W swoim oświadczeniu Komisja Europejska napisała, że "kolegium komisarzy prześle wezwanie do usunięcia uchybienia natychmiast po tym, jak ustawa – Prawo o ustroju sądów powszechnych - zostanie opublikowana".
Czytaj: Nowelizacja ustawy o sądach powszechnych podpisana>>
Jak mówił Timmermans, ustawy dotyczące sądownictwa w Polsce będą miały bardzo poważny, negatywny wpływ na niezawisłość wymiaru sprawiedliwości. Podkreślił jednocześnie, że KE cieszy się z faktu, iż prezydent Duda ogłosił decyzję w sprawie weta dwóch ustaw.
Główne zastrzeżenie Komisji w odniesieniu do tej ustawy dotyczy "dyskryminacji ze względu na płeć z powodu wprowadzenia odmiennego wieku wcześniejszego przejścia na emeryturę dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski". Zdaniem Komisji jest to sprzeczne z art. 157 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywą w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia i pracy.
Komisja zamierza przedstawić również Polsce zastrzeżenie w związku z uprawnieniem ministra sprawiedliwości do weryfikacji i przedłużania kadencji prezesów sądów i sędziów, jak również do odwoływania i powoływania prezesów sądów. To uprawnienie jej zdaniem podważy niezależność polskich sądów.
Przeanalizowano cztery ustawy
Komisja, jak mówił w środę jej wiceszef, przeanalizowała cztery ustawy dotyczące sądownictwa. Chodzi o przyjęte przez polski parlament akty prawne: ustawę o Sądzie Najwyższym, ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, ustawę o ustroju sądów powszechnych i ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury.Według Timmermansa analiza tych ustaw pokazała, że będą one miały bardzo poważny negatywny wpływ na niezawisłość wymiaru sprawiedliwości w Polsce i zwiększą zagrożenie systemowe dla praworządności w Polsce.
Timmermans zaznaczył, że KE skierowała do polskich władz prośbę, żeby wstrzymać prace nad ustawami i rozpocząć dialog, jednak - jak mówił - do tego nie doszło. - Cieszymy się jednak z faktu, że prezydent Duda ogłosił decyzję w sprawie zawetowania dwóch z czterech ustaw. Niemniej fakt, że dwie ustawy zostały podpisane i że są kontynuowane prace nad pozostałymi dwoma, oznacza, że musimy zdecydowanie przedstawić nasze wątpliwości. Jest to zawarte w naszym zaleceniu - powiedział.
Przywrócić niezalezność TK, cofnąć zmiany w sądach
Zalecenia KE skierowane do władz polskich, jak mówił jej wiceszef, są "jasne". - Najwyższy czas, by przywrócić niezależność Trybunału Konstytucyjnego oraz wycofać przepisy reformujące sądownictwo bądź dostosować je do Konstytucji RP oraz europejskich standardów w zakresie niezależności sądownictwa. Gdy dochodzi do naruszenia prawa Unii, polskie sądy, podobnie jak sądy innych państw członkowskich, mają za zadanie zapewnić skuteczny środek ochrony prawnej. W takiej sytuacji działają one w charakterze +sędziów Unii+ i muszą stosować się do wymogu niezależności sądów i niezawisłości sędziów zgodnie z traktatem oraz kartą praw podstawowych UE - wskazał.
Jak zaznaczył Timmermans, KE zaleca, aby polskie władze rozwiązały wszystkie zidentyfikowane problemy w sprawie sądownictwa w ciągu miesiąca. Timmermans powiedział też, że w przypadku odwołania sędziów Sądu Najwyższego lub przeniesienia ich w stan spoczynku, KE jest gotowa uruchomić art. 7 traktatu unijnego dopuszczający sankcje.
Rząd: nie KE nie miesza się w nasze sprawy
Decyzję Komisji Europejskiej skrytykował wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański. - KE powinna w większym stopniu uwzględnić fakt, że organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do kompetencji państw członkowskich - powiedział w środę wiceszef MSZ ds. europejskich. Zapewnił jednocześnie, że Polska "rzeczowo ustosunkuje się do szczegółowych uwag KE we właściwym terminie".
