Górnicy z kopalni Carbosulcis w miejscowości Gonnesa w południowo-zachodniej części wyspy przebywają 400 metrów pod ziemią, gdzie składowanych jest 100 kilogramów materiałów wybuchowych. Domagają się definitywnej decyzji ze strony rządu w sprawie przedłożonego projektu ratowania kopalni, szacowanego na 200 milionów euro, a także zaangażowania ze strony koncernu energetycznego Enel, odbiorcy ich węgla.
Robotnicy w wypowiedziach dla włoskich mediów oświadczyli, że są zdeterminowani, by prowadzić protest do skutku, i żądają zaangażowania wszystkich sił politycznych i instytucji kraju.
Prowincja Carbonia-Iglesias na Sardynii, gdzie trwa górniczy protest, to znany historyczny ośrodek wydobycia węgla kamiennego i brunatnego. Większość kopalń na tym terenie zamknięto, a niektóre uznano za zabytki. (PAP)
sw/ mc/