Beata Dązbłaż: Usługa zatrudnienia wspomaganego wydaje się wciąż tematem niszowym i mało znanym, chociaż funkcjonuje w Polsce od dwóch dekad. Musimy więc chyba zacząć od wyjaśnienia, czym jest zatrudnienie wspomagane.

Monika Zakrzewska: Zatrudnienie wspomagane w Polsce, jak dotąd, wdrażają organizacje pozarządowe poprzez różnego rodzaju projekty. Robią to dokładnie od 22 lat. Prawdą jest, że nie jest to temat powszechnie znany, ale mamy ogromną szansę w najbliższym czasie na zmianę tego stanu rzeczy. Zatrudnienie wspomagane polega na świadczeniu wsparcia osobom z niepełnosprawnościami, ale także innym grupom defaworyzowanym, w utrzymaniu przez nie zatrudnienia na otwartym rynku pracy. Kluczową zasadą w modelu zatrudnienia wspomaganego jest upodmiotowienie pracownika z niepełnosprawnością. To oznacza, że na każdym etapie tego procesu to on sam podejmuje decyzję. Wsparcie świadczą trenerzy pracy i jest ono podstawą do efektywnego wdrażania usługi. 

 

Co dziś wiemy o zatrudnieniu wspomaganym, czy wiadomo, ile osób dotychczas skorzystało z tej usługi?

Polska Federacja Zatrudnienia Wspomaganego, organizacja parasolowa, która skupia 18 podmiotów, które działają na rzecz upowszechnienia, standaryzacji i rozwoju usługi zatrudnienia wspomaganego, przeprowadziła dwa lata temu badanie. Chcieliśmy zebrać bardzo rozproszone informacje o tym, jak działa zatrudnienie wspomagane w Polsce, jaka jest jego dostępność, powszechność i na ile jest prowadzone według standardów rekomendowanych przez Europejską Unię Zatrudnienia Wspomaganego (EUSE). Szacunkowe dane naszego raportu wskazują, że z usługi skorzystało dotąd 13,5 tys. osób, z czego 6 tys. podjęło i utrzymuje pracę na otwartym rynku pracy. 3,5 tys. pracodawców skorzystało ze wsparcia w ramach usługi zatrudnienia wspomaganego. Okazało się także, że zatrudnienie wspomagane wdrażają tylko i wyłącznie organizacje pozarządowe i choć część z nich działa w całej Polsce, to i tak dostęp do usługi nie jest możliwy we wszystkich regionach kraju. Usługa zatrudnienia wspomaganego realizowana jest wyłącznie ze środków różnych projektów, a ich wytyczne i wskaźniki są bardzo różnorodne. To powoduje, że nie ma jednego standardu jej wdrażania. Różnice wynikają głównie z form finansowania, a problemy z upowszechnianiem usługi wynikają przede wszystkim z braku jej stałego źródła finansowania. Natomiast ciągłość finansowania jest konieczna, bo pracownicy, którzy korzystają z zatrudnienia wspomaganego, najczęściej potrzebują długofalowego wsparcia trenera pracy.

 


Wspomniała Pani na początku, że to ma szansę się zmienić.

Polska otrzymała ogromną szansę na wypracowanie i wdrożenie jednolitego standardu merytoryczno-organizacyjno-finansowego usługi zatrudnienia wspomaganego i mamy nadzieję, że dobrze ją wykorzystamy. Z funduszy Unii Europejskiej Polska otrzymała prawie 700 milionów na standaryzację modelu zatrudnienia wspomaganego, na jego promocję i wdrożenie. Środki zostały podzielone na dwa działania, dwa oddzielne projekty, które jednak muszą się wzajemnie „widzieć”. Pierwszy ma na celu zebranie dotychczasowych doświadczeń i opracowanie modelu organizacyjno-merytorycznego. Ma odpowiedzieć, m.in. na pytanie o to, jak wspierać w usłudze zatrudnienia wspomaganego, jak oceniać jakość udzielonego wsparcia, jaki sposób finansowania będzie najlepszy. W ramach tego działania ma zostać przygotowany cały system certyfikacji agencji zatrudnienia wspomaganego, które powstaną, ale i przygotowana kadra, bo przecież jest ona kluczowym elementem zatrudnienia wspomaganego. Trener pracy wspiera osoby z niepełnosprawnością na ich stanowisku pracy, ale także pracodawców w całym procesie wdrażania pracownika. Ponadto argumenty przemawiające za włączeniem zatrudnienia wspomaganego do głównego nurtu polityki opierają się na założeniach, że każdy człowiek ma zdolność do angażowania się w pracę, jeśli zarówno potencjalnym pracownikom, jak i pracodawcom zapewni się odpowiedni rodzaj zindywidualizowanego wsparcia.

