Artykuł pochodzi z miesięcznika Europejski Przegląd Sądowy 12/2015>>

Zagadnienie relacji pomiędzy systemem europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności a prawem UE jest znane i analizowane przez doktrynę od lat. Opinia 2/13 jest kolejnym etapem tej dyskusji, kto wie, czy nie najważniejszym, gdyż prawdopodobnie na wiele lat zamraża wszelkie próby związane z przystąpieniem Unii Europejskiej do Konwencji. Można się jednak zastanawiać, czy opinia 2/13, oprócz osiągnięcia efektu mrożącego, doprowadzi do zmiany relacji pomiędzy Europejskim Trybunałem Praw Człowieka (dalej jako ETPCz) a Trybunałem Sprawiedliwości? Do tej pory te relacje opierają się zasadniczo na podejściu, że wykonywanie władzy publicznej na poziomie unijnym nie podlega kontroli ze strony ETPCz. Taki jest ogólny cel doktryny „równoważnej ochrony” (ang. equivalent protection) stworzonej wiele lat temu w orzecznictwie strasburskim. Zasada ta oznacza w skrócie akceptację dla poziomu ochrony praw podstawowych obowiązującej w Unii Europejskiej, a w konsekwencji nieweryfikowanie przez ETPCz poszczególnych rozstrzygnięć władczych podejmowanych w UE z punktu widzenia naruszenia praw człowieka. W ostatnich latach Trybunał w Strasburgu zaczął stopniowo ograniczać zakres stosowania doktryny „równoważnej ochrony” i tworzyć różne furtki proceduralne, za pomocą których powoli „wkraczał” w ocenę prawa unijnego. Po opinii TS 2/13 zmieniła się jednak sytuacja – ETPCz nie może mieć nadziei na pełną kontrolę działań Unii (co by nastąpiło po przystąpieniu UE do EKPCz). Dlatego warto się zastanowić, czy w przyszłości Trybunał w Strasburgu nie będzie dodawał kolejnych wyjątków do zasady „równoważnej ochrony”, a tym samym coraz bardziej wkraczał w materię prawa unijnego.

1. Doktryna „równoważnej ochrony”
Doktryna „równoważnej ochrony” została ustanowiona w sprawie M & Co przeciwko Niemcom . Skarga w sprawie została złożona przez spółkę, która została ukarana w postępowaniu antymonopolowym podjętym w wyniku zastosowania prawa unijnego. Europejska Komisja Praw Człowieka stwierdziła, że władzom niemieckim można, co do zasady, przypisać odpowiedzialność, niezależnie od tego, że stanowiło to wykonywanie prawa UE. Jednak EKPCz zdecydowała się na uznanie skargi za niedopuszczalną. W tym kontekście zastosowana została doktryna „równoważnej ochrony”, a więc stwierdzenie, że ochrona praw jednostki w Unii Europejskiej wypełnia równoważny standard ochrony, co ta przewidziana na podstawie Konwencji.
Powyższa zasada stała się podstawą do oddalania kolejnych skarg dotyczących naruszeń praw człowieka będących wynikiem wykonywania kompetencji unijnych. Europejski Trybunał Praw Człowieka jednak w pojedynczych sprawach przesądzał, że wszak choć dane zagadnienie może mieścić się w zakresie prawa UE, to jednak z różnych względów może być poddane jurysdykcji ETPCz.

Przykład Matthews
Matthews przeciwko Wielkiej Brytanii dotycząca organizacji wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz wykluczenia z udziału w tych wyborach mieszkańców Gibraltaru. W tym przypadku Trybunał w Strasburgu uznał, że wraz ze zwiększeniem uprawnień Parlamentu Europejskiego na podstawie Traktatu z Maastricht , parlament ten może być uznany za „organ legislacyjny” w rozumieniu art. 3 Protokołu nr 1 do EKPCz. Oznacza to, że wykluczenie grupy mieszkańców jednego z terytoriów znajdujących się w jurysdykcji Wielkiej Brytanii, narusza ten przepis. W ten sposób – choć zagadnienie dotyczyło organu UE, jakim jest Parlament Europejski, to ze względu na fakt organizowania wyborów do Parlamentu Europejskiego na poziomie państw członkowskich UE, mogło być ono przedmiotem analizy przez ETPCz.
