Problem powstał po 8 grudnia 20​17 roku, ale pytanie zainicjowała sprawa o wpis do księgi wieczystej sprywatyzowanej nieruchomości warszawskiej.

W październiku 2024 r., rozpoznając wniosek o zbadanie niezawisłości i bezstronności dotyczący jednego z sędziów - SSN Mariusza Łodko, Sąd Najwyższy skierował pytania prejudycjalne do TSUE.

Czytaj też: Sędzia powołany po 2018 r.? Według Komisji Weneckiej musi przejść weryfikację, bez wyjątku

Domaga się w nim m.in. odpowiedzi, czy sędzia publicznie popierający propozycje reformy prawa krajowego przygotowywane i prezentowane przez przedstawicieli władzy politycznej, dotyczące przyszłego uregulowania statusu sędziów powołanych z udziałem rady sądownictwa, której skład kwestionuje, a których efektem ma być usunięcie sędziów ze stanowisk, na które zostali powołani w procedurze z udziałem tej rady, wbrew krajowej regulacji prawa konstytucyjnego, sam jest sędzią niezawisłym i bezstronnym w sprawie, w której ma ocenić status o jakim dotychczas wielokrotnie publicznie lub orzeczniczo się wypowiadał.

Czytaj w LEX: Test bezstronności (niezawisłości) sędziego w praktyce >

Godność sędziego i epitety

Swoje wątpliwości Sąd Najwyższy przedstawił zwłaszcza w związku z publicznymi wypowiedziami jednego z sędziów, który miałby orzekać w wymienionej sprawie i nie złożył żądania jego wyłączenia. Chodzi o sędziego Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Piotra Prusinowskiego. W swoich wypowiedziach sędzia Prusinowski dotychczas używał pod adresem sędziów Sądu Najwyższego bądź członków Krajowej Rady Sądownictwa epitetów takich jak:„skompromitowany", „mierny", „dyletant", „ignorant", „karierowicz" czy „cynik", kwestionując ścieżkę zawodową czy kompetencje wymienianych przez siebie osób.

Według sędziego przedstawiającego zagadnienie godność urzędu sędziowskiego jest wielką wartością, a argumentacja prawna sędziego winna być dokonywana z jej poszanowaniem. Wypowiedzi i zachowania sędziego, które można ocenić jako nieprzemyślane bądź emocjonalne, nawet gdy podbudowane są wolą działania w realizacji istotnego interesu, nie powinny mieć miejsca, gdyż sędziemu winna towarzyszyć postawa określana mianem „ostrożnościowej".

Od urzędników publicznych pełniących funkcje w sądownictwie należy bowiem oczekiwać powściągliwości w korzystaniu z wolności wyrażania opinii we wszystkich przypadkach, w których autorytet i bezstronność sądownictwa mogą być prawdopodobnie kwestionowane.

Wyłączenie na podstawie regulacji europejskich

Zdaniem Sądu Najwyższego, sędzia dopuszczający się przedstawionych zachowań nie spełnia kryteriów niezawisłości i bezstronności i nie jest sędzią niezależnym, a skład orzekający z udziałem takiego sędziego nie jest sądem niezależnym ustanowionym uprzednio ustawą.  Przepisy Karty Praw Podstawowych i regulacji unijnych – z uwagi na brak stosownej regulacji krajowej wyłączenia takiego sędziego ze składu sądu - mogłyby zdaniem Sądu Najwyższego ku temu posłużyć.