Cztery miesiące pozbawienia wolności za niealimentację plus trzy miesiące pozbawienia wolności za niealimentację równa się... osiem miesięcy w zakładzie karnym. To tylko jedna z ostatnich spraw, którą zajmował się Sąd Najwyższy, uznając kasację Prokuratora Generalnego. W tym przypadku jedną z przyczyn sądowej omyłki była też zmiana przepisów. Takich spraw jest jednak znacznie więcej. Sędziowie gubią się nie tylko w wyliczeniach, ale też w tym co, w jakim zakresie i na podstawie którego brzmienia przepisów, łączyć. -  Niezwykle istotna jest dla nas kwestia wyroku łącznego. Będziemy analizować czy konieczne jest dalsze zachowanie tej instytucji, czy nie dałoby się przeprowadzić kompleksowej reformy w tym zakresie. Być może nawet skutkującej likwidacją tej instytucji - mówił w rozmowie z Prawo.pl prof. Włodzimierz Wróbel, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego. I zapowiadał, że stosowna propozycja Komisji może być gotowa jeszcze w tym roku.

Czytaj: Prof. Wróbel: Kolejne propozycje zmian w przepisach karnych jeszcze w tym roku

Mowa o dwóch odrębnych procedurach. Zgodnie z art. 568a k.p.k. sąd orzeka karę łączną:
1)    w wyroku skazującym - w odniesieniu do kar wymierzonych za przypisane oskarżonemu tym wyrokiem przestępstwa;
2)   w wyroku łącznym - w pozostałych wypadkach.

Czytaj: Prokurator nie sięgnie już tak łatwo po tajemnicę zawodową >>

Sędziowie mają problem z wyrokiem łącznym  

Sędzia Jakub Kościerzyński, przewodniczący zespołu ds. prawa karnego Iustitii przyznaje, że od dawna zastanawia się nad sensem wyroku łącznego. - To generalnie wymaga dyskusji i przeprowadzenia badań porównawczych, sprawdzenia jak jest to uregulowane w innych krajach. Jeżeli ta instytucja miałaby zostać w Kodeksie karnym, to nie według tych reguł, które obowiązują obecnie. Ta koncepcja, która obowiązywała od 1 lipca 2015 r., gdy łączyliśmy wyłącznie kary podlegające wykonaniu w przyszłości - czyli obecną z karami do wykonania, miała głęboki sens. A obecnie "bawimy się" w badanie hipotetycznych zbiegów sprzed wielu, niekiedy kilkunastu, lat - mówi.

Dodaje, że i samo pytanie o zasadność utrzymania instytucji jest na miejscu. - Obecnie jest tak, że gdy organ wykonujący kary zauważy, że są warunki do wydania wyroku łącznego, to zawiadamia sąd. Ten wszczyna postępowanie z urzędu. Przychodzą skazani i mówią wprost, że nie chcą wyroku łącznego. Wyobraźmy sobie sytuację, że ktoś ma kilka kar pozbawienia wolności do odbycia. Ma też 10 kar ograniczenia wolności do odbycia i postępowania wykonawcze, dotyczące wykonania tych kar ograniczenia wolności są pozawieszane, właśnie z uwagi na odbywanie przez skazanego kary pozbawienia wolności. W postępowaniu o wydanie wyroku łącznego bierzemy pod uwagę również te kary. A jeżeli łączymy kary pozbawienia i ograniczenia wolności, to zasadniczo orzekamy karę pozbawienia wolności - mówi sędzia.

Wskazuje na kolejne absurdy. - Ktoś ma 20 kar ograniczenia wolności - po sześć miesięcy, czyli ok. 10 lat łącznie do odbycia kar ograniczenia wolności. Jednocześnie nigdy nie orzeczono wobec niego kary pozbawienia wolności. Przy wyroku łącznym maksymalnie możemy orzec mu dwa lata ograniczenia wolności, czyli z automatu ma 8 lat do przodu - podsumowuje. Chodzi tu o art. 86 kodeksu karnego, zgodnie z którym sąd wymierza karę łączną w granicach powyżej najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa do ich sumy, nie przekraczając jednak 810 stawek dziennych grzywny, 2 lat ograniczenia wolności albo 30 lat pozbawienia wolności.

Łączenie kary w interesie klienta

Dr Sonia Głogowska, adwokat, pracowniczka badawczo-dydaktyczna na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreśla, że w praktyce orzeczniczej niejednokrotnie pojawiają się sytuacje, gdy ten sam sprawca popełnia więcej niż jedno przestępstwo, przez co zachodzi konieczność wymierzenia kary za każde z tych przestępstw.

- Aby uniknąć wątpliwości na etapie postępowania wykonawczego, ustawodawca przewidział więc, że w przypadkach i na warunkach określonych w przepisach rozdziału IX Kodeksu karnego, sąd orzeka w przedmiocie kary łącznej. Mówiąc w dużym uproszczeniu, sąd może wymierzyć karę łączną w granicach powyżej najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa do ich sumy, nie przekraczając określonych w kodeksie karnym limitów. Dotychczas wskazywano na możliwość orzeczenia przez sąd kary łącznej na zasadzie absorpcji (gdy kara łączna równa jest najsurowszej z orzeczonych kar podlegających łączeniu), kumulacji (gdy kara łączna orzekana jest jako suma orzeczonych kar podlegających łączeniu) oraz – przede wszystkim – na zasadzie asperacji (a zatem orzeczenie kary w zakreślonych przez kodeks granicach z pominięciem wartości skrajnych wynikających z zasad kumulacji i absorpcji). W wyniku nowelizacji kodeksu karnego z 2019 r. zasadniczo zrezygnowano z możliwości orzeczenia kary łącznej na zasadzie pełnej absorpcji - tłumaczy.

Dodaje, że z perspektywy pracy obrońcy oraz interesów osób oskarżonych niepokojące są propozycje likwidacji instytucji kary łącznej, które pojawiały się w dyskusji publicznej między innymi w 2018 r., a które opierają się na dążeniu do wykonywania wobec skazanych kolejno orzeczonych wobec nich kar jednostkowych.

- Kara łączna służyć ma przede wszystkim temu, aby dostosować ostateczny wymiar kary za pozostające w zbiegu realnym przestępstwa do potrzeb w zakresie prewencji indywidualnej oraz izolacji sprawcy, choć niestety obecnie ustawodawca wśród dyrektyw wymiaru kary łącznej wymienionych w art. 85a KK na pierwsze miejsce wysunął cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, a dopiero w dalszej kolejności wspomina o celach zapobiegawczych w stosunku do oskarżonego. Faktycznie, w obecnym brzmieniu przepisów kodeksu karnego wymierzona kara łączna może być korzystna dla sprawcy, ale może też pozostać bez wpływu na jego sytuację, gdy sąd zdecyduje się wyjątkowo zastosować zasadę kumulacji - wskazuje dr Głogowska. W jej opinii pomimo swoich mankamentów, kara łączna jest wartościowym instrumentem, pozwalającym sądowi na ukształtowanie ostatecznych konsekwencji prawnokarnych popełnianych przestępstw i dostosowanie ich do okoliczności relewantnych z perspektywy konkretnego sprawcy.

 

Wyrok łączny pozwala na uproszczenie kary  

Dr Aleksandra Kluczewska, adwokat prowadząca Kancelarię Adwokacką w Krakowie i Olkuszu wskazuje, że chociaż zdaję sobie sprawę z licznych wad kary łącznej, to w gruncie rzeczy jako adwokat postrzega ją jako możliwość działania na korzyść klienta. - Dla oskarżonego jest to szansa złagodzenia odpowiedzialności, nawet jeśli wyjątkowo w wyniku stosowania przepisów o realnym zbiegu przestępstw może dojść do orzeczenia kary bezwzględnej. Dla pokrzywdzonego przepisy o karze łącznej mogą być mniej zrozumiałe, bo w praktyce pozwalają oskarżonemu pozostać bezkarnymi za część czynów zabronionych - zauważa.

Dodaje, że jest też zwolenniczką przepisów o wyroku łącznym. - Instytucja ta pozwala w wielu przypadkach doprowadzić do uproszczenia wykonywania kar pozbawienia wolności, a także ma istotne znaczenie w przypadku resocjalizacji w postępowaniu wykonawczym. Nawet jeśli w imieniu klienta nie muszę formalnie sprawdzać najkorzystniejszego układu połączenia wyroków, to i tak to rozpisuję. Widzę, że w praktyce są różne spory interpretacyjne (np. przy łączeniu wyroków wydanych na terenie UE) i można byłoby zmienić przepisy, aby wyraźnie przesądzić, że co do zasady nie można łączyć kary wykonanej z pozostałymi karami, które nadają się do połączenia - mówi.

Dodaje, że  w praktyce orzecznictwo jest w miarę jednolite, ale nadal dochodzi do omyłek sądowych. Zwraca też uwagę, że przy okazji debaty nad instytucją kary łącznej do rozważenia jest też kwestia podwyższenia stawek dla obrońców z urzędu w sprawie wyroku łącznego. - Nawet gdy od maja 2024 r. podniesiono stawkę do 240 zł (zamiast obowiązujących wcześniej 120 zł), to w praktyce jest to kwota, która nie oddaje nakładu pracy - podsumowuje.