2. Sprawa Bosphorus Airways
– domniemanie „równoważnej ochrony” i możliwość jego obalenia
Wyrok ETPCz w sprawie Bosphorus Airways miał przełomowe znaczenie dla określenia relacji pomiędzy Europejskim Trybunałem Praw Człowieka a prawem UE. Sprawa dotyczyła zajęcia samolotu będącego własnością przedsiębiorstwa z Jugosławii (ale dzierżawionego przez turecką firmę lotniczą). Zajęcie zostało dokonane przez władze Irlandii, na podstawie prawa unijnego będącego wykonaniem Rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ odnoszącej się do wojny w Jugosławii i wprowadzenia sankcji ekonomicznych. W wyniku zajęcia firma dzierżawiąca samolot nie mogła go przez wiele lat używać i poniosła straty finansowe. Jej działania prawne zmierzały nie tylko do odzyskania władztwa nad samolotem, lecz także do uzyskania odszkodowania z tytułu zajęcia samolotu. W toku postępowania Sąd Najwyższy Irlandii zwrócił się z pytaniem prejudycjalnym do TS. Ten jednak odpowiedział, że działania władz irlandzkich są zgodne z prawem, gdyż są wykonaniem przepisów prawa UE. Skarga do ETPCz dotyczyła naruszenia prawa do poszanowania mienia (art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji). Trybunał strasburski ostatecznie nie przesądził naruszenia tego przepisu, ale sprawa posłużyła do rozszerzenia zasad, na podstawie których ETPCz będzie badał ewentualną niezgodność działań państw członkowskich UE, podjętych w ramach wykonywania kompetencji powierzonych przez Unię, z Europejską Konwencją Praw Człowieka.
W sprawie Bosphorus Airways, ETPCz odwołał się do swojego wcześniejszego orzecznictwa i wskazał, że unijny porządek prawny zapewnia – co do zasady – równoważną ochronę (ang. equivalent protection) w zakresie ochrony praw podstawowych. Zdaniem ETPCz, można przyjąć domniemanie, że państwo nie odchodzi od wymogów wynikających z Konwencji, jeśli podejmuje działania, które nie przekraczają wykonywania zobowiązań prawnych wynikających z członkostwa w organizacji. Nowością w tym orzeczeniu jest jednak stwierdzenie, że powyższe domniemanie może zostać obalone jeśli – w okolicznościach konkretnej sprawy – okaże się, że ochrona praw wynikających z EKPCz była jawnie niewystarczająca (ang. manifestly insufficient) .
Powyższe stwierdzenie ETPCz oznacza w istocie stworzenie testu badania, czy działania państw członkowskich naruszają prawo unijne oraz w jakim zakresie. Test ten składa się z następujących etapów:
1) domniemanie „równoważnej ochrony” praw podstawowych przez porządek prawny UE;
2) podejmowanie działań przez państwo członkowskie mieszczących się w zakresie wykonywania zobowiązań prawnych wynikających z członkostwa w organizacji;
3) analiza w sprawie indywidualnej, czy ochrona praw podstawowych była jawnie niewystarczająca.
Powyższe rozwiązanie różni się od podejścia ETPCz do zwyczajnego rozpatrywania skarg kierowanych przeciwko państwom członkowskim naruszającym prawa jednostki. W takich sytuacjach ETPCz wprawdzie stosuje zasadę subsydiarności lub zasadę marginesu oceny, lecz ich znaczenie i funkcja jest całkowicie inne. Trybunał w Strasburgu nie stwierdza, przykładowo, że skoro skarga była rozpatrywana przez sądy krajowe oraz sąd konstytucyjny, to już automatycznie korzysta z domniemania odpowiedniej ochrony prawnej i powinna być odrzucona. Nie powołuje się na żadne dodatkowe wymogi, aby takie skargi mogły zostać rozpatrzone (jak wyżej wymieniony próg „jawnie niewystarczającej” ochrony). Wręcz przeciwnie – ETPCz często włącza się w dość krytyczną analizę, czy krajowe systemy ochrony praw jednostki działają poprawnie i czy zapewniają odpowiednią ochronę.
