- W trakcie lekcji informatyki w szkole podstawowej uczniowie borykają się z problemem przestarzałego oprogramowania, które w normalnej, codziennej pracy nie jest już używane - zwracają uwagę posłowie. Podkreślają, że jedynym edytorem tekstu używanym w szkołach jest bezpłatny Open Office (czasem też Microsoft Office), a realizacja podstawy programowej - pomimo różnych zadań do zrealizowania - odbywa się tylko w programie Word. Jako programu graficznego wciąż - według posłów - używa się Painta zamiast Canvy, Adobe, czy Corela.

Cyberhigiena w podstawie programowej>>

 

Canva już jest, a nikt nie zgłasza problemów

Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer tłumaczy, że ministerstwo nie otrzymywało dotychczas zgłoszeń o konieczności doposażenia szkół w konkretne programy edytorskie i graficzne, niemniej, dzięki współpracy ministerstwa z firmą Canva, za pośrednictwem udostępnianej przez ministra edukacji – Zintegrowanej Platformy Edukacyjnej (dostępnej pod adresem www.zpe.gov.pl), szkoły otrzymały dostęp do bezpłatnej, zaawansowanej wersji narzędzia Canva, służącego do tworzenia różnorodnych grafik m.in. plakatów, logo, filmów, prezentacji i wielu innych utworów. Należy podkreślić, że Canva oferuje ogromną gamę szablonów i elementów graficznych, które ułatwiają i uatrakcyjniają pracę. Możliwość korzystania z oprogramowania otrzymali uczniowie od czwartej klasy szkoły podstawowej i starsi oraz wszyscy nauczyciele, których dane zostały przekazane przez dyrektora szkoły do Systemu Informacji Oświatowej.

A zresztą - jak dodaje - to nie MEN odpowiada za doposażenie szkół w oprogramowanie. - Wyposażenie szkoły lub placówki w pomoce dydaktyczne i sprzęt niezbędny do pełnej realizacji programów nauczania należy, zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 5 ustawy Prawo oświatowe, do zadań organu prowadzącego - podkreśla. Sam resort określił zakres minimalnych wymagań wobec sprzętu komputerowego, w który mają być wyposażane szkoły, w tym oprogramowanie zainstalowane na pamięci masowej lub udostępnione do nieodpłatnego pobrania przy rozpoczęciu użytkowania dostarczonego do szkoły sprzętu komputerowego. Wśród tego oprogramowania wskazano również takie, które jest wykorzystywane na lekcjach informatyki.

 

Szkoły dostaną licencje

- W oprogramowanie to będą musiały być m.in. wyposażone komputery przenośne i tablety, który trafią do szkół w 2025 r. w ramach inwestycji Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (dalej KPO). Łącznie do szkół, do dyspozycji uczniów trafi ok. 1 mln przenośnych komputerów i tabletów - podkreśla MEN.

Tyle że, gdy spojrzeć do rozporządzenia, wymogi dla oprogramowania są bardzo ogólne - wymagane jest posiadanie programu do grafiki rastrowej, którym może być zarówno wyposażony w zaawansowane opcje do edycji i drogi Photoshop, jak i wspomniany w pytaniu Paint. Podobnie zresztą z arkuszem kalkulacyjnym, którym nie musi być Excel, a może być to całkiem darmowa opcja ze środowiska OpenOffice czy Google, co - być może akurat w tym przypadku pozwoli nauczyć się podstawowych funkcji, ale nie koresponduje z oprogramowaniem, którego używają firmy.

 

Ministra zapewnia, że część szkół dostanie lepsze programy. - Wraz z dostarczanymi w 2025 r., w ramach KPO, 12 tys. pracowni AI i 4 tys. pracowni STEM, do szkół trafi również oprogramowanie, które będzie mogło wykorzystywane także na zajęciach informatyki. Ponadto, w ramach planowanego do uruchomienia w 2025 r. programu rządowego „Cyfrowy uczeń” rząd umożliwi szkołom, które otrzymają dofinasowanie, zakup oprogramowania (nowego, licencji, subskrypcji) do posiadanego już lub planowanego do zakupu sprzętu, cyfrowych materiałów edukacyjnych, przestrzeni chmurowej, usług do zdalnego zarządzania szkołą i zakupionym sprzętem, a także innego specjalistycznego oprogramowanie dla szkół prowadzących kształcenie w zawodach - podkreśla Lubnauer.

