Nie wolno także zapominać o aplikantach, gdyż wśród nich często podnoszone są negatywne uwagi – począwszy od przebiegu aplikacji, a skończywszy na relacjach aplikant-patron. To oczywiście przedmiot na inne opracowanie, które nie znajdzie się w Kodeksie Etyki Adwokackiej, ale należy również bardzo wyraźnie myśleć na tą kwestią, nie zapominając bowiem – że w przyszłości to nie tylko nasi Koledzy, ale niejednokrotnie osoby tworzące Władze Adwokatury.

Dlatego należałoby się zastanowić, czy nie włączyć w dyskusje nad finalnym kształtem nowego projektu także ich, obok sędziów sądów dyscyplinarnych, rzeczników dyscyplinarnych i ich zastępców – co oczywiste odnośnie do tych ostatnich osób, wydaje się być naturalne.

Autor: Mariusz Olężałek, adwokat, doktor nauk prawnych, dziekan Prawa i Administracji na Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Łodzi, członek Komisji Doskonalenia Zawodowego Adwokatów, Komisji ds. Szkolenia Aplikantów Adwokackich oraz Komisji ds. Interwencji i Praktyki Wykonywania Zawodu, były Prorektor ds. Kształcenia. Laureat nagrody specjalnej w konkursie „Rising Stars Prawnicy – liderzy jutra 2018”, organizowanym przez Wolters Kluwer i Dziennik Gazetę Prawną. Prowadzi zajęcia dla aplikantów adwokackich oraz Kancelarię Adwokacką.