Czerwiec to miesiąc szczególnie niekorzystny dla wysokości przyszłego świadczenia. Wynika to bezpośrednio z zasad przeprowadzania waloryzacji składek emerytalnych, czyli pieniędzy, które uzbieraliśmy na starość w ZUS – wyjaśnia Iwona Kowalska, regionalny rzecznik Prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.
Im większa waloryzacja, tym większa emerytura
Każdy pracownik co miesiąc odkłada na emeryturę 19,52 proc. pensji. Te pieniądze ZUS zapisuje na indywidualnych kontach emerytalnych każdej ubezpieczonej osoby. Żeby gromadzone tam składki nie traciły na wartości, są regularnie waloryzowane. Im większa więc waloryzacja, tym większa emerytura. I właśnie w waloryzacji jest problem, który powoduje czasami znaczne różnice w wyliczeniu wysokości comiesięcznej wypłaty. – Niestety część osób o tym nie wie i przez to, że składa wnioski w czerwcu, dostaje – mniejsze wypłaty. Dlatego lepiej poczekać do lipca, aby składki objęła dodatkowo kwartalna waloryzacja – mówi Iwona Kowalska.
Wcześniejsze złożenie wniosku powoduje, że strata dla emeryta może wynieść od kilku do nawet kilkunastu procent świadczenia. Warto, zatem poczekać do lipca, kiedy to wyliczenie emerytury będzie korzystniejsze. Zdarzają się również sytuacje, że nawet kilka dni zwłoki podniesie wysokość świadczenia. Korzystnie będzie np., gdy urodzony 15 stycznia złoży wniosek o emeryturę 15 dnia miesiąca, czyli np. 15 lipca. Warto odwiedzić ZUS i porozmawiać na ten temat z doradcą emerytalnym.
Jak obliczyć wysokość emerytury?
Generalna zasada jest taka, że im dłużej pracujemy, tym bardziej nam się to opłaca. Jeżeli odsuniemy w czasie przejście na emeryturę i zaczekamy z wnioskiem, to świadczenie będzie wyższe. Rok dodatkowej pracy zwiększa je przeciętnie aż o 8 proc.
Kwota emerytury jest wynikiem podzielenia zgromadzonego kapitału emerytalnego przez średnie dalsze trwanie życia, które podaje GUS. Jeżeli więc poczekamy do dnia z daty urodzin, to kapitał będzie bogatszy o miesiąc składek. Jednocześnie mianownik, czyli dalsze trwanie życia, zostanie uszczuplony o miesiąc. Zwiększenie licznika i zmniejszenie mianownika spowoduje, że emerytura będzie wyższa. Różnica w otrzymywanym świadczeniu będzie w tym przypadku oczywiście niewielka, bo wyniesie prawdopodobnie kilka złotych. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że emeryturę pobiera się do końca życia, to być może warto wstrzymać się z decyzją.
Rzecznik ZUS podpowiada, że przed złożeniem wniosku o emeryturę zawsze warto porozmawiać z doradcą emerytalnym z ZUS. Jego pomoc może okazać się nieoceniona, ponieważ wyliczy on na naszą prośbę prognozę przyszłego świadczenia w różnych wariantach momentu zakończenia aktywności zawodowej. Dzięki tej symulacji możemy ocenić, czy warto przejść na emeryturę już teraz, czy może lepiej zaczekać np. kilka miesięcy i uzbierać więcej składek – podpowiada Iwona Kowalska.