Rozstrzygnięcie ETPCz w sprawie Bosphorus Airways zostało skrytykowane przez sędziów strasburskich, którzy złożyli zdanie uzupełniające do wyroku (sędziowie: C. Rozakis, F. Tulkens, K. Traja, S. Botoucharova, V. Zagrebelsky oraz L. Garlicki). Wskazali, że system prawny UE niekoniecznie musi spełniać kryteria „równoważnej ochrony” ze względu na brak indywidualnych środków ochrony praw. Po pierwsze, w Unii nie istnieje bezpośrednie prawo zwrócenia się do TS, gdyż zależy to od decyzji sądu krajowego, który może zadać pytanie prejudycjalne. Po drugie, możliwość ochrony prawnej opiera się na wielości środków zaskarżenia, ale to jednak nie zastępuje braku zewnętrznej, niezależnej możliwości zbadania sprawy przez sąd w wyniku skargi indywidualnej. Sędziowie wskazali także, że stosowanie możliwości obalenia domniemania „równoważnej ochrony” nie rozwiązuje problemu, a jednak może prowadzić do tworzenia podwójnych standardów w Unii, jeśli chodzi o ochronę praw jednostki.
3. Sprawa Michaud przeciwko Francji
– czyli kiedy zasada „równoważnej ochrony” jest wyłączona
Sprawa Michaud przeciwko Francji dotyczyła kwestii obowiązywania przepisów prawa unijnego, które nakazują adwokatom ujawnianie pewnych informacji na temat swoich klientów wiążących się z sytuacjami prania brudnych pieniędzy. Francuski adwokat postanowił te regulacje zakwestionować z punktu widzenia gwarancji tajemnicy adwokackiej chronionej przez art. 8 EKPCz.
W sprawie tej ETPCz twórczo rozwinął zasadę „równoważnej ochrony” oraz możliwości dokonywania kontroli prawa unijnego. Zdaniem Trybunału w Strasburgu, sprawę Michaud należy odróżnić od sprawy Bosphorus Airways z dwóch powodów . Po pierwsze, sprawa Bosphorus dotyczyła implementacji rozporządzenia UE, a to nie dawało państwu członkowskiemu pola manewru, jeśli chodzi o jego stosowanie. Natomiast sprawa Michaud dotyczy implementacji Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie przeciwdziałania korzystaniu z systemu finansowego w celu prania pieniędzy oraz finansowania terroryzmu , a w tym przypadku pań-stwa są zobowiązane do osiągnięcia skutku nimi przewidzianego, natomiast mają swobodę doboru środków i sposobu implementacji. Po drugie, w sprawie Bosphorus wykorzystane zostały wszystkie możliwe środki procesowe, włącznie z pytaniem prejudycjalnym do TS. Tymczasem w sprawie Michaud francuska Rada Stanu odmówiła zadania pytania prejudycjalnego dotyczącego zgodności dyrektywy z gwarancjami dotyczącymi ochrony tajemnicy adwokackiej oraz prawa do prywatności (a więc wynikającymi zarówno z art. 7 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej , jak i art. 8 Konwencji). Co więcej, TS nie miał żadnej innej okazji do zajęcia się tym problemem i wyrażenia stanowiska, gdyż inne sprawy kwestionujące ważność tej dyrektywy dotyczyły gwarancji wynikających z art. 6 Konwencji (głównie w kontekście prawa do obrony), a nie z art. 8 Konwencji (a więc z punktu widzenia naruszenia praw adwokata w zakresie wykonywania zawodu) .
Zdaniem ETPCz, nieskorzystanie przez Radę Stanu z możliwości zadania pytania prejudycjalnego w sprawie powoduje, że Trybunał w Luksemburgu nie mógł się ustosunkować do kwestii zgodności dyrektywy z prawami gwarantowanymi Konwencją. To oznacza, że Rada Stanu orzekła „bez wykorzystania pełnego potencjału odpowiedniego międzynarodowego mechanizmu nadzoru nad przestrzeganiem praw podstawowych”. Dlatego też biorąc pod uwagę znaczenie tego wyboru oraz wagi rozstrzyganej sprawy, zasada domniemania równoważnej ochrony nie może mieć zastosowania .