Czytaj w LEX: Prawo samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej do dofinansowania do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych > >

 

Jaka będzie rola agencji zatrudnienia wspomaganego?

Aby upowszechnić usługę zatrudnienia wspomaganego, należy stworzyć sieć agencji zatrudnienia wspomaganego, które będą świadczyły wsparcie według określonych wytycznych. Zostanie opracowany standard działania takiej agencji oraz wymagania organizacyjno-merytoryczne. W projekcie zostanie wypracowany proces certyfikacji agencji oraz standard wspierania osoby z niepełnosprawnością. W całej Polsce agencje powinny działać według jednego klucza, jakość ich działania musi być powiązana z wpływem na jakość życia osoby wspieranej. Na początek należałoby przeprowadzić diagnozę potencjału podmiotów publicznych i niepublicznych, które chciałyby wdrażać usługę i tym samym zapewnić dostęp do niej w całym kraju. Ale także zidentyfikować pracodawców zainteresowanych zatrudnianiem osób z niepełnosprawnościami przy wykorzystaniu usługi zatrudnienia wspomaganego.

Czytaj również: Resort rodziny chce zbudować model zatrudnienia wspomaganego>>

 

Jakie będzie zadanie drugiego działania i projektu w ramach środków europejskich na rozwój usługi zatrudnienia wspomaganego?

Drugi projekt o wartości 560 mln zł będzie wdrożeniowy, praktyczny. Pieniądze będą przeznaczone na utworzenie agencji zatrudnienia wspomaganego i wdrożenie usługi do systemu. Ze wsparcia w ciągu trzech lat ma skorzystać 18 tys. osób z niepełnosprawnościami, które dzięki wsparciu trenerów pracy będą miały szansę na podjęcie zatrudnienia wspomaganego na otwartym rynku pracy, dopasowanego do indywidualnych zdolności i potrzeb pracownika. 30 proc. tych osób ma pracować na otwartym rynku pracy.

Sprawdź w LEX: Wielość osób zobowiązanych do alimentacji niepełnosprawnego, a przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego > >

 

Wydaje się, że to wyśrubowane wskaźniki, jak na polskie realia.

Tak, wyśrubowane również jak na usługę, bo wymaga ona dużej uważności. Trzeba dać sobie czas na przyjrzenie się możliwościom, potencjałowi, talentom osób wspieranych. Bardzo często do usługi trafiają osoby, które są bardzo oddalone od rynku pracy. Nasz raport z badania wskazał, że są to głównie cztery grupy osób z niepełnosprawnościami: osoby z niepełnosprawnością intelektualną, psychiczną, w spektrum autyzmu i niepełnosprawnością sprzężoną. Jeśli przyjrzymy się, gdzie aktualnie te osoby są w systemie to zobaczymy, że są to zazwyczaj osoby z niskim wykształceniem, a także po szkołach specjalnych, bez doświadczenia. W przypadku osób w kryzysie zdrowia psychicznego często jest tak, że utraciły one kwalifikacje, bo zachorowały. W usłudze zatrudnienia wspomaganego nie chcemy oferować jednego typu pracy czy tylko kilku ich rodzajów. Chcemy natomiast iść za potrzebą osoby wspieranej i wpasować się w potrzeby rynku pracy. Jest takie zagrożenie, że podmioty, które sięgną po środki na realizację tej usługi, będą inwestować w osoby, które szybciej podejmą pracę. Natomiast ważne jest w tej usłudze, by była dla wszystkich, a więc należy tak skonstruować standard i kryteria rekrutacji, aby przede wszystkim osoby, które potrzebują większego wsparcia także mogły je otrzymać w ramach usługi zatrudnienia wspomaganego. To ogrom pracy, ale zajmując się zatrudnieniem wspomaganym od samego początku wierzę, że każdy człowiek powinien mieć szansę. Doświadczenie wskazało już wielokrotnie, np. w Centrach Doradztwa Zawodowego i Wspierania Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną (DZWONI) prowadzonych przez Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, że warto, i że to się sprawdza.

