Prezydium NRA wydało 21 października br. oświadczenie, będące apelem do dziennikarzy przekazujących informacje nt. Stanisława Sz., prawnika zatrzymanego w związku z podejrzeniem szpiegostwa na rzecz Federacji Rosyjskiej. - Media zamiennie używają terminów „prawnik” i „adwokat”, traktując je jako wyrazy bliskoznaczne. Stanisław Sz. nie jest ani adwokatem, ani aplikantem adwokackim - wyjaśnia Prezydium NRA.
W swoim oświadczeniu Prezydium NRA zwraca też uwagę, by opisując sprawę osób podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Federacji Rosyjskiej, dziennikarze nie posługiwali się terminem „adwokat” w odniesieniu do Stanisława Sz., gdyż może to godzić w dobre imię Adwokatury.
Adwokatura: podejrzany o szpiegostwo to nie adwokat
Media, pisząc nt. Stanisława Sz., prawnika zatrzymanego w związku z podejrzeniem szpiegostwa na rzecz Federacji Rosyjskiej, zamiennie używają terminów prawnik i adwokat. - Ten człowiek nie jet adwokatem - stwierdza Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej.