Jak pisze "Rzeczpospolita", o ile w 2013 roku było 6637 stwierdzonych oszustw kredytowych ujawnionych przez policję, o tyle w roku ubiegłym – 7968, czyli o 1331 więcej. W tej grupie przestępstw są zarówno wyłudzenia kredytów z banków (zdarza się to zdecydowanie rzadziej), jak i pożyczek z najróżniejszych parabanków oraz firm oferujących tzw. chwilówki.
Z raportu InfoDOK opracowanego przez Związek Banków Polskich wynika, że w całym 2014 r., posługując się nie swoimi dokumentami (m.in. skradzionymi), oszuści próbowali wyłudzić kredyty na 400 mln zł. Z kolei w I kwartale 2015 r. chcieli, wykorzystując cudzą tożsamość, oskubać banki z 67 mln zł – jest to najniższa kwartalna kwota, jaką odnotowano od końca 2007 r. – podaje raport.
Funkcjonariusze zajmujący się ściganiem przestępczości gospodarczej twierdzą, że zauważalny jest nowy trend: więcej jest drobnych wyłudzeń, w tym z firm oferujących pożyczki przez internet, a rzadziej tym procederem zajmują się nastawione na duże zyski zorganizowane grupy przestępcze. Więcej>> >
Czytaj: Banki nie radzą sobie z wyłudzeniami kredytów>>>
Piotr Ochman
Ochrona działalności bankowej w prawie karnym gospodarczym>>>