Obecny kryzys unaocznił potrzebę głębszej analizy systemów wynagrodzeń członków zarządu. W związku z tym w centrum uwagi znalazły się dane przedstawiane w raportach rocznych spółek giełdowych. „Zakres informacji na temat wynagradzania członków zarządu ujawniany przez polskie spółki jest znacznie mniejszy niż zalecany przez Komisję Europejską i to, co prezentują firmy notowane na dojrzałych rynkach finansowych. Bez lepszej informacji o wynagrodzeniach zarządów trudno będzie o dalszą poprawę zaufania inwestorów do zarządzających spółkami.” - komentuje Dariusz Kraszewski, partner zarządzający działem konsultingu w Deloitte.
Prezesi polskich dużych firm wynagradzani są inaczej niż w Europie Zachodniej, a informacje o ich zarobkach są bardziej skąpe niż u zachodnich kolegów. Zakres ujawnianych informacji o wynagrodzeniach członków zarządu w Polsce jest tylko niewiele większy niż na Ukrainie, w Bułgarii, Rumunii, czy na Węgrzech i mniej więcej na porównywalnym poziomie jak w Słowenii. Znacznie lepiej wypadają Austria i Niemcy, a prawdziwymi liderami są Wielka Brytania, Irlandia i Francja. Nic więc dziwnego, że dokonanie wiarygodnej analizy zarówno poziomów jak i struktury wynagrodzeń polskich zarządów sprawia trudności i przyczynia się do nasilenia głosów niezadowolenia z systemów wynagradzania kadr zarządzających.
„Nasze badanie wykazało, że wynagrodzenia prezesów największych polskich spółek giełdowych są wciąż znacznie niższe niż w Europie Zachodniej.” – mówi Barbara Mierzejewska, ekspert od systemów wynagrodzeń w Deloitte. Z badania Deloitte wynika, że średnio w 50 największych polskich spółkach giełdowych prezes zarobił w 2008 roku około 2 miliony zł. Średnie wynagrodzenie pierwszej dziesiątki najlepiej zarabiających prezesów jest znacznie wyższe i wynosi około 5 milionów zł. Z pierwszej dziesiątki, najwyżej plasuje się prezes Stalproduktu SA (7,7 miliona zł) a najniżej prezes Banku Handlowego (3,3 miliona), którego wynagrodzenie stanowiło około 40% uposażenia najlepiej zarabiającego.
Z analiz Deloitte wynika również, iż obiegowe opinie dotyczące poziomów wynagrodzeń w poszczególnych branżach nie pokrywają się z rzeczywistością. Biorąc pod uwagę wysokość wynagrodzenia w relacji do wielkości firmy, średnio najwięcej zarabiają prezesi w mediach i przemyśle chemicznym, najmniej w telekomunikacji i informatyce. „Wynagrodzenia w bankowości, tak często omawiane w ostatnim czasie, nie wydają się zbyt wysokie, biorąc pod uwagę wielkość organizacji, które je wypłacają. Analizując wysokość wynagrodzeń członków zarządu należy zawsze brać pod uwagę wielkość przedsiębiorstwa, którym zarządzają oraz pamiętać, że istnieje różnica pomiędzy wynagrodzeniem wypłaconym i przyznanym” - podkreśla Barbara Mierzejewska z Deloitte.
Należy pamiętać, że w przypadku członków zarządu często mamy do czynienia nie tylko z płacą stałą ale także, a często przede wszystkim, z wynagrodzeniem zmiennym krótko i długookresowym. Istnieje więc zasadnicza różnica pomiędzy wynagrodzeniem przyznanym i wypłaconym w danym roku. Wynika z tego istotny wniosek: w przypadku członków zarządów największych firm najczęściej wynagrodzenie wypłacone w danym roku tylko w części zostało wypracowane („zarobione”) w tym roku. Znaczna część wynagrodzenia ze swojej natury jest wypłacana na podstawie wyników wypracowanych w poprzednich latach.
W kontekście struktury wynagrodzeń członków zarządu eksperci Deloitte podkreślają wagę dokonujących się zmian związanych z kryzysem. W związku z tym, że przyczyn dekoniunktury upatruje się między innymi w zbyt dużym uzależnieniu wynagrodzeń osób zarządzających od rocznych wyników spółek, można spodziewać się zmian w strukturze uposażenia prezesów. Będą się one przejawiały zapewne w coraz większym znaczeniu długookresowych elementów pakietu oraz w odraczaniu wypłaty zmiennych elementów wynagrodzenia.