Stwierdzenie przez ETPCz, że domniemanie równoważnej ochrony nie ma tu w ogóle zastosowania otworzyło przestrzeń dla zbadania, czy kwestionowana dyrektywa wypełnia normy art. 8 Konwencji. Europejski Trybunał Praw Człowieka dokonał więc rzetelnej analizy na ile spełnia ona wymogi proporcjonalności. Ostatecznie stwierdził, że jej zakres mieści się w granicach realizacji interesu publicznego przewidzianego normami art. 8 ust. 2 EKPCz. Trybunał strasburski dokonał tego jednak po skrupulatnej analizie, tak jakby miał do czynienia z typową krajową regulacją, niemającą żadnego związku z prawem unijnym. Jednak wyrok oraz metodologiczne podejście zaprezentowane przez ETPCz stanowią poważny wyłom w dotychczasowym podejściu.
Biorąc pod uwagę sprawę Michaud przeciwko Francji, można sformułować następujący test badania zgodności prawa unijnego z Konwencją:
1) domniemanie równoważnej ochrony obowiązuje, chyba że:
a) w całym systemie prawa unijnego kwestia zgodności z ochroną praw podstawowych nie została zbadana, bo
(i) sąd nie zadał pytania prejudycjalnego,
(ii) nie ma innego orzeczenia, które przesądzałoby jak należy daną kwestię interpretować;
b) państwo miało pewien margines swobody w przyjęciu lub stosowaniu prawa unijnego.
Powyższe rozwiązanie znajduje potwierdzenie w innych sprawach rozpatrzonych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. W sprawie Povse przeciwko Austrii problem dotyczył wykonania postanowienia sądu o nakazie wydania dziecka przez jednego rodzica drugiemu rodzicowi (mieszkającemu w innym kraju). Spór prawny powstał na tle stosowania rozporządzenia Bruksela IIa . Trybunał w Strasburgu uznał skargę za niedopuszczalną, biorąc pod uwagę właśnie kryteria wynikające ze sprawy Michaud przeciwko Francji. Po pierwsze, sądy austriackie nie miały w ogóle władzy dyskrecjonalnej przy wykonywaniu decyzji o nakazie zwrotu dziecka. Po drugie, sąd najwyższy Austrii skorzystał z możliwości zadania pytania prejudycjalnego TS, który mógł się zmierzyć z problem i rozwiać pojawiające się wątpliwości prawne, lecz także zbadać sprawę pod kątem naruszeń praw podstawowych . Po trzecie, ETPCz wskazał, że skarżący posiadali wcześniej i posiadają wciąż możliwość złożenia skargi do ETPCz na postępowanie władz innego kraju będącego „stroną” w sporze – a mianowicie Włoch, co też otwiera im drogę do ochrony ich praw . Zatem, skoro w sprawie nie można było zastosować wyjątków wynikających ze sprawy Michaud przeciwko Francji, to ETPCz musiał ocenić sprawę w świetle kryteriów doktryny „równoważnej ochrony”. Uznał on, że nie można stwierdzić dysfunkcjonalności systemu ochrony praw jednostki w UE. To oznacza, że domniemanie „równoważnej ochrony” nie może być obalone.
4. Sprawy dotyczące rozporządzenia Dublin II
Europejski Trybunał Praw Człowieka rozwinął swoje podejście do kwestii wyjątków od zasady „równoważnej ochrony” w sprawie M.S.S. przeciwko Belgii i Grecji . Sprawa ta dotyczyła zakresu stosowania rozporządzenia Dublin II nakazującego przekazywanie osób starających się o status uchodźcy do tego państwa członkowskiego UE, w którym dana osoba została po raz pierwszy zarejestrowana. Ze względu na niehumanitarne warunki pobytu dla takich osób w Grecji, a także okres rozpatrywania wniosków o status uchodźcy, skarżący postanowili podnieść argument, że praktyka przekazywania ich do Grecji przez władze belgijskie narusza wiele gwarancji Konwencji. Zasady wyrażone przez ETPCz w sprawie M.S.S. zostały co do istoty powtórzone w późniejszym wyroku TS w sprawie N.S. i M.E.
