To kolejne już wyjaśnienia Ministerstwa Finansów w sprawie opodatkowania ukraińskich uchodźców, którzy w Polsce osiągają dochody. Jednak podobnie, jak poprzednio, wyjaśnienia te nie przybrały formy interpretacji ogólnej. Wiceminister Artur Soboń opisał kilka zagadnień budzących wątpliwości podatników w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich, datowanym na 28 września br.
Czytaj w LEX: Uproszczone zasady zatrudniania cudzoziemców z Ukrainy >>>
Czytaj w LEX: Zatrudnianie obywateli Ukrainy w strukturach administracji samorządowej i rządowej >>>
Przepisy będą egzekwowane
"Ministerstwo Finansów nie planuje wprowadzenia szczególnych rozwiązań prawnych modyfikujących obecne zasady opodatkowania obywateli Ukrainy" - czytamy w konkluzji pisma. W jego treści przypomniano też obecne ogólne zasady wynikające z polsko-ukraińskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Wiceminister podkreśla, że o tym, w którym kraju należy rozliczać podatki, decyduje stałe miejsce zamieszkania i ośrodek interesów życiowych. "Powyższe umożliwia zatem przypisanie rezydencji podatkowej obywatela Ukrainy do państwa, w którym zostało utrzymane jego stałe miejsce zamieszkania lub ośrodek interesów życiowych" - napisał Artur Soboń.
WZORY DOKUMENTÓW w języku ukraińskim w LEX:
- UKR Umowa o pracę >
- UKR Umowa zlecenia >
- UKR Kwestionariusz osobowy dla pracownika zgodny z RODO >
- UKR Oświadczenie pracownika dla celów podatkowych i ubezpieczeniowych do umowy o pracę >
Na zakończenie listu, prawdopodobnie nieprzypadkowo, wiceminister informuje, że Polska wydała na uchodźców z Ukrainy spore kwoty. Powołując się na dane z Polskiego Instytutu Ekonomicznego stwierdza że „wydatki publiczne związane z zagwarantowaniem uchodźcom dostępu do świadczeń oraz pomocy społecznej, a także możliwością korzystania z usług publicznych, zwłaszcza opieki zdrowotnej i edukacji, wyniosą w tym roku ok. 15,9 mld zł".
Według ekspertów, tak zdecydowane zwrócenie uwagi na niezmienność przepisów oraz na pomoc dla imigrantów to sugestia, że nie będzie taryfy ulgowej dla Ukraińców, a pogłoski o nieograniczonej łaskawości polskiego fiskusa nie są prawdziwe.
- Takie zdecydowane stwierdzenia mogą oznaczać, że prędzej czy później nastąpią kontrole rozliczeń takich osób, zwłaszcza tych zarabiających lepiej - uważa Małgorzata Krok, doradca podatkowy w kancelarii DLA Piper.
Podobnie treść listu odbiera Anna Misiak, doradca podatkowy i partner w MDDP. - To dość jednoznaczna deklaracja, którą można odbierać jako proste, ale stanowcze przypomnienie: kto podlega obowiązkowi podatkowemu w Polsce, ten powinien się tu rozliczać. Polskie urzędy skarbowe prawdopodobnie będą się przyglądały rozliczeniom takich osób, choć nie musi to następować na masową skalę - przewiduje ekspertka.
W ten sposób MF, choć nie stwierdza tego wyraźnie, rozwiewa mit, panujący wśród części ukraińskich uchodźców w Polsce, jakoby rządy obu krajów porozumiały się, ze uchodźcy wciąż powinni się rozliczać z ukraińskimi urzędami skarbowymi. Nieco zamieszania mogły tu wywołać niektóre publikacje prasowe powstałe po tym, jak MF w liście z 6 czerwca br. do ukraińskiego think-tanku Biura Lepszej Legislacji (BRDO) zapewniło, że co do zasady "nie wyklucza możliwości utrzymania centrum interesów życiowych na Ukrainie w czasie wojny".
PROCEDURA - Uproszczone zasady zatrudnienia obywateli Ukrainy >>>
Sprawdź w LEX: Zasady opodatkowania pomocy dla Ukrainy i skutki konfliktu dla polskich przedsiębiorców >>>
Jak liczyć do 183
W treści listu MF znalazły się też wyjaśnienia dotyczące kilku szczegółowych kwestii dotyczących rozliczeń Ukraińców w Polsce. Jedna z nic to sposobu liczenia 183-dniowego okresu pobytu w Polsce (od jego przekroczenia może zależeć konieczność rozliczania się z polskim fiskusem). MF przypomina, że okres ten nie musi być nieprzerwany. Powołuje się przy tym na niewiążący dokument OECD, czyli Komentarz do Modelowej Konwencji o Unikaniu Opodatkowania OECD.
