– Emerytom, którzy ukończyli powszechny wiek emerytalny od 1 października 2017 r., świadczenia przysługują w pełnej wysokości, niezależnie od wysokości przychodu osiąganego z pracy zarobkowej – tłumaczy Radosław Milczarski z Biura Prasowego ZUS. Zakład na swojej stronie internetowej wskazuje, że wypłata świadczenia w pełnej wysokości przysługuje z urzędu. W teorii procedura jest jasna, ale praktyka może być bardziej skomplikowana.

Podzieleni świadczeniobiorcy

Okazuje się bowiem, że ZUS podzieli dorabiających wcześniejszych emerytów. Tylko osoby pobierające zmniejszone świadczenie z urzędu dostaną pełne wypłaty po ukończeniu nowego wieku emerytalnego. Dlaczego? – W przypadku świadczeń wypłacanych dotychczas w zmniejszonej wysokości zakład ma aktualne dane pozwalające na wypłatę w pełnej kwocie. Inaczej przedstawia się sytuacja w przypadku osób z zawieszonymi świadczeniami – tłumaczy Radosław Milczarski. Okazuje się, że ta grupa emerytów nie dostanie od razu pieniędzy. ZUS zamiast wypłacić zawieszone świadczenie, skontaktuje się z zainteresowanymi. Tłumaczy to tym, że świadczenie, do którego emeryt będzie uprawniony 1 października 2017 r., mogło być zawieszone od dłuższego czasu (np. od kilku lat). W celu uniknięcia ryzyka przekazania wypłaty na nieaktualny adres lub numer rachunku bankowego ZUS wysyła więc informację, w której prosi o aktualizację danych lub o potwierdzenie, że są one prawidłowe.

– Zakład podejmie wypłatę świadczenia po potwierdzeniu danych lub po ich aktualizacji, nie wcześniej niż 1 października 2017 r. – podkreśla Radosław Milczarski. Eksperci są zaskoczeni takim rozwiązaniem. – ZUS posiada wszystkie aktualne dane zainteresowanego. Wystarczy tylko sprawdzić PESEL. Co więcej, wszystkie osoby, które otrzymują decyzje o przyznaniu emerytury, doskonale wiedzą o tym, że mają obowiązek uaktualniać swój adres zamieszkania lub numer konta bankowego – zauważa Bogusława Nowak-Turowiecka ze Związku Rzemiosła Polskiego.

Prześwietlony emeryt

Andrzej Strębski, niezależny ekspert emerytalny, jest zaskoczony pomysłem ZUS. Tym bardziej że znane są sytuacje powodujące zawieszanie wypłaty. – Przepisy nakazują rozwiązanie stosunku pracy z pracodawcą, na rzecz którego zainteresowany wykonywał zatrudnienie bezpośrednio przed nabyciem prawa do emerytury – podkreśla Andrzej Strębski. – Mówiąc bardziej precyzyjnie, art. 103a ustawy emerytalnej stanowi, że prawo do wypłaty ulega w takim przypadku zawieszeniu, niezależnie od wysokości osiąganego przychodu oraz od wieku uprawnionego do emerytury. Takim osobom emerytura nie będzie wypłacana do czasu rozwiązania stosunku pracy i zgłoszenia do ZUS wniosku o podjęcie wypłaty świadczenia w związku z ustaniem zatrudnienia – dodaje.

Również te informacje znajdują się na koncie ubezpieczonego (podobnie jak dane o wypłaconych świadczeniach powodujących zmniejszenie konta emerytalnego). – Ale to ZUS, a nie ubezpieczony będzie ustalać wysokość emerytury. Tym samym wysyłanie listów do takich osób jest bezzasadne i generuje jedynie koszty – wskazuje Bogusława Nowak-Turowiecka.

Większe składki, większa emerytura

To niejedyna niespodzianka, z którą muszą liczyć się świadczeniobiorcy. Przy sprawdzeniu dorabiających emerytów ważne będzie rozliczenie przychodów z tego roku. – Pracująca emerytka mająca dzisiaj 61 lat musi się liczyć ze zmniejszeniem lub zawieszeniem wypłaty świadczenia. Fakt, że od października będzie mieć prawo do dorabiania bez żadnych ograniczeń, nie zwalnia jej z obowiązku rozliczenia się z ZUS za okres od stycznia do końca września. Co więcej, musi także wybrać formę rozliczenia – roczną lub miesięczną – podkreśla Andrzej Radzisław, radca prawny z Kancelarii Prawnej LexConsulting. Co ważne, podjęcie wypłaty emerytury ustalonej na dotychczasowych zasadach – jak wskazuje centrala ZUS – może być niekorzystne dla świadczeniobiorców. Trzeba bowiem liczyć się z możliwością wykluczenia korzystnego dla nich przeliczenia świadczeń w myśl art. 110 ust. 2 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS (t.j. Dz.U z 2017 r. poz. 1383). Rozwiązanie to jednak jest szczególnie korzystne dla osób, które od dnia ustalenia prawa do świadczenia do zgłoszenia wniosku o ponowne jego ustalenie nigdy go nie pobrały.

– W przypadkach osób, których to dotyczy, zakład informuje świadczeniobiorcę o możliwości zgłoszenia wniosku o dalsze zawieszenie prawa do świadczenia – dodaje Radosław Milczarski. – ZUS w ten sposób zachęca emerytów do odłożenia przejścia na świadczenie w obniżonym wieku. Takie osoby nie tylko nie będą pobierać emerytury, ale jeszcze wpłacać składki do systemu. Dzięki temu zostaną też rozładowane kolejki po nowe świadczenia – podkreśla Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan, członek rady nadzorczej ZUS.

Źródło: gazetaprawna.pl

[-DOKUMENT_HTML-]