Trybunał w Strasburgu odniósł się w tej sprawie do znaczenia wyroku Bosphorus Airways, zasad w nim wyrażonych oraz doktryny „równoważnej ochrony”. Zauważył jednak, że, zgodnie z przepisami rozporządzenia Dublin II, każde państwo może działać w granicach wyjątku od ogólnej zasady rozpatrywania wniosków o udzielenie statusu uchodźcy, zgodnie z kryteriami ustanowionymi w tym rozporządzeniu. Taka możliwość powszechnie określana jest mianem klauzuli „suwerenności”. W sytuacji zastosowania takiej klauzuli państwo staje się odpowiedzialne i bierze na siebie odpowiedzialność z rozpatrywaniem wniosku o status uchodźcy . Oznacza to zatem, że rezygnuje z przekazywania danej osoby do innego państwa, ale zatrzymuje taką osobę na swoim terytorium i rozpatruje jej wniosek o nadanie statusu uchodźcy. Biorąc to pod uwagę, ETPCz uznał, że Belgia, działając w ramach rozporządzenia Dublin II, mogła powstrzymać się z przekazaniem skarżącego do Grecji, jeśli uznałaby, że Grecja nie wypełnia swoich zobowiązań wynikających z EKPCz. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał zatem, że działania podjęte przez władze belgijskie nie mieściły się ściśle w zakresie międzynarodowych zobowiązań prawnych Belgii. Z tych powodów, zdaniem ETPCz, zasada równo-ważnej ochrony nie ma w tym przypadku zastosowania .
Ponadto, ETPCz zastosował podobne rozumowanie odnośnie do władz Szwajcarii w sprawie Tarakhel . Wprawdzie Szwajcaria nie jest członkiem UE, to jednak ze względu na porozumienie zawarte ze Wspólnotą Europejską (obecnie Unią Europejską) z 26.10.2004 r. współuczestniczy w systemie przekazywania osób starających się o status uchodźcy. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał zatem, że Szwajcaria mogła odmówić przekazania do Włoch cudzoziemca starającego się o status uchodźcy, korzystając ze wspomnianej klauzuli „suwerenności”.
Nieskorzystanie z tej możliwości oznaczało naruszenie
art. 3 Konwencji. Sprawa Tarakhel jest istotna nie tylko z punktu widzenia powtórzenia zasad wyrażonych w sprawie M.S.S. Wyrok ten zapadł już po wyroku TS w sprawie N.S. i M.E., który zasadniczo podążał tym samym tropem – kwestionował funkcjonowanie systemu dublińskiego z punktu widzenia praw człowieka, szczególnie w przypadku przekazywania cudzoziemców do państw, które nie są sobie w stanie poradzić z problemem masowej imigracji (jak Włochy czy Grecja). Wskazywał także, że ETPCz nie będzie nadmiernie ostrożny w ocenie funkcjonowania systemu prawa UE, jeśli będzie dochodzić do sytuacji rażących naruszeń praw człowieka. Wtedy – takie przepisy, jak wspomniana klauzula „suwerenności” (będąca elementem prawa unijnego) będzie stanowić podstawę do kontroli działań państw członkowskich UE przez ETPCz, bez jednoczesnego podważania doktryny „równoważnej ochrony”.
5. Rozporządzenie Bruksela I przed Wielką Izbą ETPCz
Sprawa Avotiņš przeciwko Łotwie dotyczy kolejnej kwestii, w której ujawnił się konflikt pomiędzy prawem UE a EKPCz. Sprawa powstała na tle następującego stanu faktycznego. Skarżący – konsultant inwestycyjny – zawarł umowę pożyczki ze spółką zarejestrowaną na Cyprze. Pożyczki nie spłacił. Spółka wysłała wezwanie do zapłaty na adres skarżącego na Łotwie, pod którym nie przebywał. W efekcie braku zapłaty spółka podjęła działania prawne zmierzające do egzekucji kwoty pożyczki i wszczęła postępowanie przed sądami cypryjskimi, uzyskała wyrok sądowy, a następnie uznanie tego wyroku przez sąd łotewski wraz z nakazem egzekucji. Skarżący – według jego oświadczenia – dowiedział się o wyrokach oraz o wszczętej egzekucji dopiero wtedy, kiedy sąd łotewski wydał postanowienie o uznaniu wyroku. Włączył się w postępowanie, złożył apelację i dążył do nieuznania wyroku sądu cypryjskiego. Jednak senat sądu najwyższego Łotwy zakończył ostatecznie postępowanie i nakazał spłatę długu. Skarżący wniósł jednak skargę do ETPCZ, twierdząc, że całe postępowanie naruszyło jego prawo do sądu (art. 6 Konwencji).
