Do organów podatkowych trafia coraz więcej wniosków o interpretacje przepisów dotyczących opodatkowania bitcoinów.

Michał Małkiewicz, senior manager w PwC, zwraca uwagę, że obecnie jednym z istotniejszych problemów dotyczących opodatkowania kryptowalut, jest niepewność prawna. jest ona spowodowana brakiem jasnych regulacji prawnych, uwzględniających specyfikę tych transakcji. Ekspert podkreśla, że obecnie jesteśmy świadkami sporu podatników z organami podatkowymi, czy zamiana jednego rodzaju kryptowaluty na inny, np. bitcoina na ether, jest zdarzeniem, które skutkuje powstaniem przychodu u podatnika. Innym przykładem takiej niepewności jest kwestia prawidłowego ujmowania transakcji, których przedmiotem są kryptowaluty w podatkowej księdze przychodów i rozchodów. 

 

 

 

Problematyczne opodatkowanie walut wirtualnych

Niejasność przepisów w zakresie opodatkowania kryptowalut potwierdza także prof. Robert Suwaj z Politechniki Warszawskiej. Zwraca on uwagę, że dotychczas przyjmuje się, że w związku z brakiem szczegółowych regulacji, sprzedaż kryptowalut mieści się w kategorii praw majątkowych, co oznacza jej opodatkowanie na zasadach ogólnych. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy zwiększa się skala tego obrotu, co może dowodzić prowadzenia działalności gospodarczej i tu mogą powstać dodatkowe obowiązki (np. w VAT).

 

Cena promocyjna: 103.2 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Sprzedaż i zamiana źródłem sporów

Zdaniem prof. Suwaja, drugą kwestią sporną jest sposób ustalenia momentu powstania przychodu podlegającego opodatkowaniu, w przypadku dokonywania obrotu kryptowalutami (sprzedaż jednej i zakup innej), bez wycofywania środków z giełdy. - W ocenie organów podatkowych, przychód podlegający opodatkowaniu powstaje tu w momencie dokonania sprzedaży kryptowaluty, niezależnie od tego, czy nastąpiło to w zamian za uzyskanie prawa do dysponowania walutą tradycyjną, czy też inną kryptowalutą, innym towarem, czy nawet usługą – podkreśla prof. Suwaj.

Zobacz również:
O podatku decyduje treść czynności a nie nazwa >>

NSA: Skoro nie ma VAT, to musi być PCC >>

Kłopotliwe dokumentowanie transakcji

Najważniejszym problemem wydaje się jednak spór, co jest kosztem uzyskania przychodu w przypadku handlu kryptowalutami dokonywanymi przez przedsiębiorców, prowadzących podatkową księgę przychodów i rozchodów. - Otóż – w przypadku dokonywania zakupów – pojawia się kwestia ich właściwego udokumentowania, aby można było uznać je za koszt uzyskania przychodu, zgodnie z zasadami dokumentowania kosztów, określonymi w rozporządzeniu w sprawie prowadzenia podatkowej księgi przychodów i rozchodów. Jest to o tyle istotne, że potwierdzeniem dokonanych transakcji kryptowalutami jest elektronicznie wygenerowane zestawienie transakcji, które umożliwia wirtualna giełda – tłumaczy prof. Suwaj. Zwraca uwagę, że wnioskodawca za dokonane zakupy nie otrzymuje żadnego innego dowodu, w postaci np. rachunku czy faktury. Jednostki kryptowalut stanowią więc jedynie zapis cyfrowy, który jest przechowywany w formie elektronicznej. Wszelkie zaś operacje dokonywane za pośrednictwem walut wirtualnych są dokonywane w sposób anonimowy, co oznacza, że najczęściej zarówno kupujący nie zna ani ich nabywców, ani sprzedawców, co dodatkowo utrudnia kwestie podatkowe w przypadku osób fizycznych. Nie wiadomo zatem chociażby, czy sprzedający jest podatnikiem VAT.

Zmiana przepisów już od stycznia 2019 roku

Od nowego roku przychody ze sprzedaży kryptowalut będzie trzeba zaliczać do kapitałów pieniężnych, wykazać w deklaracji rocznej i opodatkować stawką 19 proc. Zbyciem wirtualnej waluty będzie natomiast jej wymiana na prawny środek płatniczy, towar, usługę, prawo majątkowe i uregulowanie za jej pomocą zobowiązania. Obowiązku zapłaty podatku nie spowoduje natomiast zamiana jednego rodzaju wirtualnej waluty na inny. Podatnicy powinni pamiętać, że ewentualnej straty z tytułu obrotu wirtualnymi walutami nie będą mogli rozliczyć z innymi dochodami z tego źródła. Taka strata powiększy koszty uzyskania przychodu z tytułu sprzedaży wirtualnych walut w kolejnym roku.

Zdaniem prof. Suwaja, część z nowych rozwiązań z pewnością można uznać za rozwiązania oczekiwane i ocenić pozytywnie. W szczególności, na uwagę zasługuje racjonalne podejście ustawodawcy, polegające na zaliczeniu przychodów osiąganych z obrotu walutami wirtualnymi do przychodów z kapitałów pieniężnych i to nawet wtedy, gdy osiągane będą w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Prof. Suwaj zwraca jednak uwagę, że koszty uzyskania przychodów z tytułu odpłatnego zbycia waluty wirtualnej ograniczono wyłącznie do tych udokumentowanych wydatków, które zostały bezpośrednio poniesione na jej nabycie i związane z jej zbyciem, w tym poniesione na rzecz podmiotów prowadzących działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług w zakresie wymiany pomiędzy walutami wirtualnymi i środkami płatniczymi, czy wymiany pomiędzy walutami wirtualnymi, pośrednictwa w wymianie i prowadzeniu rachunków. Ustawodawca postanowił więc wyłączyć z katalogu kosztów uzyskania przychodów wydatki poniesione na finansowanie zakupu wirtualnej waluty (m.in. koszty kredytu czy pożyczki na ten cel). - Trzeba podkreślić, że jest to zmiana działająca na niekorzyść podatników, w szczególności jeśli mowa o dalszym rozwoju tego i tak już dość rozwiniętego rynku – ocenia prof. Suwaj.

Zobacz również: Bitcoin - ujęcie prawne wirtualnych walut - Analiza >>   

Problem PCC nierozwiązany

- Kwestia opodatkowania dochodów to jedno. W dalszym ciągu czekamy na regulacje dotyczące opodatkowania podatkiem od czynności cywilnoprawnych transakcji, których przedmiotem są wirtualne waluty, ponieważ obecnie pobór tego podatku jest jedynie zawieszony – przypomina Michał Małkiewicz. 

Zobacz również:
Handel bitcoinami bez PCC >>

MF: PCC od bitcoinów nie trzeba płacić >>