Winnym nadmiernego zadłużenia wobec funduszu ubezpieczeń społecznych grozi kara trzech lat pozbawienia wolności. W wyjątkowych sytuacjach sąd będzie mógł ją zamienić na grzywnę w wysokości od 180 tys. do 3,6 mln euro.
Według nowych przepisów zadłużenie na kwotę powyżej 3,5 tys. euro traktowane jest jako defraudacja środków publicznych. Autorzy nowelizacji wskazują, że zaostrzenie prawa pozwoli przeciwdziałać coraz częstszym w Portugalii przypadkom unikania przez przedsiębiorców uiszczania składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne dla swoich pracowników.
Zmiana przepisów wzbudza najwięcej protestów wśród właścicieli małych i średnich przedsiębiorstw. "Liczba firm tego sektora z długami wobec funduszu ubezpieczeń systematycznie rośnie. Oceniamy, że w 90 proc. przypadkach zadłużonych firm zobowiązania wobec tej instytucji przekraczają 3,5 tys. euro” - oszacował Nuno Carvalhinha, przewodniczący Krajowego Stowarzyszenia Małych i Średnich Przedsiębiorstw (ANPME).
Według danych ministerstwa pracy i polityki społecznej w 2012 roku w portugalskich sądach prowadzonych było już 1,5 mln postępowań sądowych wobec przedsiębiorców unikających odprowadzania składek.
Jak przewiduje Carvalhinha, rozpoczynający się rok będzie stał pod znakiem wielu tysięcy nowych procesów sądowych. "Dłużnicy funduszu ubezpieczeń społecznych to w większości przypadków firmy, które nie płacą składek pracowniczych, gdyż brak im na to środków. Osadzenie ich właścicieli w więzieniu nie rozwiąże problemu, lecz doprowadzi do lawiny bankructw" - ostrzegł przewodniczący ANPME.
W ubiegłym roku w pogrążonej w kryzysie Portugalii wniosek o upadłość składało do sądów średnio 25 firm dziennie.
Z Lizbony Marcin Zatyka