Z punktu widzenia prawa unijnego sprawa jest interesująca, ponieważ dotyczy interpretacji zobowiązań wynikających z rozporządzenia Bruksela I. W szczególności skarżący zarzucił, że sąd najwyższy Łotwy niewłaściwie zinterpretował gwarancje wynikające z art. 34 pkt 2 rozporządzenia Bruksela I, które mówią o tym, kiedy wyrok może nie być uznany ze względu m.in. na brak prawidłowego powiadomienia zainteresowanej strony. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał jednak, że nie doszło do naruszenia art. 6 Konwencji. Trybunał w Strasburgu powołał się na konieczność wzajemnego uznawania przez sądy państw członkowskich UE wydawanych wyroków, co jest konsekwencją obowiązywania rozporządzenia Bruksela I. Rolą sądów łotewskich powinno być zapewnienie szybkiego i skutecznego uznania wyroków wydanych przez sądy cypryjskie.
Warto jednak podkreślić, że powyższe rozstrzygnięcie nie zapadło jednomyślnie. Aż trzech sędziów złożyło zdanie odrębne (sędziowie: I. Ziemele, L. Bianku i V. de Gaetano). Ich zdaniem, można mieć wątpliwości odnośnie do poprawności interpretacji prawa unijnego dokonanej przez sąd najwyższy Łotwy, a w szczególności – nieuwzględnienia możliwości uznania wyroku ze względu na brak zawiadomienia strony o toczącym się postępowaniu i dochodzonym roszczeniu. Co więcej, powstała wątpliwość, czy takie postępowanie ze strony sądów krajowych, cechujące się pewnym automatyzmem, lecz też błędami procesowymi, może skutkować pozbawieniem skarżącego prawa do sądu. Słowem, problem sprowadzał się nie tyle do kwestii obowiązywania prawa UE, ile raczej do jego błędnego stosowania przez sądy krajowe. Sprawa Avotiņš przeciwko Łotwie, ze względu na jej szczególny charakter, jest obecnie przedmiotem rozpoznania przez Wielką Izbę ETPCz. Rozprawa odbyła się 4.04.2015 r., wyrok nie został jednak ogłoszony. Jednak ze względu na znaczenie sprawy dla relacji pomiędzy systemem EKPCz a prawem UE będzie miał on duże znaczenie.
6. Odmowa skierowania pytania prejudycjalnego jako naruszenie art. 6 EKPCz
W ostatnim czasie w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka można zaobserwować jeszcze jedną ciekawą ewolucję dotyczącą relacji z prawem UE. Od pewnego czasu ETPCz w poszczególnych sprawach dokonuje analizy, czy sądy krajowe podjęły właściwą decyzję w zakresie nieprzedstawienia pytania prejudycjalnego TS. Co do zasady, właściwe uzasadnienie, dlaczego sądy krajowe nie zdecydowały się na zadanie pytania prejudycjalnego jest uznawane za wypełniające wymóg rzetelnego procesu w rozumieniu art. 6 EKPCz .
W niedawnej sprawie Dhabi przeciwko Włochom , ETPCz stwierdził, że odmowa zadania pytania prejudycjalnego przez sąd ostatniej instancji, bez wskazania w uzasadnieniu powodów takiej decyzji, stanowi naruszenie art. 6 Konwencji. Sprawa dotyczyła dostępu obywatela Tunezji do zasiłku rodzinnego, a skarżący powoływał się na przepisy porozumienia zawartego pomiędzy UE a Tunezją. W sprawie Schipani przeciwko Włochom , podstawą skargi do ETPCz była odmowa zadania pytania prejudycjalnego przez Sąd Kasacyjny. Skarga została wniesiona przez 15 lekarzy, którzy nie mogli uzyskać odszkodowania od państwa włoskiego ze względu na brak możliwości odbycia specjalizacji, co było wynikiem niewłaściwej transpozycji dyrektywy UE. Zdaniem ETPCz, brak rozpoznania przez sąd krajowy czy kwestia wchodzi w zakres zastosowania doktryny acte claire i brak jasnego ustosunkowania się do kwestii potrzeby (lub nie) zadania pytania prejudycjalnego stanowi naruszenie art. 6 Konwencji .
