- Upublicznianie imion i nazwisk pacjentów na drzwiach gabinetów lekarskich może, co prawda, usprawniać pracę placówki medycznej, ale jest działaniem niedozwolonym. Pacjent ma bowiem prawo do prywatności, poszanowania intymności i godności, zwłaszcza podczas udzielania mu świadczeń zdrowotnych - wyjaśniała podczas rozmowy na antenie radia TOK FM Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik prasowy GIODO.
Jest to istotne tym bardziej dlatego, - twierdzi rzeczniczka, że dane dotyczące stanu zdrowia są, zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych, danymi podlegającymi szczególnej ochronie. I to zarówno na mocy wymienionej ustawy, jak i przepisów branżowych. Dla przykładu ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty ustanawia tzw. tajemnicę lekarską, nakładając na lekarzy obowiązek zachowania w tajemnicy informacji związanych z pacjentem uzyskanych podczas wykonywania zawodu. Z kolei ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta stanowi, że pacjent ma prawo do poszanowania intymności i godności, w szczególności w czasie udzielania mu świadczeń zdrowotnych.