Finansowanie partii politycznych z budżetu państwa jest rozwiązaniem korzystnym dla demokracji i przejrzystości życia publicznego – ocenia Adam Sawicki z Instytutu Spraw Publicznych. Natomiast pomysły regulacji pozwalających prowadzić partiom działalność gospodarczą są niebezpieczne i otwierające ogromne pole do nadużyć.
W ostatnich tygodniach opinia publiczna bulwersuje się kwotami i celami wydatków ponoszonych przez partie polityczne. Media przedstawiają informacje na temat milionów wydawanych na pensje dla działaczy partyjnych, wina, wynajem boisk do piłki nożnej czy też ochronę szefa partii. Jednocześnie wśród polityków toczy się dyskusja na temat zasadności finansowania partii politycznych z subwencji budżetowej, a więc z naszych, publicznych pieniędzy.
Platforma Obywatelska po raz kolejny proponuje zlikwidowanie finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Jest to populistyczny postulat związany z negatywnym odbiorem informacji na temat wydatków tej partii. Sondaże regularnie też wskazują, że Polacy są przeciwni finansowaniu partii z pieniędzy publicznych. Trudno się dziwić skoro słyszą ze pieniądze nie są wydawane racjonalnie ani przejrzyście - dodaje Sawicki..
Można by się spodziewać, że jest to dobry moment aby rozpocząć dyskusję nad tym jak wydawać najefektywniej pieniądze z subwencji budżetowej, tak aby podnosić jakość debaty publicznej i oferty programowej partii politycznych. Moment aby wprowadzić większą przejrzystość finansowania partii politycznych m.in. poprzez umieszczanie szczegółowych informacji o ich wpływach i wydatkach (listy darczyńców, wyciągi bankowe, faktury, umowy) w Internecie.
Byłby to też dobry moment aby wytłumaczyć Polakom jak ważne jest pozostawienie finansowanie partii politycznych z budżetu. Odcina ono, a przynajmniej ogranicza powiązania między politykami a biznesem. Przy braku finansowania z budżetu grozi nam, że politycy przy podejmowaniu decyzji będą kierować się bardziej interesem swoich darczyńców niż naszym, wyborców. A gdyby zapytać Polaków czy są za tym aby politycy kierowali się przede wszystkim interesem publicznym, wyborców i obywateli zapewne większość odpowiedzi byłaby na tak.
Niestety szansa na taką dyskusję nie jest wykorzystywana, natomiast społeczeństwo zaskakiwane jest propozycjami umożliwiającymi prowadzenie partiom działalności gospodarczej. Propozycjami, które obniżają jeszcze bardziej przejrzystość finansów partyjnych - twierdzi Sawicki.