Szkoła z powodu COVID-19 przeszła na zdalne nauczanie, ale mimo to zrealizowała zajęcia wspomagające z uczniami, które zaplanowano na te dni. Jako że to niezgodne z rozporządzeniem regulującym te zajęcia, może być problem z wynagrodzeniem dla nauczyciela, który prowadził lekcje.

MEiN z planem na niwelowanie skutków pandemii, z wykonaniem gorzej>>

 

Regulacje w rozporządzeniu

Do 30 lipca szkoła mogła zgłosić chęć zorganizowania zajęć wspomagających dla uczniów - miały one pomóc w zniwelowaniu ewentualnych braków powstałych podczas zdalnej nauki. Kwestię tę reguluje rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz. U. poz. 493).

Według przepisów dyrektor  szkoły w uzgodnieniu z radą pedagogiczną ustala przedmiot lub przedmioty, które będą realizowane w ramach zajęć wspomagających, biorąc pod uwagę potrzeby uczniów wszystkich oddziałów oraz możliwości organizacyjne szkoły.
Zajęcia wspomagające są prowadzone w bezpośrednim kontakcie z uczniami i nie mogą być realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.

 

Cena promocyjna: 37.8 zł

|

Cena regularna: 42 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Wyjątków nie ma

Przepis literalnie stanowi więc, że zajęć wyrównawczych nie można przeprowadzić za pośrednictwem internetu. Są szkoły, które ten zapis przeoczyły, a przeszły na zdalne nauczanie z powodu zachorowania ucznia lub nauczyciela na COVID-19. To problem zwłaszcza dla pedagoga, który lekcję przeprowadził. - To niedopatrzenie szkoły. W moim przekonaniu, żeby być w zgodzie ze wszystkimi przepisami, to zajęcia należy powtórzyć w trybie stacjonarnym, a nauczycielowi zapłacić za jedne i za drugie. Bo może się pojawić zarzut, że dotacja na te zajęcia nie została prawidłowo wydatkowana, gdyż nie zrealizowano celu w postaci przeprowadzenia zajęć bezpośrednio z uczniami - mówi radca prawny Robert Kamionowski, partner w Peter Nielsen & Partners Law Office.

Z drugiej strony można uznać to za lukę w prawie - choć resort edukacji postawił na nauczanie stacjonarne, to w wyjątkowych wypadkach powinna istnieć możliwość przeprowadzenia tych zajęć zdalnie. Dopuszczalne też powinno być wynagrodzenie nauczyciela - zwłaszcza że podobny problem MEiN rozstrzygało już w zeszłym roku w kontekście wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe.

 

Wynagrodzenie za zrealizowane godziny

- Kompetencja w zakresie ustalania zasad zaliczania do wymiaru godzin poszczególnych zajęć realizowanych z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu kształcenia, w tym także zajęć realizowanych w ramach godzin ponadwymiarowych, należy do dyrektora szkoły - wyjaśniało wtedy MEiN.

Nauczyciele realizujący zajęcia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu kształcenia, otrzymują wynagrodzenie za pracę w składnikach i wysokości wynikających z ich uprawnień. Za zajęcia zrealizowane powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczyciel otrzymuje również wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe. Tak więc nauczyciel otrzymuje wynagrodzenie za zrealizowane w tym okresie godziny ponadwymiarowe ustalone zgodnie z zasadami określonymi przez dyrektora szkoły.