Polski Instytut Ekonomiczny opublikował raport pt. „Transport inkluzywny – rola polityki transportowej w kształtowaniu zrównoważonego rozwoju kraju”.

W UE w branży transportowej pracuje blisko 12 mln osób

W 2016 roku branża transportowa zatrudniała około 11,5 miliona osób. Dużą część budżetów domowych przeznaczano na wydatki związane z transportem. - Gospodarka i transport są ze sobą nierozerwalnie połączone, lecz ich dalszy wzrost nie jest możliwy bez odpowiedniej infrastruktury, która usprawnia produkcję i dystrybucję, a także przeciwdziała wykluczeniu społecznemu - podkreślono.

Błędne koło w transporcie

W raporcie zwrócono uwagę, że w ostatnich kilkunastu latach inwestycje w obszarze transportu skupiały się w dużej mierze na infrastrukturze drogowej. - W latach 2007-2017 przybyło w Polsce 2412,5 km dróg szybkiego ruchu i autostrad. Jednocześnie dynamiczny rozwój gospodarczy spowodował, że relatywne obciążenie sieci dróg wzrosło: liczba tonokilometrów zwiększyła się w tym okresie dwukrotnie - napisano.

 

Cena promocyjna: 95.2 zł

|

Cena regularna: 119 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Autorzy publikacji zaznaczają, że pomimo wzrostu nakładów na inwestycje transportowe zlikwidowano jednak aż 588 km szlaków kolejowych, najwięcej na Śląsku (208 km) oraz na Warmii i Mazurach (125 km). - Od 2004 roku ubyło aż 40 proc. kursów komunikacji autobusowej poza miastami. Ponad 1/4 wszystkich sołectw w Polsce nie posiada połączeń z miejscowością gminną, pomijając autobusy szkolne. To mniej niż w większości regionów „starej UE” - czytamy.

- Taka sytuacja tworzy błędne koło, w którym ludzie przesiadają się do samochodów osobowych lub przeprowadzają do większych miejscowości – mówi Łukasz Czernicki, kierownik zespołu strategii Polskiego Instytutu Ekonomicznego. - Dla osób mniej zamożnych, których nie stać na własne cztery kółka, jedyną nadzieją jest sieć lokalnych połączeń autobusowych. Ich liczba jednak uległa znacznej redukcji w ostatnich kilkunastu latach. Chcąc przeciwdziałać wykluczeniu transportowemu i biorąc pod uwagę potencjalnie niską rentowność lokalnych połączeń autobusowych, koniecznie wydaje się zaangażowanie państwa w poprawę funkcjonowania tego obszaru - zwraca uwagę.

 

Z raportu wynika, że pod względem sieci infrastrukturalnej relatywnie najsłabiej rozwinięte są województwa Polski Wschodniej. Zarówno w 2007 r., jak i w 2017, województwa podlaskie, podkarpackie, lubelskie i warmińsko-mazurskie miały mniejszą gęstość dróg niższego i wyższego rzędu niż wynosiła średnia dla wszystkich regionów kraju. Podobnie było z gęstością sieci kolejowej, co wynika poniekąd z mniejszego uprzemysłowienia tych obszarów oraz niekompatybilności z siecią torową wschodnich sąsiadów.

Czytaj też: Niektóre firmy wciąż próbują obchodzić przepisy o minimalnej stawce godzinowej >>>