Kiedy PIT jest wysłany w terminie?
Wraz z wybiciem północy z 30 kwietnia na 1 maja minie czas na złożenie rocznego zeznania podatkowego. Na wysłanie swojej deklaracji przez Internet można się zdecydować choćby „za pięć dwunasta”. W przypadku składania zeznania drogą internetową każdorazowo należy jednak pamiętać o pobraniu urzędowego poświadczenia odbioru (UPO), które jest dowodem, że PIT został złożony w terminie.
Zobacz: Resort finansów czeka na 5 milionów PIT-ów złożonych przez internet >>
A co gdy np. w systemie pojawił się jakiś błąd, który sprawił, że choć przedsiębiorca próbował złożyć druk w terminie to jednak mu się nie udało? Niestety urzędnicy uznają, że tak naprawdę zawinił podatnik, który miał sporo czasu na dopełnienie tego obowiązku – jakakolwiek awaria systemu nie jest tu okolicznością łagodzącą.
Trochę inaczej wygląda to w przypadku tych, którzy swoje zeznanie decydują się dostarczyć urzędnikom osobiście lub przesłać pocztą. Przede wszystkim z uwagi na fakt, że urzędy nie są otwarte do późnych godzin nocnych. Decydując się na skorzystanie z usług pocztowych należy wiedzieć, że w tym przepadku najważniejszą rolę odgrywa nie moment dostarczenia dokumentów do urzędu skarbowego, ale data nadania.
To jednak zasada dotycząca tylko przesyłek przekazywanych za pośrednictwem Poczty Polskiej. Jeśli przedsiębiorca zdecyduje się skorzystać z usług np. kuriera sytuacja ulegnie odwróceniu. Istotna stanie się więc data dostarczenia, a nie nadania przesyłki. Trzeba o tym koniecznie pamiętać decydując się na przesłanie deklaracji takim sposobem. To o tyle istotne, że za złożenie PIT po terminie grożą konsekwencje.
Złożenie PIT po terminie – jakie kary przewidują przepisy?
Przedsiębiorcy, którzy nie złożyli na czas zeznania podatkowego, powinni się przede wszystkim liczyć z sankcjami finansowymi. Kara za niezłożenie PIT w ustalonym terminie wynosi od jednej dziesiątej do dwudziestokrotnej wysokości płacy minimalnej (w 2014 r. to 1680 zł brutto). Najczęściej zdarza się jednak, że spóźnialscy zostają ukarani mandatem sięgającym kilkuset złotych – jego wysokość nie może przekroczyć podwójnej wysokości płacy minimalnej brutto. Należy wiedzieć, że to także forma grzywny, ale nakładanej w sposób doraźny. Mandat wymierza nie sąd, ale urzędnicy skarbowi.
Dużo cięższe sankcje grożą osobom, które w ogóle swojej deklaracji nie wysłały. Takie działanie może być potraktowane jako przestępstwo skarbowe. W takim przypadku grzywna jest naliczana w tzw. stawkach dziennych, a nie kwotowo. Sąd podejmując decyzję o wysokości kary ustala zarówno wysokość dziennej stawki, jak i liczbę stawek. Zgodnie z przepisami liczba stawek dziennych nie może być mniejsza niż 10 i większa niż 720.
Kwota stawki dziennej wynosi od 1/30 minimalnego wynagrodzenia do 400-krotności minimalnej stawki dziennej. W pewnych przypadkach sąd może zdecydować się nawet na ukaranie danej osoby więzieniem. W praktyce zdarza się tak jednak niezwykle rzadko.
Każdy przypadek złożenia PIT po terminie traktowany jest indywidualnie. Pod uwagę brana jest choćby sytuacja materialna podatnika czy jego dochody. Należy również wiedzieć, że odpowiedzialność karna może wynikać nie tylko ze złożenia spóźnionego zeznania bądź z jego braku. Na identyczne kary narażają się osoby, które w swojej deklaracji nie wykażą np. części dochodów albo zawyżą koszty uzyskania przychodów.
Co w przypadku braku zapłaty podatku?
Wymienione powyżej sankcje nie są jedynymi konsekwencjami, które mogą grozić osobie składającej deklarację po terminie. Jeżeli bowiem w wyniku spóźnienia dana osoba nie zapłaci należnego podatku, musi liczyć się z koniecznością zapłaty odsetek.
Podatnikowi grożą również inne konsekwencje. Otóż złożenie PIT po terminie oznacza brak możliwości rozliczenia wspólnie z małżonkiem, a także przekazania 1 proc. podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego.
Zobacz: PIT 2013: rozliczenie z dzieckiem możliwe tylko przy terminowym złożeniu zeznania >>
Przed karą wynikająca z nieterminowego złożenia deklaracji może uchronić wysłanie dokumentów wraz z tzw. czynnym żalem. Powinien on zawierać m.in. wyjaśnienie z jakich przyczyn nastąpiło opóźnienie. Deklarację najlepiej złożyć równocześnie z tzw. czynnym żalem.
Sebastian Bobrowski – dyrektor finansowy inFakt.pl