"Komentarz do art. 15 Modelowej Konwencji OECD nie zawiera ogólnego wskazania, że do 183 dni nie wlicza się dni, podczas których osoba nie ma możliwości opuszczenia państwa, na terytorium którego wykonuje pracę dla pracodawcy ze swojego państwa rezydencji. Zawieszenie biegu 183 dni nie istnieje więc na gruncie umowy, natomiast na gruncie komentarza do art. 15 MK OECD dotyczy tylko i wyłącznie, na zasadzie wyjątku 3/3 od reguły, choroby uniemożliwiającej opuszczenie danego państwa" - napisało MF.
Małgorzata Krok wskazuje, że rzeczywiście obłożną chorobę można uznać za przeszkodę w powrocie do swojego kraju, ale generalnie takich wyłączeń nie można interpretować zbyt rozszerzająco i wskazywać, że trwająca wojna jest przeszkodą w powrocie do kraju. - W obecnej sytuacji, w której mimo trwającej wojny granica polsko-ukraińska jest otwarta, nie można uznawać tej wojny za obiektywną przeszkodę w przemieszczeniu się do Polski czy Ukrainy - wskazuje ekspertka.
Sprawdź w LEX: Jak rozliczyć wynagrodzenie obywateli Ukrainy - poradnik na przykładach >>>
Kłopoty z certyfikatem
Jedną z istotnych spraw poruszonych w piśmie MF jest rozliczenie obywateli Ukrainy pracujących w Polsce na podstawie umów cywilnoprawnych, np. zleceń. Zgodnie z przepisami, dochody z takich umów można rozliczyć na Ukrainie, jeśli podatnik przedstawi certyfikat rezydencji ukraińskiej. - W praktyce osoby uciekające przed wojną na ogół nie dbały o wydanie takiego dokumentu przez ukraińskie władze. Jest to możliwe, choć co do zasady wymaga osobistej podróży na Ukrainę - wskazuje Anna Misiak. Dodaje, że takie sprawy często są załatwiane przez ukraińskich pełnomocników, nawet niekoniecznie będących prawnikami.
Anna Misiak zauważa, ze w praktyce wiele polskich firm zatrudniających ukraińskich uchodźców bardzo poważnie traktuje sprawy ich opodatkowania. - Zdarza się nawet, że obywatele Ukrainy, pracujący dotąd w tamtejszych spółkach będących częścią międzynarodowych sieci, zostają pracownikami polskich spółek z tej samej sieci. Takie transfery bywają podyktowane chęcią zapobieżenia komplikacji rozliczeń podatkowych, zwłaszcza gdy tacy pracownicy osiedlą się w Polsce i zamierzają tu zostać na dłużej - relacjonuje ekspertka.
Czytaj w LEX: Zatrudnianie nauczycieli i osób niebędących obywatelami polskimi w związku z kształceniem uczniów przybywających z Ukrainy >>>
Czytaj w LEX: Zatrudnianie lekarzy i pielęgniarek z Ukrainy w świetle specustawy >>>
Jednak pismo MF, choć omawia kilka istotnych kwestii, nie rozwiewa wszystkich wątpliwości, jakie powstają w związku z podatkową sytuacją uchodźców. Wciąż nie jest jasne np., czy w momencie gdy uchodźca pracujący zdalnie dla ukraińskiej firmy stanie się polskim rezydentem, to jego ukraiński pracodawca powinien zaprzestać pobierania zaliczek i jak takie zaliczki ów uchodźca powinien zacząć płacić w Polsce.
- Wiele podobnych kwestii nie uregulowały wprost ani polskie przepisach podatkowych ani polsko-ukraińska umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania. Ostatnie pismo MF także nie rozwiewa wszystkich wątpliwości. Dlatego można oczekiwać od Ministra Finansów, by wobec pojawiających się na dużą skalę takich wątpliwości, wydał objaśnienia podatkowe lub interpretację ogólną - postuluje Małgorzata Krok. Jej zdaniem taka interpretacja nie tylko ostatecznie rozwiałaby mit o tym, jakoby Ukraińcy pracujący w Polsce nie powinni płacić polskich podatków, ale też pomogłaby podatnikom i urzędnikom skarbowym właściwie rozumieć i stosować przepisy.
Sprawdź również książkę: PIT. Komentarz >>
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.