Rozstanie czy rozwód oznacza konieczność rozliczenia nie tylko z byłym partnerem, ale także z fiskusem. Jeśli para chce podzielić mieszkanie obciążone kredytem, w grę mogą wchodzić dwa podatki: od spadków i darowizn oraz dochodowy.

-To w praktyce duży problem, szczególnie, gdy dochodzi do rozliczeń majątkowych w nieformalnym związku. Wszystko zależy oczywiście od konkretnego stanu faktycznego i ustaleń między stronami. Trudno jednak wskazać dobre rozwiązanie, które pozwoli byłym partnerom uniknąć podatku – mówi Grzegorz Grochowina, szef Zespołu Zarządzania Wiedzą w Departamencie Podatkowym w KPMG w Polsce.

Kto pozbywa się mieszkania, płaci PIT

Po pierwsze, ten z partnerów, który rezygnuje z połowy mieszkania i uwalnia się od spłaty kredytu, może zapłacić PIT. Jego przychodem jest zwolnienie z długu.

Dyrektor KIS stwierdził tak w interpretacji z 8 maja 2023 r. (nr 0112-KDIL2-1.4011.113.2023.3.AK). Chodziło o parę, która nie była nigdy małżeństwem, ale wspólnie kupiła mieszkanie w 2021 r. Każde z partnerów nabyło po 50 proc. udziałów w nieruchomości. By sfinansować zakup, wspólnie zaciągnęli w banku kredyt hipoteczny. Zgodnie z umową kredytową oboje byli solidarnie zobowiązani do spłaty zadłużenia.

Jednak zaledwie po roku postanowili się rozstać i dokonać zniesienia współwłasności. Umówili się w ten sposób, że były partner zwolni partnerkę z długu, czyli ze wszelkich zobowiązań wynikających z umowy kredytu (w rozumieniu art. 508 kodeksu cywilnego). Natomiast kobieta przeniesie na niego własność swoich 50 proc. udziałów w nieruchomości. W efekcie mężczyzna zostanie jedynym właścicielem i na podstawie ustaleń z bankiem, sam będzie dalej spłacał kredyt.

Kobieta zapytała, jakie skutki podatkowe ma dla niej taka umowa. Chciała uzyskać potwierdzenie, że nie musi płacić żadnych podatków, bo nie uzyskała żadnego przysporzenia. Fiskus był jednak innego zdania. Stwierdził, że rozliczenie między partnerami należy rozliczyć tak jak… odpłatne zbycie nieruchomości, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT. Kobieta sprzedała byłemu partnerowi połowę mieszkania i ma przychód z tytułu zwolnienia z długu, którego nie musi już spłacać. - Pojęcie płatności nie oznacza wyłącznie zapłaty w pieniądzu, płatnością może także być zwolnienie z długu – argumentował dyrektor KIS.

Taka transakcja byłaby wolna od PIT dopiero po upływie pięciu lat od nabycia, ale w tym przypadku taki okres jeszcze nie minął. Kobieta zapłaci więc 19 -proc. PIT.

- Zgodnie z takim stanowiskiem, kobieta nie zapłaciłaby podatku, gdyby od nabycia upłynęło ponad pięć lat. Powstaje jednak pytanie o możliwość zastosowania ulgi mieszkaniowej, która polega na zwolnieniu z PIT przychodu z odpłatnego zbycia nieruchomości, o ile zastanie on przeznaczony na własne cele mieszkaniowe.  Czy w takim przypadku też przysługuje ulga? – pyta Grzegorz Grochowina. Wydaje się, że tak, ponieważ w ramach umowy datio in solutum dochodzi co do zasady do zapłaty ceny sprzedaży zbywanej nieruchomości, co skutkuje prawem do zwolnienia wynikającego z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy PIT- dodaje Grzegorz Grochowina

Kto przejmuje mieszkanie, ma darowiznę

To jednak nie koniec. Ten z partnerów, który przejmuje wspólne mieszkanie i dalej sam spłaca kredyt, też może zapłacić podatek - tym razem od spadków i darowizn.

Fiskus zajął takie stanowisko w interpretacji z 29 sierpnia 2023 r. (nr 0111-KDIB2-3.4015.113.2023.2.JKU). Chodziło o kobietę, która w 2019 r. kupiła mieszkanie na kredyt wspólnie ze swoim wybrankiem, każde po połowie udziałów. Oboje byli też współkredytobiorcami. Po rozstaniu postanowili, że kobieta przejmie cały lokal i spłatę kredytu, na co zgodził się już bank. Jej były partner przekaże jej swoją połowę lokalu w formie darowizny.

Dyrektor KIS wyjaśnił, że kobieta otrzyma darowiznę od osoby niespokrewnionej, należącej do III grupy podatkowej. Stawka podatku w tej grupie wynosi 20 proc. od nadwyżki ponad 23,6 tys. zł. Podstawę opodatkowania stanowi tzw. czysta wartość darowizny (wartość rynkowa) po odliczeniu ciężarów, do których zalicza się hipotekę. W tym przypadku od wartości rynkowej połowy mieszkania (185 tys. zł) należy odjąć połowę wartości hipoteki wpisanej do ksiąg wieczystych (120 tys. zł). Kobieta zapłaci więc podatek od kwoty 65 tys. zł.