 

Nowa podstawa i plan transformacji

Rząd rozplanował cyfryzację edukacji na najbliższe 10 lat - w "Polityce Cyfrowej Transformacji Edukacji" zdiagnozowano 10 istotnych obszarów, dla których zaplanowano interwencje. Proponuje się, aby w ramach „Polityki Cyfrowej Transformacji Edukacji” (PCTE) zostały zrealizowane cele i działania w następujących obszarach:

  1. ewaluacja stanu edukacji cyfrowej oraz wykorzystania technologii edukacyjnej przez uczniów;
  2. zmiana obowiązującej podstawy programowej wychowania przedszkolnego i kształcenia ogólnego;
  3. nowe technologie, w tym sztuczna inteligencja w szkole;
  4. metody kształcenia, dydaktyka cyfrowa, cyfrowe zasoby dydaktyczne;
  5. kształcenie i doskonalenie nauczycieli;
  6. wyposażenie uczniów, nauczycieli i szkół;
  7. kształcenie cyfrowych specjalistów;
  8. cyfrowe bezpieczeństwo;
  9. zmiana organizacji pracy szkoły;
  10. wsparcie nauczycieli i szkół w procesie cyfrowej transformacji.

 

Praca domowa generowana przez Chat GPT>>


Strategia zakłada opracowanie nowej podstawy programowej, która lepiej odpowie na rozwój technologii nie tylko w ramach informatyki, ale też w innych przedmiotach. Kompetencje cyfrowe uczniów mają być traktowane jako umiejętności międzyprzedmiotowe i interdyscyplinarne, obejmujące także aspekty społeczne i etyczne korzystania z technologii.  Rząd chce również, by w programie nauczania znalazły się aktywizujące metody kształcenia, elementy robotyki i informatyki z wykorzystaniem urządzeń fizycznych, a także podstawy wiedzy o sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym. Co ważne, technologie te mają być obecne nie tylko na lekcjach informatyki, lecz także w innych dziedzinach nauczania – z uwzględnieniem ich praktycznego zastosowania.

Zobacz w LEX: Sztuczna inteligencja: zrozumieć, opanować, zastosować. Prawne aspekty funkcjonowania > >

 

Mniej tradycyjnych lekcji, więcej projektów

Zmianie ulec ma też sposób pracy z uczniami. Ma być w większym stopniu nastawiony na pracę projektową. Jak wskazano w dokumencie, system klasowo-lekcyjny, jako dominująca obecnie organizacja zajęć w szkole, stanowi jedną z przeszkód na drodze do pełnego wykorzystania potencjału technologii.

- Postuluje się znaczące pogłębienie uzupełnienia tradycyjnego systemu klasowo-lekcyjnego innymi modelami organizacji zajęć w szkole, zwłaszcza metodą projektów, o której mówi wielokrotnie podstawa programowa kształcenia ogólnego – ogólnie w preambule oraz w odniesieniu do poszczególnych przedmiotów. Technologie cyfrowe mogą znacznie uatrakcyjnić tę metodę nauczania - podkreślono w założeniach. Aby pomóc we wdrażaniu nowych technologii w szkole ma powstać nowe stanowisko - szkolny koordynator cyfrowej edukacji. Jego rolą będzie wspieranie nauczycieli w posługiwaniu się technologią cyfrową w różnych aktywnościach.