Powyższa linia orzecznictwa strasburskiego – coraz wyraźniej wkraczająca w sferę kontrolowania jak wykonywane jest prawo unijne na poziomie krajowym przez sądy – wskazuje, że ETPCZ nie będzie na takie zagadnienia obojętny. Można się wręcz spodziewać, że po opinii 2/13, ETPCz poprzez zakres zastosowania art. 6 Konwencji i koncepcję rzetelnego procesu będzie jeszcze skrupulatniej oceniał wykonywanie obowiązków przez sądy krajowe, szczególnie, jeśli ich praktyki mogą mieć negatywne skutki dla praw i wolności jednostki.
7. Podsumowanie
Powyższe sprawy wskazują, że – co do zasady – w systemie europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka obowiązuje zasada „równoważnej ochrony”, która jest przejawem szacunku dla systemu ochrony praw podstawowych, jaki istnieje w UE. Jednak bliższe przyjrzenie się niektórym sprawom wskazuje, że ETPCz już teraz może dokonywać kontroli prawa unijnego (a w szczególności praktyk państw członkowskich wykonujących prawo UE) z punktu widzenia zgodności z EKPCz. Orzeczenia takie, jak Michaud przeciwko Francji, M.S.S. przeciwko Belgii i Grecji czy Schipani przeciwko Włochom wskazują, że istnieje pewna przestrzeń na dokonywanie takiej kontroli. Przestrzeń ta się rozszerza szczególnie tam, gdzie aparat sądownictwa Unii nie zadziałał wystarczająco sprawnie i nie zapewnił ochrony praw jednostki. W tym kontekście wyrok Wielkiej Izby w sprawie Avotiņš przeciwko Łotwie może być szczególnie ważny, jako dotykający jednego z najważniejszych instrumentów współpracy sądowej.
Nie ulega zatem wątpliwości, że z punktu widzenia Unii taki rozwój sytuacji nie jest nadzwyczaj pożądany. Wyraził to zresztą TS w opinii 2/13, odnosząc się do niebezpieczeństwa podważania przez Trybunał w Strasburgu jednej z podstaw systemu prawa UE, a mianowicie zasady wzajemnego zaufania pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi . W ten sposób bowiem może zachodzić niebezpieczeństwo, że Trybunał strasburski stanie się interpretatorem prawa unijnego, czy też będzie pośrednio dokonywał korekty niektórych rozwiązań ustawowych.
Przystąpienie Unii Europejskiej do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka mogło niektóre z tych problemów rozwiązać. Jego celem było przecież ustalenie właściwych relacji pomiędzy dwoma systemami ochrony praw jednostki. Jednak opinia TS 2/13 właściwie na długie lata blokuje jakiekolwiek szanse na przystąpienie UE do Konwencji. Tymczasem, Europejski Trybunał Praw Człowieka wciąż jest odpowiedzialny za poziom przestrzegania praw człowieka w Europie, a EKPCz wiąże wszystkie państwa członkowskie UE. Oznacza to, że wobec braku przystąpienia UE do Konwencji, Trybunał w Strasburgu będzie prawdopodobnie poszukiwał metod zwiększenia swojego oddziaływania na system prawny Unii. Dotychczasowe doświadczenia polegające chociażby na poszukiwaniu wyjątków od zasady „równoważnej ochrony” już mu na to pozwalają i rozwój orzecznictwa prawdopodobnie będzie podążał w tym właśnie kierunku.

Summary
Adam Bodnar
The standard of ‘equivalent protection’ in relation to human rights protection after Opinion 2/13 of the Court of Justice
This article attempts to answer the question of whether the European Court of Human Rights is going to maintain in its jurisprudence the standard of ‘equivalent protection’ in relation to human rights protection after Opinion 2/13 of the Court of Justice? The research method applied here is an analysis of selected, relevant judgments of the European Court of Human Rights (such as Bosphorus Airways v Ireland, Michaud v France, MSS v Belgium and Greece, Avotinš v Latvia), where the standard of “equivalent protection” was gradually reduced. The author points out that the European Court of Human Rights may look for different ‘gates’, through which it will be able to better control the actions of Member States, which actions are the exercise of the powers of the European Union.


dr Adam Bodnar
Autor jest adiunktem w Zakładzie Praw Człowieka
na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego
oraz pełni funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Europejski Przegląd Sądowy 12/2015>>