Od 1 stycznia 2019 r. do 31 sierpnia 2019 r. PIP przeprowadziła 4854 kontrole w tym zakresie. Grzywną w postaci mandatu ukarano 150 osób, a łączna kwota nałożonych kar pieniężnych wyniosła 164 500 zł. W przypadku 44 pracodawców inspektorzy pracy zdecydowali się na skierowanie do sądu wniosków o ukaranie.

Inspektorzy pracy po ujawnieniu nieprawidłowości w stosowaniu przepisów o ograniczeniu handlu w niedzielę nie zawsze podejmowali decyzje o ukaraniu sprawców wykroczenia, 118 razy zastosowali wobec nich środki wychowawcze.

 

Złagodzenie przepisów w turystycznych miastach

Sprawę uwolnienia turystycznych miast z ograniczenia handlu poruszył w wywiadzie dla "Faktu" wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed. - Warto zastanowić się, w jakim zakresie zakaz powinien obowiązywać w sezonie - mówił. - Np. w Austrii, we Francji są przepisy wyłączające zakaz handlu w miejscowościach turystycznych w pewnych miesiącach - dodał.

O złagodzeniu przepisów nie chcą słyszeć związkowcy. - Nie ma o tym mowy, aby te kwestie uregulować. Rozmawialiśmy o tym na etapie pisania ustawy i tutaj jest wiele wątpliwości. Miastem turystycznym może być w zasadzie każde miasto. Jakie kryterium mielibyśmy tu przyjąć? Miastem turystycznym może być zarówno te, które leży nad morzem, jak i te w centrum Polski. Wprowadzenie w życie tych rozwiązań oznaczałoby rozsadzenie od środka ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele - mówi Alfred Bujara z NSZZ "Solidarność".

Zwraca uwagę, że w dużych miastach turystycznych nie ma problemu, aby zrobić w niedzielę zakupy. - W Sopocie, czy Gdańsku są otwarte małe prywatne sklepy i każdy może się w odpowiedni sposób się zaopatrzyć. Niektóre sklepy są czynne nawet do 2 w nocy - wskazuje związkowiec.

Jego zdaniem obecnie należy się zastanowić nad doprecyzowaniem obecnej ustawy o ograniczeniu handlu. - Mam na myśli tutaj przepisy, które określają kto może być placówką pocztową - podkreśla związkowiec. - Poza tym ustawa ma się dobrze i dobre funkcjonuje. W gastronomi i w hotelarstwie zyski poszły do góry o 48 proc. - dodaje.

Z kolei organizacje pracodawców nadal chcą, aby wycofać się z ograniczenia handlu. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców uważa, że ograniczenie handlu w niedziele, wbrew twierdzeniom jego zwolenników, nie pomogło małym sklepom, które nadal upadają i notują spadki obrotów. - Ten model, który przyjęto jest jednym z bardziej restrykcyjnych w całej Europie. Od przyszłego roku ograniczeni będzie obowiązywało praktycznie każdą niedzielę. Większość państw, które wprowadzały ograniczenia, teraz te przepisy liberalizują - podkreśla w rozmowie z Prawo.pl Jakub Bińkowski z ZPP. Dodaje, że w zamian za zniesienie ograniczenia handlu pracownicy powinni mieć prawo do dwóch wolnych niedziel w miesiącu.

 

W sejmowej zamrażarce nowelizacja

Projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę złożyli pod koniec 2018 r. posłowie PiS. Ma ona doprecyzować m.in. jakie placówki mogą być wyłączone spod zakaz handlu w niedzielę. Pierwsze czytanie projektu odbyło się w sejmowej komisji pod koniec listopada. Potem jednak prace nad nowymi przepisami zostały wstrzymane.

Czytaj także: Szkodliwe paragony - pracownicy sklepów powinni pracować w rękawiczkach?