Sprawdź w LEX: Akt w sprawie sztucznej inteligencji – nowe wyzwania dla prawników > >

 

Zmiana konieczna, ale niełatwa do przeprowadzenia

Pytanie, na ile te zmiany są faktycznie możliwe do wprowadzenia, skoro uczniowie wciąż projektują grafiki w  programie Paint, a plakaty na temat cyberbezpieczeństwa rysują kredkami na kartce. Niespecjalnie wyszedł też zeszłoroczny program doposażania uczniów w komputery, bo za rozdawaniem czwartoklasistom laptopów nie poszła żadna koncepcja ich wykorzystania w codziennej pracy w szkole. Część z placówek wciąż nie posiada nawet odpowiedniej infrastruktury, by nowy sprzęt wykorzystać, na co zwracali uwagę eksperci oceniający działania poprzedniego rządu.

- Nie pochylono się nawet nad bezpiecznym korzystaniem z urządzeń, które rozdano uczniom, cały ciężar przerzucono na rodziców – komentowała Małgorzata Lelińska, dyrektorka departamentu funduszy unijnych i edukacji cyfrowej Konfederacji Lewiatan. Ekspertka również nie widzi innej drogi na stworzenie dobrych podstaw programowych niż szeroko zakrojone konsultacje społeczne. Przestrzegała też przed popadaniem w skrajności. – Nie chodzi o to, by zachłysnąć się teraz sztuczną inteligencją, natomiast musimy oparte na niej narzędzia dostrzec i – po pierwsze – uczyć siebie i młodzież, jak z nich korzystać, a po drugie, jak weryfikować prawdziwość, wygenerowanych informacji i unikać w ten sposób niebezpieczeństw, jakie ze sobą niosą. Konieczny jest nacisk na krytyczne myślenie – podkreślała.

 

Najpierw trzeba nauczyć, jak uczyć

Sam sprzęt i programy niewiele dadzą, jeżeli nie będą z nich umieli korzystać sami nauczyciele. Rząd planuje, by nauczyciele zdobywali kompetencje cyfrowe już na etapie studiów – nowe standardy kształcenia uwzględniają zarówno przygotowanie merytoryczne z informatyki, jak i metodykę prowadzenia zajęć z edukacji informatycznej, zwłaszcza dla nauczycieli przedszkoli i klas I–III. W planie transformacji wskazano, że niezbędne jest również systematyczne doskonalenie zawodowe, prowadzone zarówno przez uczelnie, jak i placówki doskonalenia nauczycieli. Państwo ma wspierać ten proces organizacyjnie, merytorycznie i finansowo. Jak jest w praktyce? W drugiej połowie zeszłego roku MEN pytano, jak idzie szkolenie pedagogów w kwestiach związanych z najnowszymi technologiami. Resort odpowiadał, że publikował listę szkoleń, z których mogą korzystać nauczyciele. 

Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, wskazywał, że na tym etapie trudno powiedzieć, w jakim kierunku pójdą zmiany w edukacji. - Dyrektorzy szkół już jednak starają się szkolić i przygotowywać do zmian, organizowane są warsztaty z wykorzystania sztucznej inteligencji i opartego na niej oprogramowania, wykłady z metod pracy z uczniami. Potrzebne są jednak zorganizowane działania i dobrze, że rząd próbuje stworzyć taką strategię, oby jednak nie skończyło się tak, że w dokumencie znajdą się piękne hasła, a dyrektorzy i nauczyciele zostaną pozostawieni sami sobie - tłumaczył. - Tym bardziej, że już widać, że niektóre działania MEN nie przystają do założeń wskazanych w tej strategii, bo nie wiem na przykład, jak powiązać nacisk na pracę projektową z planowanym zwiększeniem liczebności klas - mówił. Podkreślał, że postawienie na realizację projektów przez uczniów wymaga też elastyczniejszego podejścia do oceniania.

Zobacz również w LEX: AI w praktyce prawniczej – krok w nowoczesność czy skok w przepaść? > >

 

Dobry nauczyciel - dobry uczeń - dobra szkoła
-20%

Cena promocyjna: 48.91 zł

|

Cena regularna: 67 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 48.91 zł