W czerwcu 2008 r. TVN kupiła od ITI Media 25 proc. udziałów plus jeden udział w spółce będącej właścicielem tej platformy. W marcu 2009 r. zwiększyła swój udział w spółce do 51 proc. Zwiększenie udziału TVN było wynikiem umorzenia części udziałów w tej spółce, należących wcześniej do ITI. Za umorzenie udziałów TVN zapłaciła ITI w 2011 r. 19,5 mln euro.
TVN chciała zaliczyć wynagrodzenie dla ITI za umorzone udziały do kosztów podatkowych, jednak zarówno Izba Skarbowa w Warszawie, jak i warszawski Wojewódzki Sad Administracyjny uznali, że nie jest ono kosztem, bo nie miało ono związku z prowadzoną przez spółkę TVN działalnością.
TVN zaskarżyła wyrok WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W środę NSA uznał jednak, że wyrok warszawskiego sądu był słuszny. Sędzia Jacek Brolik wyjaśnił, że zapłata wynagrodzenia za umorzone udziały nie jest kosztem uzyskania przychodu, bo ani umorzenie udziałów, ani związane z tym zwiększenie wartości udziałów TVN w platformie n nie jest przychodem podatkowym (sygn. II FSK 2162/11).
Ze sprawą tą miała związek kolejna, rozstrzygnięta w środę przez NSA - chodziło o wydatki poniesione przez TVN na rzecz spółki założonej przez nią w Szwecji, która miała emitować obligacje i ze sprzedaży tych obligacji udzielić TVN pożyczki na zakup od ITI Media pozostałych 49 proc. udziałów w spółce będącej właścicielem platformy n. Wydatki poniesione przez TVN obejmowały koszty wynagrodzenia dla banków obsługujących szwedzką spółkę i koszty doradztwa prawnego tych banków. Koszty te pokrywała TVN, bo tak wynikało z umowy pożyczki udzielonej jej przez szwedzką spółkę. TVN chciała je również zaliczyć do kosztów, a co za tym idzie – zmniejszyć należny podatek dochodowy.
Izba Skarbowa w Warszawie uznał, że wydatki te są kosztem uzyskania przychodu, ale szwedzkiej spółki, a nie TVN i dlatego ta ostatnia nie może ich zaliczyć. TVN zaskarżyła tę interpretację do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ale sąd podtrzymał decyzję izby.
Z tego powodu TVN złożyła kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który w środę potwierdził stanowisko warszawskiego sądu. NSA orzekł, że kosztem TVN jest prowizja od pożyczki udzielonej przez szwedzką spółkę oraz koszty obsługi prawnej i finansowej tej spółki, natomiast nie jest kosztem wynagrodzenie dla banków obsługujących szwedzką spółkę i koszty doradztwa prawnego tych banków (sygn. II FSK 2161/11).
Trzecia sprawa dotyczyła zakupu dekoderów potrzebnych do odbioru telewizji n. TVN kupowała je w Tajlandii i w Czechach, płacąc za nie w dolarach. W tym celu zawarła z bankiem specjalną umowę zabezpieczającą (transakcję typu forward), która miała zabezpieczyć ją przed ryzykiem walutowym zakupów.
Spór z warszawską Izbą Skarbową dotyczył tego, czy TVN będzie mogła wrzucić w koszty różnicę wynikającą z przeliczenia dolarów na złotówki, gdyby okazało się, że spółka na transakcji straci. Izba uznała, że strata poniesiona przez TVN na transakcjach walutowych nie jest kosztem podatkowym. Innego zdania był warszawski WSA, który pozwolił spółce zaliczyć ujemne różnice kursowe do kosztów.
Podobnie orzekł w środę NSA, do którego izba złożyła skargę kasacyjną. "Brak równowagi w rozliczaniu tego samego instrumentu finansowego to zbójecka praktyka" – powiedział sędzia Jan Rudowski, uzasadniając wyrok. Dodał, że skoro dodatnie różnice kursowe są przychodem, to brak zaliczenia ujemnych różnic do kosztów byłby niesprawiedliwy (sygn. II FSK 1984/11).
TVN w czerwcu 2008 r., kupiła od ITI Media 25 proc. udziałów plus jeden udział w spółce będącej właścicielem platformy n. W marcu 2009 r. zwiększyła swój udział w spółce do 51 proc. W grudniu 2009 r. została podpisana warunkowa umowa nabycia pozostałych 49 proc. udziałów w spółce. Umowa została ostatecznie zawarta w marcu 2010 r. 19 grudnia 2011 r. podpisano umowę fuzji platformy n i Cyfry+. Nowa platforma cyfrowa wystartowała jako nc+ 21 marca br.
Elżbieta Delert
ede/ kjed/ drag/