Na razie w Polsce wynagrodzenie długoterminowe cieszy się znacznie mniejszym zainteresowaniem niż za granicą. W Polsce około 1/3 badanych spółek przyznaje długookresowe wynagrodzenie w porównaniu z około połową przeanalizowanych przedsiębiorstw zagranicznych. Co więcej, w polskich spółkach udział wynagrodzenia długoterminowego w całości pakietu wynagrodzenia prezesów zarządu był prawie dwukrotnie niższy niż w spółkach zagranicznych.
Prezesi polskich dużych firm wynagradzani są inaczej niż w Europie Zachodniej, a informacje o ich zarobkach są bardziej skąpe niż u zachodnich kolegów. Zakres ujawnianych informacji o wynagrodzeniach członków zarządu w Polsce jest tylko niewiele większy niż na Ukrainie, w Bułgarii, Rumunii, czy na Węgrzech i mniej więcej na porównywalnym poziomie jak w Słowenii. Znacznie lepiej wypadają Austria i Niemcy, a prawdziwymi liderami są Wielka Brytania, Irlandia i Francja. Nic więc dziwnego, że dokonanie wiarygodnej analizy zarówno poziomów jak i struktury wynagrodzeń polskich zarządów sprawia trudności i przyczynia się do nasilenia głosów niezadowolenia z systemów wynagradzania kadr zarządzających.
„Nasze badanie wykazało, że wynagrodzenia prezesów największych polskich spółek giełdowych są wciąż znacznie niższe niż w Europie Zachodniej.” – mówi Barbara Mierzejewska, ekspert od systemów wynagrodzeń w Deloitte. Z badania Deloitte wynika, że średnio w 50 największych polskich spółkach giełdowych prezes zarobił w 2008 roku około 2 miliony zł. Średnie wynagrodzenie pierwszej dziesiątki najlepiej zarabiających prezesów jest znacznie wyższe i wynosi około 5 milionów zł. Z pierwszej dziesiątki, najwyżej plasuje się prezes Stalproduktu SA (7,7 miliona zł) a najniżej prezes Banku Handlowego (3,3 miliona), którego wynagrodzenie stanowiło około 40% uposażenia najlepiej zarabiającego.
Z analiz Deloitte wynika również, iż obiegowe opinie dotyczące poziomów wynagrodzeń w poszczególnych branżach nie pokrywają się z rzeczywistością. Biorąc pod uwagę wysokość wynagrodzenia w relacji do wielkości firmy, średnio najwięcej zarabiają prezesi w mediach i przemyśle chemicznym, najmniej w telekomunikacji i informatyce. „Wynagrodzenia w bankowości, tak często omawiane w ostatnim czasie, nie wydają się zbyt wysokie, biorąc pod uwagę wielkość organizacji, które je wypłacają. Analizując wysokość wynagrodzeń członków zarządu należy zawsze brać pod uwagę wielkość przedsiębiorstwa, którym zarządzają oraz pamiętać, że istnieje różnica pomiędzy wynagrodzeniem wypłaconym i przyznanym” - podkreśla Barbara Mierzejewska z Deloitte.
Należy pamiętać, że w przypadku członków zarządu często mamy do czynienia nie tylko z płacą stałą ale także, a często przede wszystkim, z wynagrodzeniem zmiennym krótko i długookresowym. Istnieje więc zasadnicza różnica pomiędzy wynagrodzeniem przyznanym i wypłaconym w danym roku. Wynika z tego istotny wniosek: w przypadku członków zarządów największych firm najczęściej wynagrodzenie wypłacone w danym roku tylko w części zostało wypracowane („zarobione”) w tym roku. Znaczna część wynagrodzenia ze swojej natury jest wypłacana na podstawie wyników wypracowanych w poprzednich latach.
W kontekście struktury wynagrodzeń członków zarządu eksperci Deloitte podkreślają wagę dokonujących się zmian związanych z kryzysem. W związku z tym, że przyczyn dekoniunktury upatruje się między innymi w zbyt dużym uzależnieniu wynagrodzeń osób zarządzających od rocznych wyników spółek, można spodziewać się zmian w strukturze uposażenia prezesów. Będą się one przejawiały zapewne w coraz większym znaczeniu długookresowych elementów pakietu oraz w odraczaniu wypłaty zmiennych elementów wynagrodzenia.
Na razie w Polsce wynagrodzenie długoterminowe cieszy się znacznie mniejszym zainteresowaniem niż za granicą. W Polsce około 1/3 badanych spółek przyznaje długookresowe wynagrodzenie w porównaniu z około połową przeanalizowanych przedsiębiorstw zagranicznych. Co więcej, w polskich spółkach udział wynagrodzenia długoterminowego w całości pakietu wynagrodzenia prezesów zarządu był prawie dwukrotnie niższy niż w spółkach zagranicznych.