- Proces reformy wymiaru sprawiedliwości nie jest zakończony i dlatego nie akceptujemy sytuacji, że w jego trakcie mamy interwencje z zewnątrz - powiedział portalowi wpolityce.pl szef MSZ Witold Waszczykowski. Według niego włączanie się KE w ten proces dzisiaj jest niezasadne i przedwczesne.
- Podtrzymujemy także wcześniejsze deklaracje o gotowości do zapoznania przedstawicieli Komisji Europejskiej ze wszystkimi aspektami procesu legislacyjnego zmierzającego do reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Deklarujemy gotowość prowadzenia dialogu z Komisją Europejską, pod warunkiem jednak poszanowania zasad suwerenności państwa członkowskiego Unii - napisano później w oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Resort podkreśla w nim, że sposób organizacji wymiaru sprawiedliwości należy do kompetencji państw członkowskich i ich organów, które w ramach swojego procesu politycznego i zgodnie z narodowymi procedurami legislacyjnymi podejmują decyzje w tym zakresie. - Projektowane zmiany dotyczące systemu pracy i organizacji sądownictwa są zgodne ze standardami europejskimi i odwołują się do rozwiązań zastosowanych w wielu państwach członkowskich Unii Europejskiej - stwierdza MSZ.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro komentując stanowisko KE oświadczył, że Polacy i polskie władze zasługują na szacunek. - Chciałbym poprosić pana Timmermansa, żeby przestał z taką butą i arogancją wypowiadać się o Polsce i do Polski, i do Polaków - mówił na konferencji prasowej w Sejmie. Zaznaczył, że Polacy oczekują i "kategorycznie domagają się" szacunku.
Czytaj: Ziobro prosi Timmermansa by nie wypowiadał się z butą i arogancją o Polsce>>
- Nie godzimy się na żadne szantaże ze strony urzędników UE, zwłaszcza szantaże, które nie są oparte na faktach - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek. Jego zdaniem wiceszef KE Frans Timmermans formułuje krytykę krzywdzącą dla Polski. - Wszelkie ustawy przygotowywane przez polski parlament są zgodne z polską konstytucją i zasadami demokratycznymi. Ubolewamy nad tym, że pan Timmermans, nie znając projektów ustaw i przepisów polskiego prawa, formułuje krzywdzącą krytykę wobec Polski - dodał.
Pytany przez dziennikarzy, czy rząd Beaty Szydło odpowie na rekomendacje Komisji w wyznaczonym czasie i będzie kontynuował dialog z KE na temat praworządności, Bochenek zapewnił, że Polska oczywiście będzie "dialogować z KE". - Jesteśmy otwarci na rozmowy z instytucjami unijnymi. Od samego początku to robimy i zawsze staramy się maksymalnie rzeczowo odpowiadać na argumenty i zarzuty, które pojawiają się z drugiej strony - podkreślił rzecznik rządu. Jak dodał, na pewno tak się stanie i tym razem.
Opozycja: nad Polską zbierają się czarne chmury
Ewidentnie nad Polską zbierają się czarne chmury - powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru komentując środową decyzję KE wobec Polski. - Wypowiedź wiceprzewodniczącego KE jest jednoznaczna, ona mówi de facto o tym, że w przypadku odrzucenia weta Andrzeja Dudy przez polski parlament, czyli przyjęcia ustawy o SN nastąpi rozpoczęcie procedury w ramach art. 7 - dodał lider Nowoczesnej.
Natomiast wiceszef klubu PSL Marek Sawicki przestrzegał w środę, że działania PiS wobec sądów mogą doprowadzić do tego, że w toku negocjacji unijnych, Polska straci po roku 2020 r. znaczną część środków z UE. - Najwyższy czas, by PiS wróciło na drogę legalizmu prawnego - podkreślał polityk. (ks/pap)