- Takie podejście do sprawy daje sprzeczne wnioski, bowiem w tym pierwszym podejściu oznacza, iż niezależnie od faktycznych rozliczeń między stronami zawsze mielibyśmy do czynienia z opodatkowaniem jak przy sprzedaży nieruchomości, a w tym drugim podejściu jak przy darowiźnie nieruchomości. Tak prostolinijne podejście jest oczywiście nieprawidłowe, bo praktyka rozliczeń między byłymi małżonkami lub byłymi partnerami może być bardziej złożona i dobrze, aby organ podatkowy potrafił to zauważyć – mówi Adam Allen, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy&Partners.

Czytaj również: Od lipca więcej darowizn i spadków bez podatku >>

Rozliczenie byłych małżonków pełne pułapek

Tylko teoretycznie prostsze powinno być rozliczenie, gdy dochodzi do rozpadu małżeństwa.

- Niestety byli małżonkowie nie mogą być pewni swojej sytuacji podatkowej, dzieląc się majątkiem po rozwodzie. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że wszystko jest jasne i proste – na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy o PIT przychody z tytułu podziału wspólnego majątku małżonków w wyniku ustania małżeńskiej wspólności majątkowej są wyłączone z opodatkowania PIT. Wyłączenie to dotyczy również rozwodu i wynikającego z niego podziału majątku wspólnego byłych małżonków. Można zatem odnieść wrażenie, że rozliczenia byłych małżonków w związku z rozwodem powinny być po prostu nieopodatkowane. Tymczasem w praktyce na byłych małżonków czekają pułapki, które mogą mieć dla nich poważne konsekwencje fiskalne – mówi dr Bartosz Kubista, adwokat, doradca podatkowy, partner zarządzający w GLC.

Czytaj również: Rozliczenie majątkowe byłych małżonków pełne pułapek >>

Wątpliwości budzi już sam zakres zwolnienia. Wyłączenie z opodatkowania dotyczy przychodów z podziału majątku. Powstaje więc pytanie, czy zakres zwolnienia obejmuje również kwestie związane z przejęciem przez jednego z małżonków kredytu hipotecznego zaciągniętego na wspólne mieszkanie byłych małżonków. Mamy tu bowiem do czynienia ze zwolnieniem z długu, które mogłoby być traktowane jako czynność oderwana od podziału majątku.

- Osobiście uważam jednak, że na to wyłączenie należy spoglądać szeroko i intencją ustawodawcy było nieopodatkowanie PIT wszystkich przysporzeń związanych z podziałem majątku wspólnego, w tym również przychodów z tytułu zwolnienia jednego z byłych małżonków z długu – mówi dr Bartosz Kubista.

 

Nowość
PIT. Komentarz 2023
-10%
Nowość

Monika Brzostowska, Patrycja Kubiesa

Sprawdź  

Cena promocyjna: 179.1 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 19.9 zł


Mieszkanie nabyte przed ślubem to nie majątek wspólny

Co ważne, wyłączenie, o którym mowa art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy o PIT, dotyczy podziału majątku wspólnego. Nie stosuje się go, gdy byli małżonkowie przy okazji rozwodu dzielą również majątek osobisty, np. mieszkanie, które nabyli wspólnie przed ślubem.

Potwierdza to interpretacja dyrektora KIS z 19 lipca 2023 r. (nr 0111-KDIB2-3.4015.98.2023.2.ASZ). Z wnioskiem wystąpił notariusz, który miał wątpliwości, w jaki sposób jako płatnik ma rozliczyć byłych małżonków. Chodziło o parę, która jeszcze przed ślubem wspólnie kupiła mieszkanie i sfinansowała zakup kredytem. Już po rozwodzie para zamierzała dokonać nieodpłatnego zniesienia współwłasności lokalu w ten sposób, że wyłączną właścicielką lokalu zostanie była żona. W akcie notarialnym (umowie zniesienia współwłasności) kobieta zobowiąże się do spłaty całego pozostałego jeszcze kredytu. W zamian zostanie wyłączną właścicielką lokalu.

Fiskus uznał, że kobieta otrzyma w darowiźnie od byłego męża należącą do niego połowę lokalu, więc zapłaci podatek od spadków i darowizn. Wartość rynkowa nieruchomości wynosi blisko 650 tys. zł., a wartość hipoteki ujawnionej w księdze wieczystej to 510 tys. zł. Podstawą opodatkowania będzie połowa wartości lokalu po potrąceniu połowy wartości hipoteki, czyli 70 tys. zł (325 tys. zł – 255 tys. zł). Kobieta zapłaci podatek według najwyższej stawki, przewidzianej dla III grupy podatkowej (inni podatnicy).

- Choć rozstrzygnięcie wydaje się niekorzystne dla podatników, to należy jednak się z nim zgodzić. Obowiązujące wyłączenia dotyczą tylko podziału majątku wspólnego małżonków i niestety nie mogą być rozciągane na sytuacje, w których przedmiotem podziału nie jest majątek wspólny. Sam fakt, że byli małżonkowie w wyniku rozwodu postanawiają zerwać również przedmałżeńskie więzi majątkowe nie jest wystarczający do uznania, że mamy tu do czynienia z podziałem wspólnego majątku małżonków - mówi dr Bartosz Kubista.