Kaczyński zapwiedział też, że marszałek Sejmu rozpocznie w środę 34. posiedzenie. - Poprzednie, 33. posiedzenie Sejmu zakończyło się, w środę rozpocznie się 34. - powiedział szef PiS. Dodał, że marszałek Sejmu ma obowiązek doprowadzić do tego, żeby Sejm funkcjonował normalnie i wyraził przekonanie, że Marek Kuchciński tak właśnie rozpocznie obrady.
Pytany w TVP1 o to, że opozycja uważa, że grudniowe, 33. posiedzenie nie zostało zakończone, tylko przerwane, i które w związku z tym posiedzenie będzie miało miejsce w środę, szef PiS odpowiedział: "oczywiście 34, bo 33 się zakończyło".
Czytaj: Sejm uchwalił budżet na 2017 r. - czy legalnie?>>
Na pytanie, dlaczego partia rządząca nie zgadza się na ponowne głosowanie nad ustawą budżetową, odpowiedział: "Nie chcemy stworzyć w Polsce nowego, skrajnie anarchicznego ustroju, w którym mniejszość, łamiąc prawo i to nawet prawo karne, może narzucać swoją wolę".
"Gdybyśmy się na to zgodzili, to byśmy właśnie taki ustrój w Polsce stworzyli ze straszliwą stratą dla polskiej demokracji. W gruncie rzeczy byśmy tę demokrację zlikwidowali. Na to na pewno się nie zgodzimy i nie możemy zgodzić" - powiedział szef PiS. (ks/pap)