 


Czy jest szansa, że powyższe działania przyczynią się do powstania aktu prawnego o usłudze zatrudnienia wspomaganego, który na stałe wprowadzi ją do polskiego porządku prawnego?

Ostatecznym efektem pierwszego działania ma być propozycja legislacyjna, która legalnie wprowadzi na stałe zatrudnienie wspomagane do polskiego porządku prawnego. Oba projekty mają się skończyć w 2029 roku. W tych działaniach bardzo ważne jest także podnoszenie świadomości o usłudze zatrudnienia wspomaganego zarówno wśród samych osób z niepełnosprawnością, ich rodziców i opiekunów oraz najbliższego otoczenia, ale i pracodawców. Dlatego kluczowa jest wielokanałowa akcja informacyjno-promocyjna.

 

Czy zatrudnienie wspomagane jest drogie? Czy finanse mogą być hamulcowym w rozwoju tej usługi?

Na pewno zakres i jakość udzielanego wsparcia są czasochłonne, jeśli pracujemy zgodnie ze standardem. Musimy więc mieć odpowiednie środki, żeby zapewnić ten standard w określonym czasie. Myślę, że więcej środków państwo przeznacza na zaniechanie takich działań wspierających w zatrudnieniu aniżeli wdrożenie takich usług. Trzeba mieć świadomość, że usługa zatrudnienia wspomaganego to proces – począwszy od informacji dla osoby zainteresowanej, na czym ona polega, z czym się wiąże i odpowiedzi na pytanie, czy klient tego naprawdę chce i potrzebuje. Potem wchodzimy w proces doradczy, określenie potencjału i możliwości, przyjrzenie się talentom, odbywają się warsztaty kompetencji społeczno-zawodowych. Aż po poszukiwanie odpowiedniego pracodawcy, praktyki na danym stanowisku i podpisanie umowy oraz okres adaptacyjny ze wsparciem trenera pracy, co trwa krócej lub dłużej – w zależności od danej osoby wspieranej. Dużym zasobem zatrudnienia wspomaganego jest praca szyta na miarę, a to wymaga uwagi i czasu. Odpowiem też na koniec pytaniem – a kto to policzył? Właśnie dlatego tak ogromną szansą są planowane projekty organizacyjne i wdrożeniowe, bo dostarczą także i takiej wiedzy. Jednak podkreślam jeszcze raz – zawsze droższe jest zaniechanie możliwości i korzyści, jakie mogą z niej płynąć.

 

Czy spotkała się Pani z jakimiś mitami na temat zatrudnienia wspomagane, jego niewłaściwym rozumieniem?

Na pewno jest to kwestia finansowania, o której już powiedziałyśmy. Spotykam się też z opiniami, że zatrudnienie wspomagane jest usługą ekskluzywną, mało dostępną, przeznaczoną dla niewielkiej grupy osób. Owszem, jest to wciąż na razie usługa niszowa, ale nie ekskluzywna. Jej wartością jest to, że jest szyta na miarę i miejmy nadzieję, że w najbliższych latach będzie mogło z tej usługi skorzystać coraz więcej osób. Model zatrudnienia wspomaganego ma wartość, bo jest inkluzywny, włączający. Mam nadzieję, że możliwości, które stoją przed Polską obecnie w tym obszarze będą efektywnie wykorzystane i wpłyną na standaryzację i upowszechnienie usługi, z której skorzysta jak najwięcej osób z niepełnosprawnościami, a pracodawcy zobaczą w tej grupie potencjał kadrowy.

Dr Monika Zakrzewska, prezeska Polskiej Federacji Zatrudnienia Wspomaganego, socjolożka, członkini wielu zespołów eksperckich, m.in. Zespołu ds. przygotowania założeń do ustawy o zatrudnieniu wspomaganym w Biurze Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych

Zobacz również w LEX: Kurator dla osoby niepełnosprawnej  > >