Uchwalona 6 grudnia przez Sejm ustawa o zmianach w systemie emerytalnym czeka na decyzję prezydenta. Czas na jej podjęcie - podpisanie, zawetowanie lub skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego - Bronisław Komorowski ma do 2 stycznia.
Wóycicka podkreśliła w radiowej Trójce, że prezydent "niekoniecznie będzie czekał z decyzją do tego czasu". "Wszystko zależy, kiedy prezydent uzna, że jego wiedza jest wystarczająca do podjęcia decyzji" - zaznaczyła. Zapowiedziała, że Komorowski przygotowując się do podjęcia decyzji, będzie "konsultował się z różnymi osobami, by pogłębić swoją wiedzę na temat różnych aspektów" związanych ze zmianami w systemie emerytalnym.
Ekonomiści i prawnicy sprzeciwiający się zmianom w systemie emerytalnym poprosili prezydenta o spotkanie przed podpisaniem ustawy. Nie wiadomo jednak czy Bronisław Komorowski spotka się z nimi. "Jest dużo głosów przeciwników tych zmian, różne środowiska wypowiadają się przeciw, niektóre również za tymi zmianami, więc prezydent nie jest się w stanie spotkać ze wszystkimi. Będzie dobierał sobie rozmówców tak, by pogłębić własną wiedzę" - powiedziała Wóycicka. Przyznała jednak, że "z niektórymi z nich warto rozmawiać, ale to ostateczna decyzja prezydenta".
Powiedziała, że prezydent nie potrzebuje już dodatkowych ekspertyz prawnych. "Na rynku jest bardzo dużo opinii, które były dosyłane do Kancelarii Prezydenta. Jest cały zestaw opinii prawników przekazanych przez rząd. Bieda polega na tym, że te opinie są ze sobą sprzeczne. Zamawianie kolejnych ekspertyz nic tutaj nie da" - zaznaczyła.
W jej ocenie system emerytalny jest silnie powiązany perspektywicznie ze zmianami demograficznymi, w które wchodzi Polska i w tym sensie jest on nowoczesny. "Jego ułomność polega na tym, że jest niezbyt stabilny społecznie. W dalekiej przyszłości emerytury mogą być zbyt niskie, aby zapewnić godną starość" - podkreśliła Wóycicka.
"Skoro OFE jest postawiony w status uwiądu, a dochody z I i II filara w przyszłości będą niskie, to trzeba na nowo postawić pytanie o domknięcie systemu i reformy, czyli wzmocnienie trzeciego filara. Klucz jest taki, jak zachęcić nie tylko bogatych, ale też biedniejszych Polaków, by oszczędzali dodatkowo na starość. To jest sprawa priorytetowa. Prezydent będzie dążył do podjęcia tego tematu na nowo" - zapowiedziała Wóycicka.
Uchwalona przez Sejm ustawa o zmianach w systemie emerytalnym przewiduje, że przyszli emeryci będą mogli wybrać, czy chcą przekazywać część składki do OFE, czy całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować.