Minister Jacek Rostowski poinformował, że rząd rozważa wprowadzenie obowiązku ewidencji przychodów gabinetów lekarskich i kancelarii prawniczych za pomocą kas fiskalnych. Tego typu opinie i mniej lub bardziej konkretne zapowiedzi pojawiały się już nieraz wcześniej, szczególnie przy okazji poszerzania grupy podmiotów zobowiązanych do stosowania kas o kolejne firmy, z kioskami z gazetami i taksówkami włącznie.
– Skoro najmniejsi usługodawcy i handlowcy muszą rejestrować każdą swoją transakcję, to dlaczegonie muszą tego robić lekarze i prawnicy – padało wtedy pytanie. Jak dotąd pozostawało ono bez oficjalnej odpowiedzi ze strony rządu. Ale teraz może się to zmienić, ponieważ zapowiedź ministra finansów nie padła ot tak sobie, tylko wraz z informacją o ogromnym, 52-miliardowym deficycie, jaki czeka nasze państwo w przyszłym roku. Minister zapowiedział poszukiwanie pomysłów na chociaż częściowe ograniczenie tego niedoboru i w tym kontekście wymienił sprawę kas dla lekarzy i prawników. Usługi prawne są obciążone VAT, lekarskie nie. Jednak chyba nie tylko w większej ściągalności akurat tego podatku minister widzi szanse dla budżetu. Kasy fiskalne to większa przejrzystość obrotu firmy – wszystko co przechodzi przez kasę musi być opodatkowane. Oczywiście pod warunkiem, że usługodawca każdą transakcję do niej wprowadzi, a każdy klient zażąda paragonu. Takie ryzyko jest, ale czy jakiś adwokat lub radca prawny próbowałby (i nie bałby się) oszukiwać swoje państwo? Gdyby były co do tego jakieś wątpliwości, to aparat skarbowy ma takie narzędzia jak kontrole i prowokacje.
Był niedawno taki wyrok wobec pewnej kioskarki, która została przyłapana na niewydaniu paragonu na jakieś 2,50 zł, czy coś w tym rodzaju. Gdyby adwokata złapano na takim procederze, to by dopiero było. Tak więc kasy w kancelariach zapewne niedługo się pojawią. Jest jeszcze tylko spór o to, w jakim trybie zostaną wprowadzone. Minister Rostowski mówił coś o potrzebie przygotowania specjalnej ustawy, ale chyba jest w błędzie. Eksperci od prawa podatkowego przypominają, że jest w tej sprawie ustawa, która mówi, że o wyłączeniu z obowiązku stosowania kas fiskalnych lub o znoszeniu takiego wyjątku, decyduje minister finansów w rozporządzeniu. W takim też trybie obowiązkiem tym obejmowane były w przeszłości kolejne grupy zawodowe. Dlaczego więc prawnicy i lekarze mieliby być potraktowani inaczej? Rozporządzenie to tradycyjnie zmieniane było dwa razy w roku – 1 stycznia i 1 lipca. Za trzy miesiące będzie więc okazja, by wprowadzić do niego odpowiednie zapisy.
Kasy w kancelariach coraz bardziej realne
Zagęszcza się atmosfera wokół problemu kas fiskalnych w kancelariach prawnych i u lekarzy. Perspektywa zniesienia przywileju, jakim jest zwolnienie z obowiązku ich stosowania przez te grupy zawodowe staje się coraz bardziej realna bowiem do krytyki tego stanu rzeczy przyłączył się minister finansów. Do tego używa on bardzo mocnego argumentu jakim jest kryzys ekonomiczny i konieczność szukania oszczędności i wszelkich rezerw dla poprawy sytuacji, w której znalazł się budżet państwa.