Krzysztof Sobczak: Zaangażowała się pani w promowanie idei arbitrażu wśród kobiet. Dlaczego chce pani właśnie kobiety do tego przekonywać?
Beata Gessel: Chciałabym jednak podkreślić , iż zaangażowałam się w promowanie arbitrażu w ogóle, i w tym celu opracowałam cały program promocyjny, który realizuję jako jego koordynator oraz wiceprezes Sądu Arbitrażowego Lewiatan, a wątek kobiecy w tym programie jest jednym z kilku. Ta akurat idea przyszła mi do głowy podczas niedawnego Kongresu Kobiet Polskich, w czasie którego wiele mówiłyśmy o potrzebie promocji kobiet w zawodach prawniczych. Ja sama nie czuję się dyskryminowana, podobnie jak wiele moich koleżanek. Wśród radców prawnych stanowimy połowę ogólnej liczby członków korporacji jak i jej władz. Ale wśród arbitrów sądów polubownych, sądząc po składzie list arbitrów, jest tylko 10 procent kobiet. Choć jestem w arbitrażu aktywna od 10 lat, o kwestii kobiet w tym kontekście zaczęłam myśleć dopiero od kilku lat, a dokładnie gdy zostałam wybrana członkiem władz sądy w Lewiatanie.
Ten program, który pani realizuje jest adresowany tylko do kobiet?
Nie tylko. W ramach projektu "Promocja polubownych metod rozwiązywania konfliktów gospodarczych", współfinansowanego ze środków unijnego Europejskiego Funduszu Społecznego, realizujemy znacznie więcej działań, z których te adresowane do kobiet są tylko pewnym wycinkiem. To są trzy warsztaty prowadzone przez Miréze Philippe, prawnika International Chamber of Commerce (ICC), która jest też międzynarodową działaczką na rzecz kobiet w arbitrażu i współzałożycielką organizacji ArbitralWomen, założonej przed 10 laty wspólnie z Louise Barrington, Kanadyjką zaangażowaną obecnie w arbitrażu w Hongkongu. O istnieniu organizacji dowiedziałam się będąc dwa lata temu na kongresie arbitrażowym ICCA w Dublinie. Postanowiłam włączyć się w promocję sądownictwa polubownego wśród kobiet i zostałam członkiem ArbitralWomen.
Poza kwestią kobiecą, program zakłada wielowątkowy system dotarcia z informacją o sądownictwie polubownym poprzez system szkoleń warsztatowych dla prawników oraz prezentacje dla przedsiębiorców w różnych miastach Polski. Planujemy wydawanie nowoczesnego kwartalnika on-line adresowanego przede wszystkim do arbitrów oraz do prawników współpracujących z przedsiębiorcami zrzeszonymi w PKPP Lewiatan, choć będzie on dostępny dla wszystkich zainteresowanych na stronie internetowej sądu arbitrażowego Lewiatan. Wydarzeniem ogromnej wagi będzie międzynarodowa konferencja arbitrażowa organizowana w maju w Warszawie, której program też jest dostępny na naszej stronie internetowej. Jej tematyka będzie poświecona sposobom rozstrzygania sporów wynikających z transakcji fuzji i przejęć. Na konferencję zostali zaproszeni znani arbitrzy z całego świata.
Cały wywiad w miesięczniku "Kancelaria" nr 4/2010
Beata Gessel: promuję arbitraż i kobiety
Gdy myślę, dlaczego arbitraż powinien być popularny w Polsce, przychodzi mi na myśl znana maksyma: lekarzu lecz się sam. Jeżeli my narzekamy na stan polskiego sądownictwa, że jest niewydolne, że jest niskiej jakości, wreszcie że jest przewlekłe a w związku z tym trudno dotrzeć do tej sprawiedliwości, to spróbujmy zrobić to sami lepiej. Taką możliwość stwarza właśnie sądownictwo polubowne - mówi w wywiadzie dla "Kancelarii" Beata Gessel-Kalinowska vel Kalisz, partner zarządzający kancelarii prawnej Gessel i wiceprezes Sądu Arbitrażowego przy PKPP Lewiatan